Skocz do zawartości

tosa

VIP Leather
  • Postów

    291
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    62

Treść opublikowana przez tosa

  1. Niestety nie jest piękna. To było dwa lata wstecz. W innym poście jest cała procedura pracy i tapicerka wygląda inaczej po skończeniu. Tak jak ma wyglądać. Maluję skóry jakieś 12 lat i dwa lata dla kogoś komu zależy to przepaść. Kolory zawsze dobieram sam. Dociągam na 4 warstwie mniej więcej. Potem dalej natryskowo plus lakiery Top Coat Mat. Z tapicerkami volvo miałem kontakt cotygodniowy przez ponad pięć lat. Niestety bardzo szybko pęka tam skóra i ulega niszczeniu. Trzeba szczególnie o nią dbać.
  2. O patynowaniu było już sporo więc tylko opiszę różnicę w pracy, która znacznie uprościła i umożliwiła malowanie patynami zniszczonych powierzchniowo, wytartych, starych skór. W przypadku takich skór miejsca szczególnie zniszczone w tym rysy ulegają albo ściemnieniu albo są widoczne pod patynami. Dlatego najłatwiej pracować z butami i skórami nowymi. Lub na używane kłaść ciemne - maskujace uszkodzenia barwniki. Przez przypadek , malując sakwy użyłem do pracy bindera czyli substancji wzmacniającej włókna w skórze - można go też dać przed nałożeniem płynnej skóry. Jednorazowo wkładamy w przypadku malowania butów około 4 - 5 warstw środka i zostawiamy do utwardzenia. Środek ten następnie możemy szlifować, jednocześnie ma on silną adhezję z podłożem, nie pęka, nie łuszczy się, nie usztywnia skóry. A jednocześnie tworzy film nad przetartymi powierzchniami skóry czego skutkiem są równomierne patyny na całej powierzchni. Maluje się wtedy podobnie jak nową skórę co znacznie zwiększa możliwości pracy jak i polepsza optyczny efekt nowych powłok. Oto przykład teczki, choć nie była ona mocno zniszczona, bardziej wyblakła i porysowana. W ten sam sposób malowałem jedną z sakw prezentowanych wcześniej.
  3. Miałem wczoraj przyjemność pracy z barwnikiem metalicznym Color Dye . Po raz trzeci trafiły do mnie buty, w których kiedyś czubki czarne przemalowałem na szare, następnie po może półtora roku szare na bordo i po kolejnym roku ... całość na srebro :-) Z Color Dye kiedyś pracowałem i do dziś mam na półce w jednym z regałów. Ale z metalicznym nigdy. W dodatku Multirenowacja jest praktycznie jedyną firmą, która takie barwniki posiada. Jest jeszcze jedna firma ale ma tylko dwa kolory. Color Dye jest stricte do butów ale i galanterii w tym luksusowej. Ponieważ najbardziej bałem się adhezję a buty swoje też mają to szczególną uwagę poświęciłem na przygotowanie powierzchni. Użyłem trzech rozpuszczalników, jednego silnego, jednego gripującego - nie trzeba po nim gruntować powierzchni oraz trzeciego rozpuszczalnika będącego w zestawie z farbą. Nim na koniec przemyłem powierzchnię i zauważyłem dalsze jej zmatowienie. Dwa szlify - dokładne całej powierzchni zz szczególnym uwzględnieniem załamań na skórze, bruzd, zagnieceń. Malowałem aerografem ( tu niespodzianka, tymi barwnikami dobrze się maluje przy pomocy nawet małych dysz ). Malując nie kładłem powierzchniowo farby na poszczególne elementy ale centymetr po centymetrze naciągałem skórę aplikując w dno każdej bruzdy, zagniecenia barwnik. Następnie podsuszamy suszarką - schnie i utwardza się błyskawicznie. Chciałem jeszcze natrysnąć warstwę lakieru uszczelniającego, chroniącego przed wodą i ścieraniem ale tu nie ma takiej konieczności. Powłoka jest szczelna odporna na wodę, ścieranie a nawet trudno poddaje sie rozpuszczalnikom. Robiąc próby na zginanie mam nadzieję, iż po czasie powłoki te będą się rónie dobrze trzymały powierzchni skóry jak i teraz. Swoją drogą w butach wolę jednak barwniki wodne lub patyny. Moim zdaniem nie zamykają tak szczelnie skóry oblepiając ją. Ale zapewne do Color Dye wrócę i można je polecić jako dobre, odporne na zginanie farby do butów. Przy założeniu szczegółowego przygotowania powierzchni przed malowaniem. W następnym tygodniu powinienem wykorzystać te barwniki do zmiany koloru dwóch par butów ze skóry foliowanej. Buty z cedrowymi prawidłami markowe. Dwa tygodnie wstecz taka operację zrobiłem na barwnikach transparentnych i wodnych z domknięciem lakierem uszczelniającym i konserwacją. Koleżanka buciki ( dwie pary ) używa, nic się na razie nie dzieje. Teraz zobaczymy na Color Dye. Wspomnianą wyżej parę zakonserwowałem pastą-woskiem MDOR w kolorze bezbarwnym.
  4. Decyzja należy do moderatora. Bez niego nic nie zrobię. Mam z nim kontakt aczkolwiek w tym tygodniu raczej nie będę miał czasu. Pod koniec może. Ale muszę mieć decyzję głównodowodzącego.
  5. Nie mam nadal żadnego kontaktu od osoby na drugim miejscu. Jeśli moderator zadecyduje i zleci wysyłkę do innej osoby to ja paczkę mam praktycznie spakowaną od samego praktycznie początku. Nie wiem komu wysłać. Czekam na adres bądź decyzję. To dość duża paczka.
  6. O adres do dalszej wysyłki prosiłem jeszcze przed otrzymaniem skór. Mam dużą a może i wielką paczkę tylko osoba na drugim miejscu się nie odzywa. Pisałem też do @nie_problem Tylko on tu nie pomoże. Jak dostanę adres to tylko zakleić i wysłać. Sobie zostawiłem dużą reklamówkę. Jeśli nie dostanę adresu to administratorzy niech decydują gdzie wysłać. Wyślę swoim kurierem czyli GLS.
  7. Myślę,iż to warto pokazać. Przyjechały z Poznania po wcześniejszym malowaniu w Stanach Zjednoczonych patynami. Niestety patyny ktoś położył bezpośrednio na stary popękany ,sztywny zielonkawy barwnik jakim te sakwy jeszcze wcześniej były malowane. Klient chciał malować na barwnikach Fiebing's. Po dłuższym namyśle zgodziłem się. I tu powstał duży problem. Należało wpierw usunąć ten stary barwnik - zielony barwnik, ponieważ nijak inaczej patynami malować nie można . Dlatego wcześniej całość patyn alkoholowo - olejowych po prostu zeszła. Żadne rozpuszczalniki nie chciały tego usunąć wię milimetr po milimetrze usuwałem tą farbę przy pomocy skalpela! Dopiero później tak zniszzoną - surową powierzchnię skóry musiałem w jakiś sposób przygotować do malowania ... ??? Tu wpadłem na pomysł użycia substancji produkowanej w Anglii do wzmacniania włókien w skórze. Daje ona wzmocnienie skóry i umiejętnie nałożona natryskiem tworzy zewnętrzną powłokę, którą na drugi dzień możemy szlifować papierami ściernymi wyrównując i dalej natryskiem nakładać kolejne warstwy tej substancji . Kolejny etap to patynowanie. Pierwszy raz patynowanie tymi barwnikami, następnie na drugi dzień - te farby są z olejami więc długo schną kolejne natryski i znów dzień przerwy. Potem apretury - lakiery i zatapianie całościi w woskach do skór muzealnych, nagrzewanie powierzchni wsmarowywanie wosku w całość i pozostawienie na kilka dni. Dalej konserwacja wg. uznania. Do prac takich dostałem dwie sakwy, siodło i tylne siedzenie. HUSSARD Tu ciekawostka. Mając na półce kilkanaście różnych zmywaczy,rozpuszczalników dopiero kupując hussard udało mi się przy pomocy specjalnych angielskich padów i tego zmywacza usuwać warstwę starej popękanej farby nie niszcząc powierzchni skóry. On sobie z tym wyśmienicie poradził. Mozolnie ale powoli zaczął usuwać stare powłoki. Czyli ograniczył czas pracy i dał dobrze przygotowana do dalszych prac powierzchnię. Kiedyś już z nim pracowałem i pamiętam, iż też byłem pozytywnie zaskoczony. Oto skończona jedna sakwa. A tu jeszcze w trakcie prac tylne siedzisko
  8. Paczki gigantyczne wylądowały. Kurier się giął jak niósł :-) - jeszcze ta wichura. Tak jak wspomniałem około 90% tego co otrzymałem odeślę drugiej w kolejności osobie. Tylko sobie dokładnie pooglądam i troszkę pobawię. Czekam na adres do wysyłki na priv
  9. Proponuje czyszczenie, rozpuszczalnik tarrago i szlif.Potem farba też z tarrago. Lub oszczędzając koszty zestaw tarrago - rozpuszczlnik preper i biała fraba w jednym. Tylko by się natrysk przydał. No i mnie to wygląda na foliowaną dwoinę czyli poliuretan na wierzchu ale mogę sie mylić. W takim przypadku to już ... raczej koniec radości z butów.
  10. Jeśli była by możliwość to mnie wystarczy kilka delikatnych końcówek-ścinek. Jeśli nasze mogła by to być egzotyka to bardzo proszę. Znaczną większość oddam innym w potrzebie. Pozdrawiam
  11. No nareszcie Modina rozszyfrował "moje" kozaki. Tylko teraz Pani chce je na czarno a ja myślę, że jednak będzie widoczne przejście skóry z włosem w tą wydrapaną. Chyba, że ktoś ma pomysł na malowanie tego. Ha ha ha ha ha BOMBA !!!! My "naukowcy" za bardzo w nauke wpatrzeni
  12. Tytuł przekorny ale artykuł pokazuje co pis robi z przedsiębiorczością.

  13. Ty Tyle lat już słyszę o tych tragicznych domowych sposobach i żadnych zmian. Niedawno miałem przypadek drogich hiszpańskich kozaków z zamszu za kolana, które po wylaniu na nie oleju ryżowego pani natychmiast potraktowała wodą,mydłem gumką tak mocno,iż zdarła włos do surowej absolutnie skóry. Również ona chciała stosować mleko!!! Litości. Co do tych butów to boję się, iż nastąpiło rozwarstwienie i niezbyt dużo można zrobić oprócz czyszczenia i konserwacji na odpowiednich środkach np. omnidaim. Ale poczekam na opinię fachowców w tym administratora, który zawsze wie co mówi i bardzo mądrze mówi.Choć czasem stosujemy inne metody. Na przyszłość! Wpierw myślimy, szukamy porad osób które się na danym temacie znają a potem działamy. Mleko, białko z jajek ubite ( nie żartuję, też miałem takie przypadki ) nie stosujemy do skór i to jeszcze z włosem. Myśląc o tych fałdach jednak obiawiam się rozwarstwienia. Jeśli nie omnidaim to może dobry środek w piance do czyszczenia np. tarrago a potem protektór też tarrago. Poczekajmy, poczytajmy.
  14. U nas niestety też. Tzw. stopniowe zniewolenie obywateli

  15. Oleje też mam ale dziękuję za podpowiedź, Choć ja mam na stanie ten tłuszcz.
  16. Nie mogłem się oprzeć. Niestety nie mam zdjęć sprzed zrobionych prac. Zrobiłem i ... chyba skasowałem. Jest to wieloletnia torebka kupiona na Podhalu. Pani przyniosła ją jako zagrzybioną, wysuszoną skórę do tego stopnia, że nie można jej było otworzyć ponieważ pękała. Samo zmiękczanie zajeło mi półtora miesiąca. Malowanie było jedynie wielką przyjemnością. Po malowaniu robiłem jeszcze szlif potęgując efekt antyku. Całość zamknąłem lakierami i zatopiłem na nowo w wosku do skór muzealnych oraz pewnym środkiem zmiękczającym. Skóra pracuje. Swoją drogą ... czy Avel oprócz pewnego wosku ma silnie zmiękczające środki?? Może tarrago??
  17. Hahaha Dzięki. Ja do wypełnień oprócz tych co ty używasz mam jeszcze pewne indyjskie dość twarde. Powiem tak,jedne z lepszych i najtańszych przez co długo nie chciałem kupić to było hiszpańskie tarrago. Szkoda,że multirenowacja nie chce ich już sprowadzać. Przerobiłem masę wypęłnień róznych firm. Te które obecnie lubię to angielskie takie,które masz oraz niemiecki w cenie jakieś 90zł za 20ml w hurcie! Ale ciekawe też są indyjskie i włoskie. Ładne te patyny naprawdę.
  18. No rewelacja !! Gratuluję Modina. Aż się chce oglądać. Ja pewną fajną torbę kilkudziesięcioletnią kończę. Może pokażę jako ciekawostkę. A tak ogólnie to jutro F10 robię jak kolwiek to brzmi :-). Jest podatność skóry do tego ręka mistrza i efekt piękny.
  19. Polecam wersje HARD z tym,że trzeba mocno czubki ściemnić lub pomalować je wcześniej np. renovating cream
  20. To prawda - jest przyjemne lusterko , w rzeczywistości to lusterko jest nawet większe niż na zdjęciach. Spróbuję i po malowaniu samymi farbami zrobię wykończenie tylko na wosku. Jednakże domknięcie apreturą - lakierem daje mi psychicznie większe poczucie trwałości, jednocześnie jak woski "zejdą" to wtedy jest nadal piękny połysk od lakierów. Choć woski dają bardzo naturalny wygląd połysku.
  21. Od jakiegoś czasu wszystkie buty po patynowaniu i domknięciu lakierem czy odpowiednią aperturą do wierzchów skórzanych konserwuję jedynie na woskach Medaille D'or. Oprócz pięknego wyglądy otrzymuję bardzo dużą i długotrwałą ochronę przed wodą. W przypadku moich butów,żony jak i klientek ta ochrona utrzymuje się przez długi okres co najmniej kilku tygodniu. Buty testowane w skrajnie mokrych warunkach pogodowych. Nie ma na ich powierzchni nawet zacieków. Ponieważ nie potrafię zrobić lustra to wkładam trzy warstwy każdą oddzielnie podgrzewając suszarka i polerując potem. Buty pastowane 3 tygodnie wstecz włożyłem pod kran z wodą i nie było żadnego miejsca gdzie przepuściły by wodę czy powstał zaciek. Wcześniej te buty jak i wiele innych przepuszczały wodę przed procesem renowacji. Niestety zbyt duży jest plik aby pokazać film. Wszystkie poniższe patyny mają taką odporność.
  22. tosa

    mocz na butach

    Radzę raczej profesjonalny środek do usuwania zapachów moczu. NIż szewców, którzy mogą ewentualnie eksperymenty robić. Są w Polsce firmy mające takie środki i są one skuteczne w wielu przypadkach. Chyba,że szewcy mają takie środki to wtedy tak.
  23. Przepraszam,że się wtrącam ale czy nie lepiej doradzić mu środek w piance do czyszczenia? Choć przyznaję,iż nie pracowałem z tym środkiem czyszczącym. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.