MOD

Universal daje radę ze wszystkim poza skórami lakierowanymi. Skoro stawiasz na Nano Oil to odżywienie masz załatwione. Renovetine przede wszystkim do regeneracji koloru - na razie nie będzie Ci to potrzebne.

Hej, Hej!

Zrobili je na czarno

Onguent nie powinien przyciemnić skóry. Mink Oil może przyciemnić i wybłyszczyć skórę. Tarrago Nano Oil może przyciemnić skórę. Jeżeli nie obawiasz się przyciemnienia to postawiłbym na Nano Oil. Jeżeli nie chciałbyś zmieniać koloru, wtedy Onguent. Postaw na jeden z nich, a popraw drugim, dopiero jeżeli stwierdzisz, że warto jeszcze bardziej wzmocnić impregnację. Przed użyciem każdego ze środków zrób próbę na mało eksponowanym skrawku buta, byś wiedział, jak to będzie wyglądało po użyciu.

Bo kiedyś Martensy szyte były ze skóry, a nie ze "skóry" Jak dla mnie śmietnik i na przyszłość inwestycja w prawdziwe skórzane buty. No chyba, że jakiś szewc ma na to patent - chciałbym wtedy zobaczyć te buty po robocie, bo szczerze wątpię czy jest dla nich ratunek.

Cześć, obawiam się, że jeżeli to skóra lakierowana to niewiele da się zrobić - można coś tam maskować za pomocą Vernis Rife, ale to raczej pomoże na rysy czy odbarwienia, a nie pęknięcia. Jeżeli to natomiast dwoina wykończona poliuretanem to może jakiś szewc coś wymyśli, ale też chyba nie będzie łatwo. Tu mała dyskusja na podobny temat: http://www.wbutach.pl/topic/3121-drmartens-1460-dziwne-wypuk%C5%82e-rysy/

Łaskawym, bo to moja perspektywa, czyli potencjalnego klienta, a nie fachowca No i patrząc po wpisie - sam nabywca również zadowolony, a nawet bardzo. Więc świat jest już ciut lepszy Co nie znaczy, że Tobie, czy ludziom od lat bawiącym się w LeatherWork ta realizacja musi się podobać. Wręcz przeciwnie - jeżeli jest przestrzeń do mowy motywacyjnej, wskazania błędów oraz nakreślenia właściwego kierunku to bardzo fajnie, bo jest wtedy szansa na wyciąganie wniosków i kolejne realizacje. Natomiast krótkie: Nic nie wnosi do dyskusji i niewiele mówi. Dlatego cieszę się, że dałeś się sprowokować do szerszej wypowiedzi Nie ma potrzeby. Dział dla skórorobów istnieje. Ci, którzy mają już jakieś doświadczenie mają swoje subfora, a reszta może pod nimi dodawać swoje realizacje, licząc na pomoc bardziej doświadczonych kolegów: http://www.wbutach.pl/forum/216-forum-dla-sk%C3%B3rorob%C3%B3w-r%C4%99czna-robota-w-sk%C3%B3rze/ P.S. I tam właśnie przeniesiemy ten wątek, bo chyba lepiej będzie pasował.

Jak tylko poczujesz, że coś zaczyna się faktycznie dziać z zapiętkami, zanieś buty do DOBREGO szewca. Niech wszyje Ci miękkie, skórzane zapiętki. Ważne, by fachowiec był dobry i wiedział co robi, bo zdarzyło mi się, że rzemieślnik wszył mi tak podłą i twardą skórę, która po kontakcie z potem robiła się jak drewno i raniła stopy. Dodatkowo nie wszył ich jak należy, lecz częściowo podszył, częściowo podkleił, co na brzegach zaraz zaczęło odłazić. Same zapiętki poza tym były zbyt małe - chyba chciał zaoszczędzić na skórze? Nie mam pojęcia. To powinno być zrobione tak: http://www.wbutach.pl/topic/545-pielegnacja-nowych-butow/?hl=%2Bwszy%C5%82+%2Bzapi%C4%99tki#entry3905 http://www.wbutach.pl/topic/3136-naprawa-przetartych-zapi%C4%99tk%C3%B3w/ To jest moim zdaniem świetna robota!

Ja jako Twój Klient, byłbym przeszczęśliwy, bo kosa leży jak trzeba, a pochwa własnoręcznie wykonana i jedyna na świecie W takich zleceniach osobiście nie szukam perfekcji. Na zaprzyjaźnionym forum swego czasu wywiązała się dyskusja, bo jeden z najbardziej uznanych Mistrzów oddał do rąk klienta buty z medalionem różniącym się kilkoma dziurkami na lewym i prawym nosku. Wiele osób się oburzyło, ale ja byłbym wniebowzięty, bo takie pomyłki zdarzają się niezmiernie rzadko, sama "usterka" wcale nie rzuca się w oczy i trzeba dobrze się skupić, by to dostrzec, a buty przez to mają fajną historię, duszę i od razu wiadomo, że to Hand Made, a nie bezbłędna komputerowa, idealna, seryjna produkcja Z tego, co pamiętam również właściciel, który słono za nie zapłacił nie miał zamiaru odnosić ich do poprawki

Nie miałem styczności z Eliosami, ale ogólnie mam zaufanie do Salomona i ten model prezentuje się i dla mnie bardzo rozsądnie. Myślę, że będziesz zadowolony. Trzeba uważać na fejki, ale najwięcej lewych Salomonów na rynku to chyba jednak Speedcrossy.

Przedstawiam swój pogląd, Ty możesz przedstawić swój. Myślę, że pianka sprawi się równie dobrze. Czy lepiej? Nie wiem. Napisz @tosa dlaczego postawiłbyś na piankę - Twoje doświadczenie praktyczne to cenna wiedza nie tylko dla początkujących.

Cześć, a chwal się swoimi osiągnięciami koniecznie Coś czuję, że ten dział będzie Twoim królestwem http://www.wbutach.pl/forum/38-szewstwo-r%C4%99czne-szycie-but%C3%B3w-i-reklamacje-obuwia/

Ano kulki bywają problematyczne, ale ja raczej wskazywałem na to, że nie każde prawidła muszą pasować do każdych butów i pewnie z takim przypadkiem mamy do czynienia. Więc, albo inne prawidła, albo sposób na gazety i po sprawie. Prawidła służą do zachowania, utrzymania kształtu cholewki, ale są oczywiście i takie do rozciągania, ale to już raczej specjalistyczny sprzęt dla szewców, a nie zastosowań domowych. Prawidłami do rozciągania bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia można zrobić butom QQ.

Może niekoniecznie chodzi o samą kulkę, a generalnie o stosunek: kształt prawideł vs kształt konkretnych butów. Różne buty szyte są na różnych kopytach w związku z czym nie wszystkie prawidła pasują do wszystkich cholewek. Wkładając prawidła do buta musisz samodzielnie ocenić czy ich rozmiar i kształt dla tych akurat butów jest odpowiedni i czy aby na pewno nie działa tam punktowo zbyt duża siła.

Postawiłbym na uniwersalne produkty, które wykorzystasz również do pielęgnacji innych butów i skórzanych akcesoriów: Czyszczenie - Universal Cleaner Tarrago Zabezpieczenie - Nano Protector Tarrago *1-3 razy do roku naturalną skórę warto odżywić po jej oczyszczeniu - postawiłbym na Saphir Onguent, który fajnie regeneruje skóry i w większości przypadków nie wpływa na ich kolor i strukturę.

W obu przypadkach: Czyszczenie: Oil Tanned Tarrago Natłuszczenie skóry i jej zabezpieczenie (1-3 razy w sezonie zazwyczaj wystarczy): Saphir Onguent *Nano Protector Tarrago zastosować można zawsze, jeżeli uznamy, że chcemy jeszcze bardziej zwiększyć właściwości hydrofobowe skóry. Ale najpierw warto to ocenić, bo często fabryczna impregnacja jest dość solidna i nie ma takiej konieczności.

Wygląda to na ewidentne otarcia. Chyba nie ma firmy, która uznałaby tego typu reklamację, gdyż za tak powstałe uszkodzenia odpowiada użytkownik.

Cześć, oczywiście, że możesz zrezygnować z zakupu (nawet, gdybyś pieniądze wpłacił). Odstąpienie od umowy zawartej na odległość i po sprawie: https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/prawo-odstapienia-od-umowy/ Przejrzyj sobie ten wątek, w którym został umieszczony Twój post i może dodatkowo ten wątek: http://www.wbutach.pl/topic/1280-jak-odr%C3%B3%C5%BCni%C4%87-buty-oryginalne-od-podrobionych/ Gdyby Ci się nie chciało, to wszystko sprowadza się do jednego - KUPUJ TYLKO U SPRAWDZONYCH DYSTRYBUTORÓW.

Jeżeli SuperGel nie dałby rady, są ewentualnie mocniejsze odplamiacze jak: Omnidaim lub jeszcze silniejsze z serii HUSSARD (w tym przypadku płyn lub aerozol - pierwsze dwa od lewej), ale najlepiej zaczynać od tych delikatniejszych jak wspomniany żel właśnie. Hussardy to już dość specjalistyczne środki, ale żel i Omnidaim to bardzo uniwersalne cleanery, które warto mieć pod ręką zawsze.

"Biegać" w dosłownym tego słowa znaczeniu? Czyli szukasz butów biegowych, tak?

Zależy, jakie jest źródło tych zaplamień. Tak w ciemno to próbowałbym Sport SuperGel, jeżeli pozostałyby jakieś ślady to może delikatnie białym pigmentem - Super White Tarrago. Pamiętaj o zasadach: Przed właściwym zastosowaniem każdego środka należy przeprowadzić próbę na niewidocznym skrawku, sprawdzając działanie produktu na kolor i strukturę skóry lub materiału. Jeżeli efekt jest właściwy, można przystąpić do dalszych czynności.

Bueon Dias

Cześć Irku, jak już zaliczysz kolejny wypad w góry daj nam tu choćby kilka fotek obuwniczo-górskich, bo wyjątkowo lubimy takie kadry

Kolejny przykład zastosowania produktów SAPHIR Juvacuir + SAPHIR Renovating Cream: Przed: Po: Źródło: https://www.facebook.com/groups/shoeserviceinstituteofamerica/

Szewcy mają teraz w zakładach takie mikrofale do dezynfekcji + paletę chemicznych środków pod ręką, zatem rozważ może zlecenie roboty. Jeżeli nie, to sam próbowałbym tak: Wymiana wkładek Renomat - obficie od wewnątrz i wewnątrz (buty wypełnić gazetami, pozostawić do wyschnięcia) Jeżeli skóra jest wilgotna Hussard Sommieres Universal Cleaner Deo Fresh Podobny patent ponoć całkiem skutecznie działa na pleśń, więc może i w tym przypadku pomoże? Natomiast ma to sens, jeżeli będziesz używał tych środków częściej, bo do jednej pary tego wszystkiego nie zużyjesz. Może ktoś podrzuci jeszcze jakieś domowe albo szewskie patenty? Powodzenia!