Bananetti

Od pwnego czasu obserwuję to co się dzieje u tej projektantki. Co mi mężczyźnie podoba się w jej modelach ... klsyczność. W moim odczuciu bez jakiś ekstrawaganckich fajerwerków but pokazuje subtelności kształtu damskiej stopy. Więc jeśli stopa jest "książkowa" efekt powinien być smakowity. Przeglądając stronę znalazłem informację o wykonywaniu indywidualnym. I tu pojawia się duża ciekawość jak radzą sobie ze stopami nazwę to mniej "książkowymi". Wg mnie o klasie i kunszcie projektanta w dużej mierze świadczy to jak jest w stanie krojem, fasonem, dodatkami buta kryć niedoskonałości stopy użytkownika. Nie mniej jednak propozycje prezentowane na stronie w wersjach pokazowych przemawiają do mnie.

Co tam słychać w pracowni. Jak wyglądają buty. Pokaż jakieś foto.

Jak mam rozumieć nowoczesność butów Memo? W niezmienionej formule trwają już przeszło kilkanaście lat. Odświeżanie wzorów optyczne raczej nie świadczy o nowoczesności. O dopasowaniu "produktu" też bym dyskutował - jedna tęgość i conajmniej kilka spotykanych typów dziecięcych stóp ... Marketing działa ...

No, no ... czekam na dalsze relacje.

Jesteś szczęśliwym szewcem mając coś takiego. Ja poluje od dobrej chwili. Nowa ........ kosmos.

bo nic nowego nie wymyślisz poza dodatkową ideologią i historią

Myślę, że dalej w temacie wszelkie dyskusję sprowadzą się do jałowj teorii spisku.

Sytuacja może być typowo polska. Firma X nabywa dany wzór (wykonany w rozmiarze średnim) zleca wdrożenie do produkcji. Podwykonawca korzytając z wykroników i kopyt do danego zamówienia realizowane go dla firmy X "dostukuje" sobie kilkaset par w "gratisie". Spotykałem się wielokrotnie z sytuacjami, że podwykonawca używał wcześniej stosowanych form do późniejszej swojej produkcji. Mądry producent wykonujący swoje buty czyimiś rękami cholewki robi w jednym miejscu spody w inny a montaż jeszcze gdzi indziej to jest pewnego rodzaju rozwiązani nie tylko polskiej zaradności. Choć w tym przypadku mogła być "kulawa" umowa lub oferowane buty z jakiś powodów nie zostały odebrane przez zleceniodawcę (błędy montażowe, materiałowe, etc.). Fakt faktem głupio spotkać "własne" buty w tym samym sezonie na półce z inną metką.

Niestety obcasy powyżej 3,5 cm w długiej perspektywie czasu wpływają mało korzystnie. To jakie "spustoszenie" wyrządzą zależy od skłonności genetycznych i stylu życia użytkowniczek. Bez wątpienia obcasy przyczyniają się do zwiększenia nacisku na przedostopie. W połączeniu z dość ostrymi czubkami dość mocno oddziałuje na układ kostno-mięśniowy (dochodzi do przykrócenia i wydłużenia ścięgien i główki kości oraz same kości śródstopia zaczynają się rozjeżdżać. Dochodzi do obniżenia poprzecznego łuku, stanów zapalnych a w zaawansowanych stanach do pojawienia się bolesnych modzeli. Do póki nie boli temat jest bagatelizowany i sugestie o zmianie butów na bardziej proste są odrzucane. Gdy mocno boli zaczyn się szukanie rozwiązania. Często Panie mają problem z powrotem do butów bez obcasa lub małego obcasika. Dlaczego, niestety skraca się ścięgno achillesa, które powoduje ból łydek. Rozwiązaniem są ćwiczenia i stopniowe obniżanie obcasa. Obcas ma jeden plusik przy tych wielu minusach, wysoki obcas zmniejsza obciążenie pięty, ostroga piętowa raczej nie występuje i są mniejsze wstrząsy przenoszone na kręgosłup. Najbardziej bawią mnie stwierdzenia Pań, że jak ortopeda "naprawi" operacyjnie haluksa to będzie można znowu wyciągnąć butki. Niestety powrotu d obcasów raczej już być nie powinno. Ostatnio wyczytałem, że tworzenie się haluksów nie jest powodowane jedynie obcasami bo deformacje pojawiają się również u osób nigdy nie używających. Zauważono, że częściej koślawość paluch występuje u osób ze stopami płasko koślawymi. I hamowanie rozwoju deformacji powinno przebiegać ćwiczeniami oraz ustawieniem prawidłowym stopy (czyli właściwe wkładki).

Ciekawy wzór i w tym przypadku dodaje uroku zgrabnej stopie jednocześnie nie zasłaniając jej za mocno.

W sezonie zerknij na stopy męskie i oceń jaki procent nóg nosi sandały. W mojej młodości sandał był traktowany jako obciach. Teraz cenię sobie komfort i noszę sandały (modele bardziej sportowe, trekingowe). Twój projekt wg mojej oceny na drobną męską nóżkę może i będzie wyglądał OK. natomiast nie widzę go na typowej męskiej szerokiej i długiej stopie. Po drugie sandał z tak cienką podeszwą będzie słabo amortyzował wstrząsy przy noszeniu po twardych miejskich podłożach. To jest tylko i wyłącznie moja subiektywna ocena. W mojej ocenie jest dość ciężko zrobić ciekawy, męski sandał w warunkach domowych.

Ni mniej, ni więcej a za surowe. Ale to jest wyłącznie moja opinia.

Dla mnie za bardzo koszerne, temat sandałów u Panów uważam że w samej swojej naturze jest dość delikatny

Tak w pierwszym postcie od razu z linkiem ... mało wiarygodnie to zabrzmiało.

Nic nie mam do butów samych w sobie, a tym bardziej z pracowni Mistrza, ale tego typu aukcję odbieram jako dobry żart. Jakby były z nową futrówką i "świeżymi" zakładkami ..... ? Fuj, dodzierać buty po kimś.

Pewnie kiepsko szukałem ale w Polsce nie znalazłem właśnie takiej masy (może pod złymi hasłami szukałem).

Czy to na pierwszym zdjęciu wypełnienie to jest płyta korkowa czy może taka masa korkowa jak widywałem na "zachodnich produkcjach"?

Z tymi zdjęciami waszych butów to jest tak jak z zapachami dobiegającymi z kuchni. Jak się za dużo nawąchasz to wstajesz i idziesz by coś zjeść. Ja jestem w przedpokoju i zmierzam do kuchni. Czas pomyśleć o jakiś półbutach dla siebie na wiosnę ...

Jestem pod estetycznym wrażeniem takich spodów. Mam w związku z tym dwa pytania. Czy oczna cześć spodu (otok) zachodzi pod cholewkę czy jest tylko doklejony na sztorc? Jak w praktyce zachowuje się taki inny otok czy nie odkleja się od części spodniej i czy na skutek zginania na linii paców nie deformuje cholewki. Patrzy się na te buty wyśmienicie choć są dość proste w swojej formie.

Dzisiaj przyszła mi do głowy jeszcze myśl taka, że może gdzieś u hurtownika (nie wiem czy w takim obrocie są te spody) znajdziesz coś z MSU (www.msu.com.pl) - jakieś do trekingów spody widziałem. Pytanie czy ślad twojego buta zgra się ze śladem spodu i czy jest szansa "wyrwać" pojedynczą parę.

Takie, krótkie pytanie a zarazem wątpliwość. Z opisu wynika, że środek do rozciągania z Multirenowacji nadaje się do skór (wierzchnich, podszewkowych), moje dość pobieżne doświadczenia z butami trekingowymi wskazuje, że skórę mamy raczej na zewnątrz i działanie na zewnętrzne elementy przy syntetycznej wyściółce i termo- lub chemoutwardzalnych zakładkach zbyt wielkiego efekty nie przyniesie. Ale podpiętki nigdy nie zawodziły, Ja używałem też środka (taki plasterek w sprayu) Akutol. Działał profilaktycznie i znacząco łagodził po powstaniu bombla.

Zernij u siebie może jakiś dobrze zaopatrzony sklep (hurtownia) pasmanteryjna. Przez internet zakup to trochę loteria i koszt wysyłki zapewnie przekroczy wartość materiału.

Też po cichu liczyłem, że może jakieś ogonki w magazynie. Nie wiem jakie masz buty (miarowe, seryjne) jedyna możliwość to zastosowanie płyty NewFlex z Vibramu jeśli konstrukcja pozwala. Jest to taki jakby styrogum bardzo elastyczny i bardzo odporny na ścieranie (wytrzymuje chód osób z dziecięcym porażeniem mózgowym). Inne rozwiązania są tymczasowe. Znalazłem w internecie grafikę twojej podeszwy. Raczej lipa, masz trapery więc musisz szukać podobnego rozwiązania do oryginału. NewFlex tutaj będzie raczej nie możliwy do zastosowania.

Jedynym oficjalnym przedstawicielem Vibramu jest firma Cezar z Wa-wy. Zerknij u nich na stronie mają w galeriach handlowych punkty napraw obuwia. Może jest opcja wymiany u nich. Vibram jest klasą samą w sobie i ciężko będzie znaleźć zamiennik (znam to z praktyki). Może być niemożliwe również dobranie identycznego spodu, może jednak zaproponują ci zbliżony, który będzie mógł być dopasowany. Niestety dużo może a mało pewników.