-
Postów
324 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez modina
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 14
-
-
potraktował szarym mydłem i szczoteczką do zębów , wiec tak zrobiłem . Plus do tego dała mi jakiś no name renowator w spray do zamszu i nubuku . Po wyschnięciu butów zostały mi na nim plamy w miejscach w których czyściłem
Trzy błędy:
1. Nie szare mydło, tylko mydło lub szampon do skór.
2. Nie szczoteczka do zębów, tylko porządna szczotka.
3. Nie czyszczenie miejscowe, tylko pranie, czyli zmoczenie, szczotkowanie i zmycie całych butów.
I też nie ma gwarancji, że nie wyjdą jakieś plamy, bo czasem takie wychodzą od podszewki, kleju, itp., itd.
- 1
-
Zresztą tak czy inaczej wniosek jest pewnie jeden. Jest to jakaś wada materiału i chyba w tym miejscu fragment skóry nadmiernie "pochłania" wilgoć.
Moim zdaniem jest to wniosek niesłuszny i w tym miejscu nie zgadzam się z kolegą diferem.
Skóra jest tkanką i takie są jej właściwości, że chłoną wodę, więc trudno jest tu mówić o wadzie skóry, że chłonie wodę.
Przyczyną jest fakt, że używasz tych butów niezgodnie z przeznaczeniem - nie są to buty na dodatnie temperatury, a raczej na ciężki mróz.
-
jeszcze ich nie używałem w "typowych warunkach zimowych"
I tylko wtedy powinieneś je nosić.
Skoro skóra wysycha, a pozostają zacieki, to są to zacieki od soli i to bynajmniej nie chodnikowej.
Nie spodziewaj się, że reklamacja na pocenie stóp będzie uznana - ja bym taką oddalił.
-
trzeba byłoby rozciąć w środku kożuszek i dostać się do skóry i wtedy polakierować
Nie idź tą drogą. Prościej będzie, gdy na skarpety naciągniesz worki foliowe, efekt będzie ten sam, czyli plamy nie wystąpią. Tego oczywiście też nie rób - to sarkazm.
Polakierowanie skóry zamknie jej oddychalność, więc będzie problem z wysychaniem.
Przyjmij po prostu do świadomości fakt, że nie są to buty codziennego użytku, do pracy w pomieszczeniach. Są to śniegowce, a więc do użytku wyłącznie na zewnątrz i to przy mrozie.
Noski butów nie są mokre, bo wewnątrz są wklejone podnoski, które odcinają przepływ potu.
Jak skóra wygląda po wyschnięciu butów?
-
Jestem w ciężkim szoku.
Z drugiej strony, są to buty na ciężkie mrozy - ocieplone futrem lub wełną. Nic dziwnego, że w pomieszczeniach stopy się cieżko pocą.
-
Raczej szewcowi - jeśli szramy są głębokie, to odstające, dłuższe "frędzle" może uda się podkleić, a to, czego nie uda się podkleić, to podszlifować. Problemem jest rodzaj skóry i jasny kolor, więc ślady po naprawie będą i to niestety znaczne. Czyli buty pozostaną oszpecone i trzeba będzie jakoś z tym żyć.
Cena, to trudno wywróżyć ile czasu to zajmie i jakie stawki ma szewc i jaki będzie efekt końcowy - może 5, a może 25.
Reklamacja - bez szans.
- 1
-
Te Timberlandy nie są zamszowe, tylko nubukowe. Tam nie ma czego czyścić, bo brudne nie są. Raczej tylko przeszlifować, ale szału nie będzie.
-
Podstawowy błąd w rozumowaniu jest taki, że istnieje szewc, który wykona te wszystkie operacje, o których piszesz, pomijam fakt, że takimi środkami i skasuje za to wszystko 20 zł.
-
Jak zwykle świetna robota.
Kurcze, półtora miesiąca, trzeba mieć cierpliwość.
-
Dzięki za uznanie i fotki.
Głębokie wżery trzeba oczywiście wypełnić i dopiero szlifować. Czy innym wypełnia się miękkie, pracujące części cholewek, a czym innym można wypełnić te twarde (np. szpice).
Co do malowania i lakierowania, to jestem jeszcze w fazie eksperymentowania i nauki u Mistrza tosy.
-
Zainspirowany ostatnio pokazaną przez tosę pracą malowania i patynowania butów, zamieszczam podobną, która ostatnio się urodziła u nas.
Po zmyciu skóry ze starych past, itp., ukazały się głębokie wżery i spękania powłoki skóry, które trzeba było ponaprawiać i poszlifować. Potem było malowanie, lakierowanie, itd., a na koniec zelowanie i fleki.
Postaram się zamieścić zdjęcia w sekwencji „przed i po” poszczególnych fragmentów butów, choć nie wiem, czy mi się to uda.
No i widzę, że zdjęcia poszły w odwrotnej kolejności do tego, jak je dodawałem
Byłby admin tak miły i je poprzestawiał, bo tak, to za bardzo nie ma sensu?
- 1
- 1
-
Jak zwykle rewelacja.
- 1
-
Jednak płótno, tylko skrojone skośnie - tak, by się ciągnęło do przodu i na boki.
Przy skórach grubszych i średniej grubości międzypodszewka jest zbędna - wystarczy dobrze skleić podszewkę z wierzchem (nawet niekoniecznie butaprenem) dobrze wykonać podnoski i zakładki i nic nie ma prawa siąść.
Osobiście dawałem międzypodszewki w kozakach, tylko gdy produkowałem je z cienkich skór odzieżowych. Nawet do grubszych koźlęcych nie jest to konieczne, szczególnie gdy podszewka też jest ze skóry.
-
Dlatego cieszę się, że dałeś się sprowokować do szerszej wypowiedzi
Sam się sobie dziwię. Od jakiegoś czasu omijam wątki kolegi Dronconiego, bo źle wspominam poprzednie dyskusje.
W tym wypadku jednak nie mogłem zdzierżyć nazwania tak słabej pracy - dziełem.
-
Ja jako Twój Klient, byłbym przeszczęśliwyNazbyt, adminie, łaskawyś
bo kosa leży jak trzeba, a pochwa własnoręcznie wykonana i jedyna na świecieWłaśnie, że nie leży.
Można mieć ogromną satysfakcję z własnoręcznie zrobionej pochwy, choćby była bardzo prymitywna, ale na własny użytek. Gorzej, jeśli zrobi się taką dla klienta (mam nadzieję, że nie za pieniądze). Zdjęcia nr 2 i 4 gotowego wyrobu wskazują, że nóż jest za luźny, a ponieważ pochwa nie ma zapięcia, to jest bardzo prawdopodobne, że klient nóż zgubi.Jakie mam jeszcze zastrzeżenia do dzieła:
Skoro pochwa nie ma zapięcia na jakąś napę lub knopik, to powinna być zaformowana na mokro na konkretnym nożu, a potem utwardzona woskiem. Musi być ultra-ciasna.
Skoro twórca zainwestował w matę do krojenia i w wood slickera, to mógł również kupić groover lub trochę nim poćwiczyć.
Ścieg jest zbyt „zajęczy” i nierówny, przydałoby się radełko.
Szlufka na pasek, moim zdaniem, nie jest we właściwym miejscu, a użycie nitów do jej przymocowania, to zbrodnia.
Krzywe, brzydko wycięte krawędzie, dałoby się ładnie zaszlifować i użyć edge bevelera, ale niech będzie, że to taki urok.Może admini pomyśleliby nad nowym działem, gdzie mogliby zamieszczać swoje prace twórcy amatorzy (lub profesjonaliści, ale w całkiem nowej dla siebie dziedzinie), gdzie prosiliby o uwagi i porady i niekoniecznie byłyby to od razu dzieła. Dzięki temu inni amatorzy nie łapaliby się w pułapkę, że należy się na takich dziełach wzorować, bo nie powinni.
Dużo nauki i pokory.O! I tego ostatniego chyba zabrakło.
-
Gdybym tytuł wątku odczytał jako informację, że dzieło faktycznie jest ostatnie i dlatego nieukończone, to pochwaliłbym.
-
Nędza, niestety.
-
Kulka z piętą nic nie zrobiła.
To tylko kwestia czasu.
Widuję powyginane w pierogi buty ze zdemolowanymi piętami od stosowania prawideł z kulkami i sprężynami i mam o nich jak najgorsze zdanie.
Albo komplet - buty i drewniane prawidła - albo już lepiej wypychać buty papierem niż plastikowymi prawidłami ze sprężyną.
-
Skóra nie pękła, tylko została mechanicznie otarta.
Też bym oddalił.
-
Haha ... jak ja lubię łapanie za słówka
Przeprosiłem
Rozumiem, że powinienem był napisać - "Licówka, w potocznym tego słowa znaczeniu to nie jest"?
Może być.
Nubuk jest paskudną skórą do utrzymania. Łatwo się brudzi i niby stosunkowo łatwo go wyprać, ale szybko płowieje. Nie ma jak go odżywić, chyba, że olejem, ale robi się wtedy nieprzyjemny w dotyku i spada oddychalność, itp.
Tu koleżanka zaznacza, że nie wojażuje i zależy jej bardziej na oddychalności, niż kolorze, a przy tym buty są z GoreTexem. Dlatego bym ich nie olejował – i tak nie przemokną.
Odświeżyłbym kolor renowatorem (gdybym był dziewczyną i przywiązywałbym wagę do wyglądu) i pryskałbym okresowo NanoProtectorem.
Ze wstydem przyznam, że moich chyba 9-letnich nubukowych Meindli nie dotknąłem jeszcze niczym. Niestety po skórze to widać.
Próbowałem za to odświeżyć kolor w brązowych nubukowych mokasynach – wyszło mi to paskudnie (wyszedł fatalny kolor brązu) więc przemalowałem je na czarno. Ponieważ miały brzydkie atramentowe przebłyski, to potraktowałem je kremem do aniliny i wprawdzie kolor się wyrównał, to jednak wyszły mi licówki, z czego nie bardzo byłem zadowolony. Dlatego nie przepadam za nubukiem, choć welur jest jeszcze gorszy.
Autentycznie cenię sobie wartość edukacyjną takich dyskusji, więc proszę o optymalne ujęcie sprawy (najlepiej w jednym zdaniu), które nie sprawi pytającym problemów, nie wprowadzi ich w błąd, nie skłoni do zainwestowania w niewłaściwe środki i zepsucia sobie butów, a na pewno wyciągnę wnioski
No i ja to (powyżej) ująłem w jednym zdaniu: "jeśli membrana jest szczelna, do odświeżyłbym kolor i nic więcej".
-
A jeżeli już zagłębiać się w detale to warto dodać, iż otwarta struktura skóry wynika z zeszlifowania lica.Nie bardzo. To wynika ze sposobu garbowania i sposobu wykończenia lica, a właściwie - nie wykończenia.
Czy lico wyszlifujemy nieco mocniej (na zamsz) - (zamszu proszę nie mylić z welurem), czy delikatnie (na nubuk), czy nie wyszlifujemy wcale, to skóra cały czas jest otwarta, póki jej nie zamkniemy jakąś chemią (nietransparentne farby, lakiery, itp.).
Jak gdzieś znajdę takie buty o licu nieszlifowanym - taki nubuk-nienubuk, ale jednak jak dla mnie też-nubuk, to zapodam fotkę.
Znalazłem takie buty, zapodaję fotki.
Jest to skóra najbardziej zbliżona do nubuku, jednak nieszlifowana. Ziarno skóry jest doskonale widoczne, a w nubuku po przeszlifowaniu praktycznie obraz ziarna zanika. Skóra bardzo chłonna, otwarta, choć nieszlifowana.
- 1
-
Licówka to nie jest.
Przepraszam, że poprawiam moderatora, ale nubuk jak najbardziej jest skórą licową, tyle, że jest to skóra o wyprawie tzw. otwartej, chłonnej - nie domkniętej żadnymi farbami kryjącymi i lakierami.
Te buty są wykonane ze zwykłego nubuku - nie są olejowane.
Jeśli membrana jest szczelna, to odświeżyłbym kolor tylko farbą transparentną i nic więcej.
Można natłuścić, zaolejować, ale co by nie mówić, to olejowanie wprawdzie poprawia odporność skóry na nasiąkanie, ale pogarsza oddychalność skóry.
-
To nie jest nubuk, tylko syntetyk.
Umyć i tyle. O naprawie szram zapomnieć.
- 1
-
1. benzyna ekstrakcyjna - obficie i swobodnie
a jak nie pomoże to:
2. rozcieńczalnik nitro - ostrożnie
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 14
Kozaki
w Obuwie eleganckie damskie
Opublikowano
Strasznie pogrubiają.