Skocz do zawartości

Karol

VIP Leather
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Karol

  1. Karol

    Moje prace

    Drogi Damiance! Żebym to ja wiedział... Z moich zbiorów wybrałem najlepsze kawałki jakie miałem. Były cztery warstwy. Ale trzy gatunki. Ta frontowa, z łuskami, stosunkowo miękka, elastyczna, cieńka na tyle, że mogłem podkręcić krawędzie. Spodnia sztywna, szczególnie te charakterystyczne wypustki były twarde. Z tego też powodu zrezygnowałem z szycia na rzecz nitowania. Wnętrze wyłożone delikatnym nubukiem. Co do kolorów, to owszem, niby wszystko czarne, ale jednak poszczególne odcienie różniły się. Każdy kawałek miał nieco inny ton. Zupełnie inną fakturę i połysk. pozdrawiam Experta!
  2. Karol

    Riva

    Znowu będzie dziwnie. I znowu tylko lekko skórnie. Potrzebowałem urządzenia do bezpiecznego transportu drobiazgów. Po zamknięciu nic się miało nie telepać w środku. Po upadku, zawartość miała nie ulec zniszczeniu. Po przeglądzie materiałów jakimi dysponowałem do realizacji tego zadania, wybrałem drewno, a konkretnie teak (małe klepki podłogowe...). Skoro teak, to łódź. No, łódka. A skoro łódka, to motorówka - riva. Bo mi się okrutnie podobają! Skłamałbym, gdybym nie przyznał, że chciałem sobie sprawić rzecz użyteczną ale przy tym jednocześnie dobrze wyglądającą, i wykonaną z dobrych materiałów. Korpus jest więc teak'owy. Boki hebanowe. Najwięcej przygód miałem z lakierowaniem. A raczej politurowaniem i polerowaniem. Dużo się nauczyłem o tworzeniu kompozycji samego lakieru, sposobach malowania jak i jego wykończenia. Jak zwykle w takich chwilach wychodzi mój niedobór ciepliwości. Niestety, takie rzeczy wymagają czasu i umiaru w działaniu. Zawias i zamek mosiężne. Żałuję, że nie pozłociłem przed montażem. Może w przyszłości nadrobię ten błąd. W środku skóra. Czarna i czerwona. Bardzo delikatna i miękka. Niestety tylko tyle o nich wiem. Riva pływa już ze mną kilka lat. Parę razy wypłynęła mi na skały...znaczy się chodnik. I o dziwo jeszcze jako tako się trzyma. Zdjęcia okropne bo wymęczone w sztucznym świetle, kolory są przekłamane. Może jutro jak będzie słoneczko dodam lepsze. Rad będę za krytyczne uwagi, szczególnie od Marynistów...!
  3. Panowie! Nawet nie wiecie - no dobra, wiecie, ale i tak mało...- jak wielkich rzeczy dokonujecie dla naszego Narodu. Chapeau bas! I Bóg zapłać! No co za forum... nie wyczymie...
  4. Co prawda nie jestem szewcem... Ale mam buty, i dużo w nich chodzę. Więc takie naprawy zmuszony byłem przeprowadzić już klika razy. Na stal nigdy się nie odważyłem. Z uwagi na efekty akustyczne. Montowałem wstawki z gumy. P.S. W ostatnią sobotę miałem tzw. wieczorne wyjście. Klej zdążył już wyschnąć, ale nadal nie ściąłem naddatków, nie wyszlifowałem. Zabrałem się do roboty punktualnie o 20:45... I...na imprezie śmigałem już na nowych, mięciutkich obcasach...!
  5. Karol

    Opakowania ze skórzaną nutą

    Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa. Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, rozglądam się i uczę Waszego, mojego... , forum. No więc faktycznie jestem przypadkiem nietypowym. Z reguły siedzę w innych, twardszych materiałach, głównie metalach, drewnie i kamieniu. Niestety lubię tylko małą skalę. Co do 1/1. Sprawa jest prosta. Ten symbol tłumaczy się następująco: planowano jedną sztukę, wykonano jedną sztukę. Nie wchodzę w żadne "limited edition"...Dla mnie nawet 1/2 to dużo za dużo. Tak sobie postanowiłem i tego się trzymam. Z szacunku do przyszłego Właściciela moich prac. Konsekwencje takiego działania są niezwykle bolesne. Bowiem zazwyczaj jest tak, że na potrzeby każdego kolejnego przedsięwzięcia trzeba zdobywać nowy materiał, nowe narzędzia do jego obróbki (zwykle sam je konstruuję) i nauczyć się zupełnie nowych i nieznaych technik wykonawczych. Jest więc wesoło! I bardzo, bardzo mozolnie... ____________ Muszę Panom przyznać, że bardzoście Panowie mili. A pokazałem jedynie strzępy swojej działalności... Idę strzelać foty do nowego wpisu! CZUJ JUCHT!
  6. Drodzy Państwo. Przedstawiam kolejne drobnostki. Proszę wybaczyć niską jakość zdjęć. To były dawne dzieje. Słaby sprzęt i jeszcze gorsze umiejętności. Wszystkie opakowania dla moich wyrobów robię własnoręcznie. Jest to skrajnie nieekonomicznie i nierozsądne rozwiązanie... Pierwszy przykład. Prosta kostka. Konstrukcja sosnowa. Obita skórą i papierem. Złocenie jak zwykle złotem płatkowym. Zawiasy i zapięcie mosiężne. Oczywiście też moje...Szczerze odradzam takie zabawy! Przykład kolejny. Konstrukcja również drewniana. Pokryta klejowo-kredową miksturą. Na tym podkładzie fakturowane złocenie. W środku papier i jedwab. Lakiery i woski własnego chowu. W tytule notki lojalnie Państwa poinformowałem, że skóra będzie reprezentowana jedynie symbolicznie. No ale jednak jest! Mam nadzieję, że moderacja mi nie grozi z tego powodu...
  7. Piękne osiągnięcia! Panie Mohican. Przepraszam, że odważę się na twarde słowa. Pan musi iść dalej! Jest Pan już na takim poziomie, że stanowi Pan dobro narodowe. Pan wie, że polskie rzemiosło dziś nie istnieje. Próbuje dopiero dźwignąć się z kolan. Propozycje Administratora są ze wszech miar słuszne. Obecnie istnieje jeszcze zaledwie kilka Przetrwalników - dawnych, prawdziwych mistrzów. Jako obecne pokolenie jesteśmy w obowiązku zachować Ich wiedzę i doświadczenie dla pokoleń następnych. Sytuacja jest tragiczna. To zwykle beznadziejny wyścig z czasem. Sam pukałem kiedyś do drzwi człowieka, który od dwóch lat już nie żył... Oczywiście. Można walczyć samemu. Ale niewielu jest dana tak wielka wytrwałość i cierpliwość. Choć faktycznie, trzeba przynać, że nam, Polakom, takie cuda się udają...Niemal w każdej dziedzinie. Również jeśli chodzi o rzemiosło. P.S. Pańskie Oxford'y okrutnie mi się podobają...! Proporcje, krój, kolor - są takie jakie być powinny. A co do plastiku... Dawno temu, pewien Nauczyciel przekazał mi ważną lekcję - prawdziwa sztuka, to jest z gówna zrobić cukierek... Pan zrobił dwa torty. Aż strach pomyśleć co Pan wykombinuje w niedalekiej przyszłości z cukru...
  8. Karol

    Moje prace

    Bardzo dziękuję za dobre słowo.
  9. Karol

    Moje prace

    Szanowni Państwo! Pozwolę sobie przedstawić dwie skromne prace. Pierwsza, absolutnie pionierska. Prosta pochwa na nóż, który nota bene jest również mojej produkcji, i również był pierwszy... Nawet opakowanie wykonałem z papieru własnoręcznie czerpanego... Praca następna to też pochwa na nóż, tyle że mniejszy, do papieru. Wykorzystałem trzy gatunki skór. Łuski skóry frontowej, skierowane ku górze, znakomicie zapobiegają wysuwaniu się etui z kieszeni. Całość spinają złote nity. Złotem też pokryty jest logotyp. Będę wdzięczny za merytoryczną i surową krytykę.
  10. Karol

    Powitanie

    Witam Państwa! Cieszę się, że istnieje takie forum. Żałuję, że tak późno je odnalazłem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.