Witam.
Pacjent - FAL Chiruca Hunter - chyba już pełnoletni. Nie pamiętam jakie były jako nowe, czy był to czysty nubuk, czy olejowany, a w sprzedaży są już tylko czarne lica.
W całej dotychczasowej historii, były tylko kilkukrotnie traktowane jakimś impregnatem w sprayu i chyba ze dwa razy farbą w atomizerze.
Użytkowane w lesie (w pracy), od chłodnej jesieni aż do późnej wiosny, z pominięciem kilku dni w zimie, kiedy roztopy są już mega duże i błoto przeogromne..
Niestety nie zrobiłem im zdjęć "przed". Ale w sumie może to i lepiej dla mnie. TAK!!! Nie dbałem o nie w ogóle!!!
Membranę mają jeszcze w porządku. Nogi (poza kilkoma wypadkami) wracają do domu suche, ale buty piją wodę jak dzikie i stają się cięęężkie.
Zaopatrzony w zestaw AXE316, przystąpiłem do działania:
Wkładki wyprane, sznurowadła też.
Na początek mydełko AVEL i kąpiel wodna. Buty przeżyły - w środku susza.
Po wysuszeniu i szczotkowaniu wyglądały tak:
Wiem..Góry cholewki i język są niedomyte, ale nie chciało mi się już trzeci raz ich suszyć.
Zakupiłem wosk do depilacji w drogerii H..E (tej z motylkiem w logo) i połączyłem go z terpentyną balsamiczną. Wyszła mi proporcja coś około 1:8, bo jak rozgrzałem wosk, to podczas przelewania do słoiczka..nie chciał się zatrzymać. Mam więc prawie 100g zaprawiacza..
Po pędzelkowaniu prezentują się tak:
Niestety... Podczas tej zabawy znalazłem takie cudo:
...i dopadły mnie wątpliwości.
Da się je zszyć u szewca, w normalnych pieniądzach, bez uszkodzenia membrany? Nie widać tego dokładnie, ale nici jeszcze do końca nie rozeszły się. A może je podkleić czymś??
Jak odparują i wywietrzą się, to szczotka..i pójdą do olejowania HP Saphir'em.
...CDN