Więc tak: to, o czym piszesz/piszą ludzie, czyli decapant, renomat i mydło do skór - używane było głównie do usunięcia wosków czy nikwaxa, z tego co rozumiem konieczne jest usuwanie tego zarówna z powierzchni i tutaj pomaga m.in. mydło, jak i z porów skóry - tutaj działa renomat. Czy decapant ma podobną funkcję jak renomat? Domyślam się zresztą, że one nie są substytutami.
W przypadku moich butów, sytuacja wygląda w ten sposób że żadnego wosku ani nikwaxa w pobliżu butów nawet nie było; jedyny grzech polegał na potraktowaniu ich crazy oilem, efekt dało taki jak piszą na stronie producenta skóry, na którą trafiłem niestety post factum:
Cytuj
Na chłopski rozum wygląda to w ten sposób, że przed zastosowaniem olejku woda perliła się na skórze a śnieg nie namaczał jej - mimo tego, że buty mają swoje lata. Z tego co kojarzę skóra Perwanger ma jakąś specyficzną impregnację.
Biorę pod uwagę, że być może nie będzie dało się tego przywrócić, w każdym razie jedyne co bym chciał w tym momencie zrobić, to usunąć ten crazy oil - pytanie, czy np. sam renomat albo decapant spełni taką funkcję?
Do tego mam wątpliwości odnośnie stosowania w ogóle tych środków do takiej skóry, skoro są dedykowane do licowej. Ale skoro wg. przykładów na odorze i na Twoim forum były używane do nubuku, to chyba powinno być ok?