właściwie nie byłem nigdzie. pracuje w siemianowicach śląskich w zakładzie szewskim, ale wszyscy rozumiemy, że naprawiać buty można sie nauczyć w kilka miesięcy, ja jednak chcę czegoś więcej niz wbijanie princesek do obcasa. jestem zdecydowany kiedys zrobię byty dla siebie, na razie zrobię sandałki dla wife podpaatrzone na youtube. ale rozumiemy wszyscy, że książki książkami, filmy filmami, ale nic nie zastąpi porad, pokazów, słów dobrego fachowca. można zaoszczędziś sporo czasu, który wydatnie mozna przełożyc na działanie.
koniec na dziś, piwko sie grzeje. pozdrawiam, dobrej nocy wszystkim pozytywnie zakręconym