Skocz do zawartości

kooniu

VIP Leather
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kooniu

  1. czekam z niecierpliwością naten esej z garbowania bo prezyznam sie ze bardzo moało wiem na ten temat, owszem stosuję skóry , wiem jakich są wypraw ale niuanse mi umykaja, np. nie wiem dlaczego wyprawa roslinna jest lepsza od chromowej ale wiem że z takiej skóry najlepsi robią baty wiec i ja tako czynię ps. mam jeden bat z whitehide (nie ja go robiłem), niesamowita skóra - bat wyglada jak zrobiony z .... mydła
  2. odcinek 2 czyli jaka skóra Możemy oczywiscie zastosować kazdą skórę ale są lepsze i gorsze. Skóra na bat powinna być , wytrzymała (odporna na zerwanie)n elastyczna i ładna bo od tego bedzie zależał w dużej mierze efekt końcowy. Najlepszą skórą na baty jest skóra z kangura w wyprawie roślinnej (bark tanned) - jest ok 4 razy mocniejsza niż skóra bydlęca, jest cienka więc możemy upleść bat z wielu warstw a im ich jest więcej tym bat jest lepszy. Australijczycy mówią " whip is like man - no guts, no good" więc to bardzo ważna sprawa dobre guts . mozemy ja przyciąc w naprawdę cienki rzemyki , więc dzięki temu możemy pleść z 12,16 czy jeszcze większej ilości rzemieni stosując różne sploty dzięki cze3mu bat zyskuje na urodzie. Jednym słowem same zalety!!! czy ta skóra nie ma wad?? Niestety ma i to dosyć poważną , a jest nią ....cena . Inną rodzajem skóry dedykowanej na baty jest bydlęca redhide. Jest to moja ulubiona skóra do robienia wytrzymałych "roboli" . Cenowo nie jest wiele tańsza od kangura ale bat jako ze wykonywany jest z mniejszej ilości warstw, (skóra ma ok 3-5 mm) jego cena jest znacznie znacznie nizsza niż tej drugiej. Wadą tej skóry jest to ze możemy zrobić bat jak ferrari .... to znaczy wyłącznie czerwony oczywiście mozemy użyć innych skór ale musimy mieć świadomość że mogą nie by ć tak żywotne jak te powyżej opisane. c.d.n. ps. tu link dosklepu w którym ja się zaopatruję. Kontakt z Mickiem jest bardzo dobry (choć ostatnio słyszałem o jakichś zawirowaniach-nie odpowiadał na maile) http://murphywhips.com/Leather.html
  3. WOW buty do whipcrakingu!!!!!! a jesli o modę czy propagowanie chodzi to w USA czy Australii jest to sport dosyć popularny, regularnie odbywaja się tam pikniki rodzinne połączone z zawodami, oficjalne Competition i inne tego typu imprezy. Na naszym podwórku też jest nas kilku ale do stworzenia rynku droga daaaaaaleka , za to ma się [poczucie elitarności jkeśli chodzi o hobby
  4. nie, nigdy choć kilka batów sprzedałem i czasem jeszcze robie na zamówienie to nigdy nie był to sposób na zycie. moze dlatego ze robię tylko takie baty jakie lubię?? że mam dzięki temu komfort nieprzyjęcia zlecenia? a może po prostu dlatego ze jednak to trudny kawałek chleba i cięzko z tego wyżyć. Rynek jest stosunkowo mały, bat jest towarem ekskluzywnym, to nie czasy dzikiego zachodu kiedy kazdy wozak, pocztylion, kowboy poganiacz miał bat bo był on narzędziem EDC . dlatego wynik 150 przez 9 lat i tak uważam za niezły .
  5. Znany jestem z tego że często cytuję znane przysłowie " Z gówna bata nie ukręcisz" i choć czasem wbrew sobie udowadniałem ze można zrobić działający "[beeep]bat" to jednak zastosowanie odpowiedniego materiału da nam gwarancję że bat będzie ładnie chodził, dobrze strzelał , będziemy mogli nim wykonać cracki niedostępne "[beeep]batom" to przede wszystkim bedziemy mogli cieszyć się nim przez długie lata. Miałem możliwość mieć w ręce bat zrobiony w latach 20 i był nadal w świetnej kondycji. Dzisiaj na rynku whipmakerskim dominują właściwie dwa materiały : paracord i skóra . Na filipinach, wykonuje się też baty z manili ale nie są one w powszechnym użytku. Paracord ma swoje zalety ale IMO skórzany bat góruje nad paracordowym ... klimatem który dla mnie jest bardzo ważnym elementem każdego bata.
  6. Baty są pierwszymi urządzeniami które pozwoliło człowiekowi pokonać barierę dźwięku. Towarzyszy temu zjawisku trzask, który wykorzystywany był i nadal jest w wielu kulturach do poganiania bydła, kierowania zaprzęgami psów, koni czy mułów. W zależności od przeznaczenia, regionu baty mogą różnić się budową, materiałem z jakiego są wykonane ale zasadniczo są podobne, gdyż funkcja determinuje ich budowę. Każdy bat ma rękojeść, przechodzącą w zwężające się body (tong) , Body batów do strzelania zakończone jest cienkim sznureczkiem z pędzelkiem zwanym crackerem a po polsku trzaskawką i ten własnie element osiąga wystarczającą prędkość by przekroczyć barierę dźwięku. Jak to się dzieje? co prawda nie jestem fizykiem ale wykorzystywane jest prawo zachowania pędu. Rozpoczynając crack rozpędzamy wstępnie bat , następnie ręka wykonuje ruch postępowy nadając jej pewna energię a body podąża za rękojeścią . Każdy kolejny odcinek bata ma mniejszą masę, więc przekazywana mu energia nadaje mu większą prędkość by została zachowana zasada zachowania pędu. Energia zostaje przekazana do crackera i rozprasza się w postaci fali dźwiękowej. nie wymysliłem tego sam tylko korzystałem oczywiście z artykułu http://hypography.com/news/physical-sciences/32479.html
  7. Moja przygoda z batami zaczęła się gdzieś w połowie lat 80-tych , pewnego deszczowego lata nad Soliną. Zmuszony aurą do bezczynności, z nudów splotłem mój pierwszy bat z nylonowej linki i resztę wakacji poświeciłem na doskonalenie jego obsługi. Umiałem tylko 2 cracki ale nie odbierało mi to radości z jego używania i towarzyszył mi On (piszę z duzej litery bo o zmarłych nalezy z szacunkiem ) przez chyba 18 lat. Swoje istnienie zakończył na Szwajcarsko -Włoskiej granicy gdzie przez słuzby celne został potraktowany jako niebezpieczna broń i został zniszczony ...... Przez te 18 lat bat stał się częścią mnie i jego brak był bardzo dotkliwy . Postanowiłem więc nabyć porządny, profesjonalny bacior i korzystając z pomocy forumowych przyjaciół znalazłem pierwsze strony australijskich whip makerów. Cena mnie powaliła na pysk i postanowiłem że skoro mnie nie stać to sam sobie zrobię bat. Kupiłem skórę bydlęcą, znalazłem pierwszy prosty tutorial ( w tamtych czasach właściwie nie istniały tutoriale w sieci) i tak to się zaczęło. od tamtej pory zrobiłem ponad 150 rożnych batów, biczy, nahajek, pletni i innych ustrojstw ale ten pierwszy skórzany bat, choć przeszedł kilka przeróbek i nie wygląda już tak jak kiedyś to ciągle mi towarzyszy.
  8. serdecznie dziękuje za zaproszenie i postaram sie nie zawieśc oczekiwań. dajcie mi kilka dni na ogarniecie się a postaram się coś o batoróbstwie napisac jeszcze raz witam wszystkich serdecznie kooniu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.