Witam ponownie, wracam ze zdjęciami.
Generalnie problem po kocie umiejscowił się na całej szerokości cholewki, na obszarze około 15 cm od górnej krawędzi z jedną małą ciemną plamą widoczną nieco niżej. Po dokładnym wysuszeniu buta i oględzinach w świetle dnia okazało się, co następuje:
1. przecierka roztworem octu trochę bardziej pomogła niż się wydawało, ale troszku odbarwiła mi fragment skóry - to ta jaśniejsza okolica wokół małej plamy
2. na szczęście but ma dłuższe włosie i dzięki temu w zależności od przeczesania można by uznać, że plamiska nie ma, ale ja wiem że jest, mimo tego że kolor tejże plamy jest baaardzo zbliżony do koloru zamszu, więc po raz kolejny można by uznać, że plamiska nie ma, ale ja wiem że jest.
3. zesztywnienie skóry nie jest tragiczne, ubytek miękkości w zaplamionej okolicy oceniam na jakieś 5-10 %, więc tragedii nie robię.
Mam nadzieję, że na zdjęciach widać wyraźnie problematyczny rejon, dodatkowo na zdjęciu nr 2 plama dla większego uroku jawi sie jako białawe połyskujące place.
Dziękuję za oględziny!