Wiosna się zbliża pora zakonserwować buty i przygotować je na przyszłą zimę, ewentualny wypad w góry.
Na wstępie muszę dodać, że ów buty nigdy nie były poddawane renowacji, natłuszczaniu, czyszczeniu po prostu żyły z dnia na dzień.
Problem pojawił się pewnej zimy, kiedy to materiał nubuk chłonął wilgoć, membrana nie przepuszczała wody a mróz tworzył pseudo lodówkę w postaci "zamrożonej" kopułki, w środku której znajdowały się moje stopy. Nie problem wyobrazić sobie skutków. Nawet podwójne skarpety nie pomagały.
W ten o to sposób zacząłem szukać rozwiązania mojego problemu, tym bardziej, że jestem przywiązany do moich butów - a i do tanich nie należały z 8 lat temu. Wertując multum informacji zawartych na forach odnalazłem AXE316 wpis i poszedłem za nitką do kłębka i z dużą pomocą ów osobnika i jego kolegi NieProblem dotarłem do końca mojej podróży w ożywianiu martwego przedmiotu.
W ramach podziękowania umieszczam pseudo tutek, wraz z obrazkami metamorfozy.
Korzystałem z następujących środków:
Decapant 100ml SAPHIR Zmywacz do skór
Renomat 100ml - płyn czyszczący SAPHIR
Leather care soap 250ml - Pianka, mydło do czyszczenia skór
Dubbin HP 100ml - tłuszcz SAPHIR 02 - bezbarwny / neutral
TARRAGO Trekking Dubbin Mink Oil Tucan 100ml - pasta olejowa do butów trekkingowych
Brush de Luxe - Szczotka do zamszu i nubuku
Bawełniana szmatka do polerowania SAPHIR
Całą zabawę rozpocząłem od wyciągnięcia sznurówek. Kolejnym krokiem były przeczyszczenie wstępne butów za pomocą szczoteczki do zębów aby zdjąć kurz, piasek i pozostałości po drzazgach po zabawie piłą mechaniczną.
Pierwszy preparat Decapant – saphir -
Zalecam używać go na świeżym powietrzu i nie wdychać za mocno, bo zatoki się odezwą, a dokładniej ból. Szmatka (stare prześcieradło) do ręki namoczone preparatem i zmywanie powierzchni butów. Następnie suszenie według instrukcji 1 godzinę do czasu odparowania środka.
Drugi preparat Renomat saphir -
Też robiłem na świeżym powietrzu ale tutaj już nie ma aż tak bardzo intensywnego zapachu równie dobrze można użyć w domu. Jedynie na co proponuję uważać to pierwsze przyłożenie szmatki z preparatem powoduje ściemnienie tego miejsca.
Trzeci preparat Leather care soap 250ml -
Pianka, mydło do czyszczenia skór ciekawy środek, uwaga podczas pryskania poleciała taka dawka jak pryśnięcie bitą śmietaną pod ciśnieniem. Odstawiłem buty z gazetami w środku na całą noc aby spokojnie wszystko wyschło.
Czwarty etap Dubbin HP 100ml - tłuszcz SAPHIR 02 -
Po całej nocy wytarłem szczoteczką powierzchnię aby kurz,który przez noc się osadził zdjąć. Następnie prześcieradło bawełniane odrobina HP i smarowanie. Nie wiem dokładnie ile warstw nałożyłem ale około pięciu. Najpierw rozcierałem produkt na całej powierzchni, potem szczotką gumową do nubuku i na końcu polerowałem i tak 5 razy. W trakcie odstawiłem na 15-30 minut aby się na spokojnie wchłonęło i nałożyłem na koniec dwie ostatnie warstwy. Po czym znów odstawiłem na dłuższy czas ( w którym to drugiego buta smarowałem). Na oko z 2 godziny walczyłem z jednym butem.
Piąty etap TARRAGO Trekking Dubbin Mink Oil Tucan -
Patrz etap czwarty ta sama procedura. Na koniec porządne polerowanie.
W całej procedurze nie użyłem zakupionego bawełnianego ręczniczka, bo zostawiał włoski podczas polerowania, które przyklejały się do powierzchni. Podczas zakupów można z niego zrezygnować.
A o to wyniki: Patrząc od lewej but przed renowacją po kolei poszczególne etapy i ich wyniki. Zdjęcia wszystkie robione z błyskiem lampy błyskowej.
Zdjęć mam oczywiście wiele więcej ale wszystkich nie umieszczę z powodu limitów.
Myślę, że w tym, a zarazem z wielkością zdjęć wspomogą mnie admini , bo te zdjęcia co dodałem musiałem bardzo ukrócić na jakości - co zresztą widać.
Wspomogą spokojnie - świetna robota jak dotąd
AXE316