Skocz do zawartości

Zygi

Forumowicz
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Zygi

  1. Temat rozwojowy, ale umarł. Czyżby nikt na forum nie kombinował z oponami? ;)

     

    Szukając inspiracji natknęłam się na obuwie marki OTBT, która chwali się podeszwami z opon z recyklingu. Przykładowe buty wyglądają tak:

     

    hammond_shoe_3.jpg

     

    hutchinson_black_3.jpg

     

    716gxnzh8tl_sl1001_.jpg

     

    Ogólnie trochę mnie kusi, aby podjąć się wymiany podeszwy na "oponową" w tanich butach z decathlonu, które oprócz startej podeszwy na pięcie są w bardzo dobrym stanie. Szukałam też dodatkowej ozdoby - takiej niebieskiej pianki jak na zdjęciu będącym inspiracją do założenia całego wątku. Jedyny pomysł jaki się nasunął, nie zakładający kupna ilości hurtowych, to podkładki pod mysz z pianki EVA :) stopę mam niedużą, więc powinno wystarczyć :)

     

    Póki co nie mogę zobowiązać się do niczego, jednak jak podejmę decyzję, to z pewnością będę informować. Oczywiście jestem otwarta na wszelkie pomysły dotyczące pianki na śródpodeszwę.

  2. Witam wszystkich serdecznie.

     

    Ostatnio spotkałam się z takim zdjęciem w Internecie:

     

    644397_379522735478412_1087515548_n.jpg

     

    W związku z tym mam pytanie do obecnych na forum szewców i szewskich amatorów, czy spotkali się kiedyś z takimi podeszwami, a może sami takowe montowali. Ciekawa jestem tematu, bo w czasach, gdy panuje niejaka moda na recykling, może byłby to ciekawy sposób na wtórne wykorzystanie gumy, której wciąż przybywa i nierzadko zaśmieca otaczający nas świat. Ponadto wydaje się, że guma z opon powinna mieć niezłe właściwości jeżeli chodzi o ścieralność i przyczepność. No i ciekawy bieżnik ;)

     

    Macie jakieś argumenty za i przeciw?

     

    Zgłębiając temat natknęłam się na stronę ze zdjęciami obuwia wykonanego z opon. Afryka zalewana jest śmieciami z całego świata, a mieszkańcy korzystają z czego mogą - kreatywności nie można im odmówić, dla niektórych to zapewne jedyna możliwa opcja. Zdjęcia znajdują się tutaj.

     

    Jako postscriptum do tematu dodam, że słyszałam o pewnym emerytowanym już szewcu, który znalazłszy na ulicy pasek klinowy ochoczo zabierał go do domu i z takich właśnie zdobyczy robił podeszwy, choć już na własny użytek. :)

     

    Jeżeli temat umieściłam w niewłaściwym dziale, poproszę o przeniesienie, niestety forum nie jest dla mnie do końca przejrzyste.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.