Maciekson

Poszperałem jeszcze na forum BWB i faktycznie wychodzi, że nie warto

Buty odeślę jak tylko dojdą i będę się rozglądał za czymś z naturalnej licówki.

Dzięki za odpowiedzi!

Witam,

Kupiłem na wyprzedaży buty Barker Woodbridge, po krótkim poszukiwaniu informacji w internecie okazało się, że buty są najprawdopodobnie ze skóry polerowanej :/

Poniżej zdjęcie ze strony sklepu, a drugie z oficjalnej strony producenta.

Wiem jak ciężkie w pielęgnacji są buty ze skóry polerowanej i zastanawiam się co teraz. Odesłać czy cieszyć się butami kupionymi za ułamek ceny oryginalnej (może ten rodzaj skóry w modelach z wyższej półki nie jest tak zły...)?

A napisz coś więcej o tych shoeshinecoachach

chodziło mi o Panów z http://www.shoe-shine-coach.de/ i cuda jakie niekiedy dokonują z butami

Renovating Cream aplikuj zaraz po oczyszczeniu i odtłuszczeniu butów.
Pojechałeś najpierw dubbinem, a tłustego niewiele się trzyma.
Po oczyszczeniu sugerowałbym najpierw Renovating Cream, a dopiero dalej tłuszcze, kremy, pasty.
Na takie większe uszkodzenia można próbować Renovating Cream w wielu warstwach ... aż do pokrycia. Jednak nie jest łatwo to wykonać i nie na każdej skórze efekt jest dobry.

a widzisz, zawsze się czegoś człowiek uczy, muszę w takim razie zaopatrzyć się w Renomat, odtłuścić ten fragment i pobawić się Renovating Cream'em

pozdrawiam

Po przeczytaniu setek postów oraz zaopatrzeniu się w niezbędne środki postanowiłem zmierzyć się z moimi zapomnianymi 
5-letnimi Clarksami.

Buty po wstępnej inspekcji prezentowały się tak:

Brudne, popękane, wysuszone...ale nie takie rzeczy na shoeshinecoach widziałem, więc zabrałem się do pracy. Zestaw roboczy obejmował:

- universal cleaner,

- dubbin,

- renovating cream,

- pommadier,

- pasta

Po kilkukrotnym umyciu butów mydłem, cleanerem oraz użyciu tłuszczu buty prezentowały się tak:

Skóra odzyskała miękkość, odżyła także można było się zabrać do usuwania rys.

Na pierwszy ogień poszedł papier ścierny o gradacji 220, potem 600 i na końcu 1200. Dalej czyszczenie oraz nakładanie za pomocą pędzelka renovating cream'u.

Skończyło się na dwóch warstwach, potem pommadier i na koniec pasta. Gotowa całość prezentuje się tak:

Jestem zadowolony z przebiegu prac, większość niedoskonałości udało się usunąć, buty wyraźnie odżyły, skóa stała się przyjemna w dotyku. Mogę tylko żałować, że wcześniej nie trafiłem na to forum 

Jedna rzecz, której nie udało się przeskoczyć to pęknięcie na jedym z butów:

Jakieś sugestie?

pozdrawiam