Skocz do zawartości

Żuber

Forumowicz
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Żuber

  1. Witam.

    Chciałbym się dowiedzieć, czy ktoś miał styczność z w/w butami? Sprawa jest o tyle ciekawa, że nie znalazłem ich na stronie producenta. Google milczy, na NGT nic ciekawego, anglojęzyczne fora również bez informacji. Na stronie przedstawiciela w Polsce widnieją już trochę czasu http://butywojskowe.pl/product_info.php?products_id=66

    Generalnie but jest podobny do modelu Desert Elite, te same materiały- skóra welurowa i cordura, dodatkowo posiada Gore. http://butywojskowe.pl/product_info.php?cPath=24&products_id=45 -link do Desertów.

    Na innym forum polecono mi w tej kwocie Meindle Island Pro, buty o uznanej marce, ale mi się zwyczajnie nie widzą.

  2. Wyślij buciory tu:

     

    multirenowacja.pl (Danbis s.c)

    MAGAZYN i BIURO:

    Ul. Piłsudskiego 64

     

    pozdr

    Adres, rozumiem, że w Stargardzie Szczecińskim?

    Jak wyślę, dam znać (mam teraz sporo pracy, ale może w przyszłym tygodniu się uda).

    Bałbym się wysyłać butelki pocztą, chyba pozostanę przy transferze biletów płatniczych za pomocą aury bezprzedowowej, parafrazując pewną reklamę.

  3. Witam.

    Doszedłem do wniosku, że trzeba przeprosić się ze starymi desantami (tzw. trzewiki desantowca/opinacze), uzbierać grosza i kupić jakieś fest buciki.

    Opinacze mam 3 lata, były ciorane podczas strzelanek ASG dosyć ostro, co będzie widać po zdjęciach (mam nadzieję). Konserwacja sprowadzała się do pastowania (bodajże Kiwi/Buwi/Coccine [tutaj zauważyłem poprawę stanu skóry]). Raz próbowałem sam coś robić- buty były malowane farbą coccine (na czubkach i przy prawej pięcie- miejsca największych zniszczeń, położona 1-2 warstwy).

    Używanie doprowadziło do tego, że:

    -lewy but:

    - mocno starte lico z czubka (chyba nawet skóra jest wytarta),

    - popękana skóra w miejscu zginania przy palcach

    - drobne otarcia/pęknięcia lica w okolicach pięty

    -prawy but:

    -mocno starte lico z czubka (chyba nawet skóra jest wytarta),

    - popękana skóra w miejscu zginania przy palcach

    - drobne otarcia/pęknięcia lica w okolicach pięty

    - przy pięcie, od wewnętrznej strony buta, głębokie uszkodzenia skóry, zniszczone lico, skóra nierówna (braki w powierzchni).

    Generalnie stan jest opłakany, pacjent dogorywa.

    Link do zdjęć.

    Czy jest w ogóle sens bawić się w renowację? Po przeczytaniu paru tematów widzę, że nie będzie to tania zabawa (konieczność szpachlowania skóry, potem malowanie, impregnacja, tak sądzę).

    Pozdrawiam

  4. Co do wspomnianej opinii. Było to jakieś forum militarno-taktyczne (wiem, określenie dziwne), ale nie jestem w stanie doprecyzować, opinia była w zasadzie jednostkowa.

    Kryteria zakupowe mam w zasadzie te same:

    1. Użytek miejski (nie mam problemów z wysokimi butami, chodziłem trochę czasu w desantach po mieście i nie czułem specjalnego dyskomfortu) i terenowy, tzn. strzelanki ASG (las i budynki). Użytkowanie buta tylko w okresie jesień-wiosna (bo latem nawet jak jest mokro, to przynajmniej w miarę ciepło, choć ubiegłoroczne "lato" trochę pozmieniało teorie), na lato stare desanty, z czasem może coś bajeranckiego (jakiś Meindl, ew. Lowa [się zakochałem w tych butach, model Elite Desert, no piękne są :)]), ale to przyszłość odległa.

    2. Wygoda- w Piasecznie jest polski przedstawiciel Haixa oraz sklep, gdzie oferowane są Batesy- trzeba się przejechać i przymierzyć.

    3/4. Jakość... Jak płacę za buty 500-600zł to raczej mogę się spodziewać solidnej roboty (chyba). Cena... Cóż,

    biednych na oszczędzanie nie stać, jak mam kupić jedne buty na 3-5 lat (moje pseudo pantofle od Wojasa mam już bodajże 3,5 roku i dalej żyją, kosztowały ok. 150-160zł, choć podeszwa na piętach pęka [mój chód jest bardzo "na piętę", nie wiem czy to dobrze, czy źle]) to mogę tyle wydać.

     

    Design... Jakbym zobaczył Haixy/Batesy w stylu modnych ostatnio męskich kozaków (takie coś co wygląda jak pantofel garniturowy, ale się tak nie świeci i ma wyższą cholewkę) to oznaczałoby, że Apokalipsa jest blisko.

    A różowe Batesy... Albo na gay-parade, albo dla Panów z bardzo wysokim poczuciem męskości (taki 1000% czysty testosteron), którzy (podobno) mogą sobie pozwolić na noszenie różowych ciuszków.

    Ew. są Szpakami.

  5. Wyszedłem z głupiego w sumie założenia, że jak forum o butach to wszyscy wiedzą o modelach taktycznych, sorki.

    Również skłaniam się ku Batesom, martwi mnie jedynie pewna opinia, że Vibram w tych butach szybko zetrze się podczas łażenia po mieście.

    Żadnego z modeli w realu nie widziałem, ale Haixy wydają mi się jakoś bardziej wytrzymałe, za to Batesy są milsze oku ;).

     

    Taka dygresja mi się nasunęła.

    Stereotypowy facet kupuje ciuchy/buty na zasadzie: "pasuje? mam tyle kasy?- biorę". A facet szukający ciuchów/butów pod konkretną robotę: "eee, to ma kiepski materiał, to jest dziwnie pomyślane, to wygląda jak ****, te rozwiązania są do luftu". Prawie jak kobieta (panie będą bardziej wybrzydzać: "to jest niemodne, takie ma Asia/Kasia/Zosia, kolor mi się nie podoba, fason zły, nie pasują do spodni/torebki/makijażu/stylu/etc.")...

  6. Po przymiarkach okazało się, że niestety, ale Protektory nie trzymają mi pięty (przemieszcza się podczas chodzenia, a nie chcę złapać jakichś otarć).

    Powoli dochodzę do wniosku, że w cenie do 200-250 zł nic się ciekawego nie znajdzie. Chyba trzeba będzie kupić jakieś "zwykłe" skórzane, odłożyć ciut grosza i wtedy kupić coś co nawet w gorszy teren (ale nie w góry) się nada, więc niejako przy okazji zapytam: jakie są Wasze zdania nt. butów typu Haix P6, Bates M-9 CTS, czyli takie typowo "taktyczne", ale z gore, i ociepleniem (Bates)?

  7. Jak zima nadal będzie jaka jest to AXE316 tych swoich "sandaletów" na tenisówki nawet nie zamieni :)

    I na taką zimę, a nawet całkiem białą, ale w warunkach miejskich to Terrexy przynajmniej dla mnie są idealne.

     

    O podeszwę raczej nie ma co się martwić - wcale nie tak łatwo ją zedrzeć.

     

    Jeżeli zaś chodzi o warunki terenowe - na pewno Commando sprawdzi się lepiej.

     

    Zatem tak naprawdę to kwestia sprecyzowania przeznaczenia - bardziej teren, czy bardziej miasto.

     

    W zasadzie wychodzi, że 80% miasto (uczelnia, czasem jakiś wypad), teren jeśli już to b. lekki, jakiś lasek, etc. .

  8. Witam!

    Nadszedł czas na zakup nowych butów na zimę.

    Byłem już zdecydowany na zakup bucików Commando firmy Protektor <link>, ale niedawno znalazłem b. ciekawe trekkingi (albo pseudo trekkigi) Adidasa, model Terrex Hike M <link>.

    Szukałem info w sieci, o Commando znalazłem co nieco, ale o Adidasach tylko jedna (pozytywna) opinia.

    Czy ktoś jest w stanie w miarę jednoznacznie stwierdzić, z którymi butami warto wejść w bliższą znajomość, zakładając używanie w okresie późna jesień-wczesna wiosna (czyli na zimno i mokro)?

    Zrobiłem takie małe podsumowanie, efekty poniżej.

    Zalety Commando:

    -skóra licowa, czyli łatwa pielęgnacja

    -wygodne

    -przyczepna podeszwa

    -podobają mi się.

    Wady Commando:

    -membrana niepewna (jakość wątpliwa, może to być coś dobrego lub cerata, choć opinie raczej pozytywne)

    -problemy z właściwym trzymaniem kostki u osób szczupłych (czyli ja)

     

    Zalety Adidasa:

    -Gore Tex

    -b. wygodne

    -przyczepna podeszwa

    -też mi się podobają :)

    Wady Adidasa:

    -wykonane w większości z tekstyliów- więcej zachodu z pielęgnacją, jedyny sposób impregnacji to nano- preparaty w spray'u (żaden nikwax, coś dobrego, Tarrago/Palc)

    -podeszwa może się szybko zetrzeć (jest miękka).

     

    Za wszelką pomoc serdeczne dzięki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.