Jump to content

Naprawa: damskie botki - kompleksowa naprawa


Krizg77
 Share

Recommended Posts

Witam :rolleyes:

 

Dzisiaj zajmiemy się trochę bardziej złożoną operacją: 4 łatki, podeszwy, fleki,retusz (przy zdjęciach wyjaśnię czemu to jest tak istotne) :blink:

 

- opisy wstawiłem nad zdjęciami (tak jest chyba czytelniej ?) :unsure:

 

Proszę zapiąć pasy.... jedziemy.... :lol:

 

 

Tak wygląda nasz przypadek

IMG_0697.jpg

IMG_0699.jpg

IMG_0705.jpg

IMG_0711.jpg

 

 

No to zaczynamy, najpierw zajmiemy się spodami (uzyskamy w ten sposób "sztywną bazę do łatek)

IMG_0712.jpg

IMG_0720.jpg

 

 

Skórzana wstawka (skóra nie "parzy" stopy)

IMG_0728.jpg

 

 

Kleimy przyszwy do podpodeszwy i wstawiamy wypełnienia (funkcja wyrównująca, amortyzująca i izolacyjna)

IMG_0729.jpg

IMG_0732.jpg

 

 

Teraz wstawiamy odpowiednio przygotowane wcześniej łatki (wzmocnienia wzdłużne)

 

IMG_0739.jpg

 

 

I szyjemy wybrałem wzór trójkątny w tym przypadku będzie mało widoczny a co najważniejsze, spełni swoją funkcję: zespoli pęknięcia i łatkę z przyszwą

IMG_0749.jpg

IMG_0744.jpg

IMG_0741.jpg

 

 

Teraz wstawiamy pod piętę amortyzator i wklejamy nowe wkładki (skóra kolor ustalony)

IMG_0753.jpg

IMG_0769.jpg

 

 

A cha, w między czasie wykończyliśmy podeszwy (przybicie, malowani, woskowanie)

IMG_0755.jpg

 

 

Spójrzmy na cholewy (to jest to o czym mówiłem na samym początku) dwa odcienie takie są całe cholewki

IMG_0754.jpg

...trochę black magic... :ph34r:

IMG_0765.jpg

 

 

I tak wygląda efekt końcowy... taram !!!

IMG_0770.jpg

IMG_0788.jpg

IMG_0774.jpg

IMG_0785.jpg

IMG_0776.jpg

IMG_0777.jpg

IMG_0778.jpg

IMG_0783.jpg

Edited by Krizg77
Link to comment
Share on other sites

No, kolega buduje napięcie, jak w amerykańskich serialach - w najciekawszym momencie koniec odcinka :)

No nic, trzeba wytrzymać :)

 

A swoją drogą dobrze wyeksploatowane obuwie i hamulce w motorze chyba klientowi siadły :)

 

W cholewce standardowe pęknięcie na zgięciach - tam gdzie skóra najmocniej pracuje - coś mi się wydaje, że przesuszona, tłuszczu w życiu nie widziała, straciła na elastyczności, twarda i sztywna pękła sobie, bo ile można się tak męczyć bez smarowania :)

 

No, ale pewien nie jestem - może Szewc nam podpowie?

Klient przyznał się do do winy?

Było natłuszczanie czy nie? :)

 

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Sorry, za odpowiedź mało w temacie, ale... Jak bardzo trzeba nienawidzić buty, żeby je tak zajechać? Rozumiem zdarte podeszwy, ale pęknięta skóra?

 

Nigdy mi się takie coś nie przytrafiło.. Nie znam się tak jak Wy na pielęgnacji obuwia, ale swoimi sposobami na pewno bym o nie dbał..

 

 

I gratulacje dla mistrza za podjęcie się naprawy - ja bym po prostu kupił nowe...

Edited by Charin
Link to comment
Share on other sites

Ja tam wierzę w ludzi i widzę tu światełko w tunelu :)

 

Klient prawdopodobnie jednak pokochał te buty, bo nie wyrzucił, lecz mimo agonalnego stanu, podjął próbę przywrócenia ich do życia :)

Prawdopodobnie, kiedy uświadomił sobie co traci, życie, a w szczególności wspólnie spędzone chwile przeleciały mu przed oczami.

Następnie podjął desperacką próbę ratowania tej metafizycznej więzi - poszukał najlepszego Szewca w mieście :)

 

Od tej pory zaczął dbać o buty - żyli długo i pielęgnował je każdego dnia :)

Link to comment
Share on other sites

Ha ha ha :D

 

Doborowa z Was brygada, czytając można się nabrechać.... :lol::lol::lol:

 

Do naprawy przyniosła je Mama Właścicielki (przysłane z zagramanicy) i faktycznie są to Jej ukochane (ta właśnie metafizyczna więź, o której była mowa wyżej :lol: ) buty. Bardzo dobrze uszyte buty, z b.dobej skóry, skórzane podpodeszwy (co w dzisiejszych czasach b.rzadko się zdarza), no co do podeszw to... hmm trochę gorzej: obcasy - prasowanka tekturowo-skórzano-jakaś..tam, gwoździe w podeszwach (oryginalne) to tylko atrapy pełniące funkcję ozdobną (przybite przez podeszwę ale nie do podpodeszwy?)...

 

Faktycznie przyszwy "trochę" zajechane i zgadza się powód - ewidentny, naganny i karygodny brak konserwacji !!! ;)

 

Poza tym standardowe zużycie, na prawdę warto je naprawić. Gdybym uznał inaczej to bym ich nie przyjął do naprawy i są wykonane tak, że klientka będzie się nimi jeszcze długo cieszyć - GWARANTUJĘ (to duże słowo ale piszę je z pełną odpowiedzialnością bo ja nie "bawię" się z klientem).

Link to comment
Share on other sites

Pytanie dodatkowe - czy skórzane podeszwy również masz w ofercie?

 

mam, tyle że montuję je na "specjalne" życzenie bo:

 

1) są dużo droższe

 

2) nie polecam na okres jesień-zima-wiosna (skóra jest materiałem chłonnym, szczególnie "dzisiejsze" skóry, które są specjalnie rozrzedzane aby były bardziej miękkie) mimo konserwacji

 

3) 95% butów produkowanych jest na "tekturowej" podpodeszwie. Główną zaletą skóry jest "oddychanie" i wchłanianie wilgoci, no i ekskluzywny wygląd; tektura (mimo teorii kiepsko oddycha i chłonie) więc w tym układzie (podpodeszwa tektura - podeszwa skóra) za skórą przemawia głównie ekskluzywny wygląd. a to znacznie podwyższa koszty produkcji....

 

Z butami mam kontakt non stop i gdy widzę nowe KOWBOJKI pewnej zachodniej szanowanej firmy z etykietkami "hand made" spoglądam na podeszwę: montowane sys. pasowym (najdroższym), śródstopie ćwiekowane, a wewnątrz :excl: TEKTUROWE PODPODESZWY :excl: w tym układzie ten cały system TRACI SENS :wacko:

Link to comment
Share on other sites

  • Krizg77 changed the title to Naprawa: damskie botki - kompleksowa naprawa

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.