tosoth Opublikowano 4 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2017 (edytowane) Niedawno kupiłem w promocji oxfordy firmy a.testoni z serii black label. Od jakiegoś czasu szukałem brązowych oxfordów, może nie dokładnie takich, ale że trafił się niespotykany rozmiar 5 w dobrej cenie to postanowiłem kupić :-). Oczywiście cena była spowodowana faktem że buty były drugiej jakości, chociaż nie mogłem znaleźć powodów zakwalifikowania ich jako "seconds". Jeden z (jak podejrzewam) powodów ujawnił się kiedy zacząłem szczotkować buty miękką szczotką do polerowania. Ciemniejsza patyna zaczęła się powoli złuszczać. Okazało się, że buty patynowane są czymś dziwnym i mocno nietrwałym. Miałem dylemat czy je oddać czy spróbować zrobić coś z nimi samemu, bo poza tym malowaniem uważam, że buty są wykonane z naprawdę porządnej skóry i starannie uszyte. Mają nawet ładnie kryty kanał szycia na podeszwie. Postanowiłem zmyć patynę renomatem, a po wstępnym zmyciu jednego buta przypomniałem sobie, że mógłbym zrobić kilka zdjęć. W tym momencie wyglądały tak: Potem dokończyłem zmywanie i efekt był taki: Na wyczyszczone buty poszedł saphir renovateur żeby odżywić skórę. Miałem dwa brązowe woski pate de luxe, ciemny brąz 05 i mahoń 09 oraz pommadier ciemny brąz 05. Chciałem zrobić jakąś patynę za pomocą ciemniejszego wosku lub pommadiera, ale pomimo kilku prób z różnymi sposobami nakładania nie udało mi się osiągnąć dobrego efektu. Nakładanie cienkich warstw w pewnym momencie powodowało, że kolejna warstwa w niektórych miejscach zmywała wszystkie poprzednie, również te które już dawno były utwardzone. Prawie się udało przy pomocy wosku nakładanego pędzelkiem, ale na koniec planowałem zrobić lustro na czubkach co skończyło się wiadomo jak. Porzuciłem w końcu ciemny brąz i zrobiłem bardzo delikatną patynę woskiem w kolorze mahoniu i lustro na czubkach i piętach. Efekt końcowy: Może kiedyś zrobię z nimi coś innego , a na razie trzeba poczekać na cieplejsze czasy i trochę w nich pochodzić. Nie potrafię tylko zrozumieć dlaczego producent postanowił spaskudzić tak ładnie zrobione (przynajmniej według mnie) buty tym łuszczącym się czymś. Edytowane 4 Grudnia 2017 przez tosoth 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOD Opublikowano 5 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2017 Good job! Teraz buty prezentują się naprawdę fajnie. Te przemysłowe patyny robione są pewnie natryskowo / powierzchniowo i efekt jest, jaki jest. To już kolejny taki przypadek, jaki widzę. Ręcznie robione patyny są o wiele trwalsze, bo pigment siedzi głęboko w skórze. Ale zabawa z farbami na takich butach to zawsze trochę ryzyko. Z woskami i kremami na pewno łatwiej i mniej ryzykownie, ale i efekt nieco inny. Problem z rozpuszczającą się poprzednią warstwą polega prawdopodobnie na świeżych woskach Saphir. Woski te zawierają rozpuszczalniki, które ułatwiają aplikację i jeżeli poprzednia warstwa nie jest dostatecznie utwardzona, a nakładasz większą ilość (lepiej minimalne dawki) to terpentyna rozpuszcza to co już zrobiłeś wcześniej. Fachowcy często pozostawiają otwarty wosk na 2-3 dni, by rozpuszczalniki odparowały. Wosk wtedy pęka, zbryla się, trudniej go aplikować, ale efekt lustra osiąga się szybciej, a kolejne warstwy nie wpływają tak mocno na poprzednie. Wielu mówi, że wyschnięty wosk lepszy od świeżego Może nie podsuszaj całego opakowania, ale wyciągnij sobie kawałek wosku, daj mu odparować i spróbuj wtedy. Sam ocenisz, którym patentem pracuje ci się lepiej. To taki jeden z wielu niuansów, które w tej zabawie mają znaczenie. Temat rzeka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tosoth Opublikowano 5 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2017 Tak właśnie przypuszczałem że to kwestia terpentyny w wosku ale przy świeżym wosku to właściwie sytuacja patowa, bo po nałożeniu trzeba jakoś rozprowadzić zanim wyschnie, a rozprowadzanie robi kuku. Masz może w tej kwestii własne doświadczenia lub ktoś z forumowiczów, czy po zrobieniu takiej patyny "starym" woskiem i ostatecznym wyschnięciu, da się potem zrobić na tym lustro bez psucia tego co pod spodem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOD Opublikowano 5 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2017 Lustro robisz też starym woskiem. I to o wiele szybciej niż świeżym Wyciągnij sobie kawałek, pozostaw na 3 dni do naturalnego odparowania i poćwicz najpierw na jakichś starych butach. To się dość szybko i naturalnie wyczuwa. Producent z resztą opisuje to nawet w swoich oficjalnych materiałach: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.