Skocz do zawartości

Prawie lotniki ze szwem z tyłu


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, witam. Od dłuższego czasu chodziło mi po głowie, żeby uszyć sobie lotniki. Mam znajomego mistrza szewstwa pod którego okiem udało mi się to zrobić. Jest jeszcze kilka rzeczy które mogłem w nich dopracować ale brakło mi do tego cierpliwości. Uszyłem je metodą pasową na sztuper jak to mówi pan Staszek. Proszę o opinie i ewentualne uwagi. Załączam kilka fotek , pozdrawiam Maksym

post-1649-0-06892700-1475606991_thumb.jpg

post-1649-0-65067500-1475607022_thumb.jpg

post-1649-0-47352600-1475607082_thumb.jpg

post-1649-0-75453000-1475607115_thumb.jpg

post-1649-0-37130800-1475607121_thumb.jpg

post-1649-0-72147700-1475607127_thumb.jpg

post-1649-0-86682000-1475607142_thumb.jpg

post-1649-0-86542200-1475607150_thumb.jpg

post-1649-0-31408100-1475607157_thumb.jpg

post-1649-0-39623000-1475607163_thumb.jpg

Edytowane przez maczorrr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW!

Lotniki to chyba najtrudniejsza robota do zrobienia w tym fachu więc cel naprawdę ambitny!

Jak na pierwszą próbę to po prostu KOSMOS!

 

Sam postawiłbym na bardziej dynamiczne kopyto. 

 

Napisz coś więcej o skórze, bo słyszałem, że przy pracy nad lotnikami jest to kwestia dość istotna.

Napisz coś więcej o Panu Staszku! Szyje jeszcze? Uczy? Jaka jest jego historia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za reakcję. Szczerze to moje któreś z kolei buty zrobiłone zgodnie ze sztuką szewską.

  Co do skóry nie była zbyt ciągliwa, ale jak cholewka poleżała przez noc zawinięta w wilgotną szmatę to nie miałem problemów z ćwiekowaniem. Przed zrobieniem z niej butów miała w niektórych miejscach odcień granatowy ,co mi się niezmiernie podobało, który niestety po namoczeniu i zaćwiekowaniu zniknął. 

  Faktycznie kopyto mogło by być trochę dłuższe i smuklejsze, ale mam szeroką stopę i byty były wg. mnie trochę za długie .

  Pan Staszek robi dalej buty tradycyjną metodą, ma swoich stałych klientów, pracuje w zakładzie szewskim prowadzonym przez syna w Krakowie przy ul. Kobierzyńskiej. Właśnie jadę do niego z grzybami bo lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  Dziękuję.

  Zastanawiałem się czy nie zrobić ich na 5 dziurek ale wymyśliłem, że z 4 będą ładniejsze. Wkładam za pomocą łyżki, rozcięcie między dziurkami mogło by być większe bo nawet gdy nie mam ich zasznurowanych to mi nie "kłapią". Z przodu przybiłem sobie żabki, bo po kilku dniach chodzenia podeszwa się troszkę przytarła. 

  Kiedyś kupiłem na dziadach buty z pracowni pana Tadeusza Kawuli z ul. Grodzkiej 3 w Krakowie która już niestety nie istnieje. Na długość buty są na mnie dobre ale na szerokość za wąskie. Mają kształt który mi się podoba. Kombinuję jeszcze trochę z kopytem, zrobię je trochę smuklejsze i dłuższe i podniosę nosek to może nabiorą charakteru i będą przypominać te na których ćwiekował pan Kawula. Załączam zdjęcia butów, jak dla mnie to majstersztyk.

post-1649-0-21560700-1476621332_thumb.jpg

post-1649-0-85534100-1476621333_thumb.jpg

post-1649-0-15353600-1476621335_thumb.jpg

post-1649-0-94154800-1476621336_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

 Witam, jestem  tu  "nowa" i  jeszcze  nie  wiem  co ,  gdzie  na  forum. Kliknełam w   fotkę  butów  i  mnie  zamurowało -piękne to  mało  powiedziane.  podziwiam  talent  i  zdolności. W  zasadzie  to  szukam  w  necie przeróżnych  informacji o  naprawie  butów,  o  tym  jak  najlepiej  wszywać  zamki  do  kozaków,  po prostu   informacji które  mogą  mi  się  przydać w  pracy. Od  niedawna  obsługuję  punkt  napraw  obuwia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.