Jump to content

Prośba o wskazówki przy renowacji bardzo starego siodełka rowerowego


Recommended Posts

Szanowni Państwo, w moje ręce wpadło kilka skórzanych siodełek rowerowych i jedno od motoroweru "komar". Te rowerowe datowałbym na okolice lat 40.

Skóra jest bardzo sucha i sztywna, lico momentami bardzo spękane. Nie wydaje mie się, żeby skóra zaatakowana była przez jakieś grzyby. Moim zdaniem siodełka zrobione są z być może roślinnie garbowanego blanku grubości powyżej 4mm. W załączeniu dodaję zdjęcia poglądowe siodełek wyglądających bardzo podobnie (niestety nie dysponuję teraz zdjęcia tych którymi mam się zająć). Bardzo proszę o nakierunkowanie mnie albo poprawę mojej "myśli techniczenej" ;)

- mycie siodełka mydłem do skór, najpewniej kilka razy, żeby dobrze wyprać  zasiedziały brud.

- decapant albo beznyna kosmetyczna.

- następnie myśalłem nad zeszlifowaniem lica w celu likwidacji pęknięć. Użyłbym tutaj papieru ściernego w gradacji od 400 do 1200.

- w następnym etapie potraktowanie "na bogato" olejem do skóry w celu uelastycznienia. a może użyć tak jak panowe konserwatorowie lanoliny rozpuszczonej w terpentynie?

- i teraz mam zagwozdkę... czy powinienem użyć renovating cream w celu wyrównania koloru? Czy on w ogóle "złapie" na wczesniej potraktowaną olejem skórę?

- co dalej? myślałem, żeby później użyć jeszcze tłuszczu siodlarskiego ale też nie jestem przekonany. Czym to wykończyć?

Jedno jest pewne, że trzeba skórę na pewno odpowiednio natłuscić , bo tak jak mówiłem jest sucha jak piasek.

Macie może jakieś inne wskazówki, propozycje?

216708591_2_644x461_stare-skorzane-siodelko-rowerowe-dodaj-zdjecia.jpg

siodło.jpg

Edited by Skalpel
Link to comment
Share on other sites

Po myciu, a przed natłuszczaniem aplikowałbym pigment na bazie alkoholu (Tinture Saphir lub Penetrating Dye Tarrago).

Renovating Cream ewentualnie miejscowo na głębsze ubytki również przed natłuszczaniem lub po, ale w momencie, kiedy skóra wypije ile może,a powierzchnię delikatnie będziesz w stanie odtłuścić.

Finalnie Lakier Wykończeniowy Mat lub Lakier Wykończeniowy Połysk. Reszta tak jak napisałeś.

 

Przynajmniej ja bym tak kombinował :)

Link to comment
Share on other sites

Zrobiłem prawie identycznie tak jak mówisz.

Z tym , że po myciu zeszlifowałem papierem ściernym całe siodełko zacząłem od 150 skończyłem na 1200. Tym sposobem zostałem twórcą skóry typu correckted grain ;) A tak na serio to przy takich grubych skórach polecam ten sposób, brzmi drastycznie ale efekt jest nadwyraz zadawalający. Pozbywamy się całego syfu,  wykończenia, spękań lica itd. Przy gradacji 1200 skóra zaczyna się już świecić jak psu... oczy  ;) następnie przemyłem siodełko decapantem co pozwoliło je odtłusić i odetkać pory zapchane pyłem przy szlifowaniu. Następnie siodełko przelaciałem Tinture Saphir w kolorze maroon.... już było w tym momencie mega. Jako, że skóra nadal była bardzo sucha na front wysunął się olej do skóry który ma za zadanie uelastycznić skórę i przywrócic jej elastycznaość. To się udało jednak skóra przybrała kolor czekolady 95% cacao, narazie poczekam ze dwie doby zeby olej się głęboko wchłonął, może skóra jeszcze trochę pojaśnieje, nawet jeżeli nie to efekt i tak jest piorunujący.

Też myślałem, żeby na koniec położyć właśnie lakier tarrago albo nano cream. Zasatanawiam się jeszcze nad tłuszczem w celu zabezpieczenia ale on znowu skórę przyciemni... 

Link to comment
Share on other sites

Efekt przyciemnienia przy tłuszczu/oleju nieunikniony. Z czasem trochę powinno się rozjaśnić. Wiele zależy od samej skóry, ale generalnie w mniejszym stopniu przyciemniać skórę będzie Nano Cream, Onguent ... i delikatne kremy. Problem w tym, że te mocno przesuszone skóry zwłaszcza na początku chcą często pić więcej tłuszczu, także Dubbin lub Olej w tych najcięższych przypadkach jet optymalny.

 

Dawaj jakieś fotki, bo ciekawość zżera :)

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...
  • 6 years later...

hej,

wiem, że odgrzewam starego kotleta, ale chciałem się podzielić wynikami swojej pracy, mój proces wyglądał następująco:

- kilkukrotne mycie mydłem do siodeł tarrago

- po wyschnięcu przetarłem papierami 800-1200

- ok 10 warstw tarrago dubbin - nakładane w odstępach kilkudniowych - po tym procesie skóra pięknie się błyszczała i była w 100% wodoodporna, kropla wody upuszczona na skórę w ogóle się nie wchłaniała, nawet gdy chciałem ją "wmasować" w skórę

- tarrago nano cream - po tym kremie połysk trochę się zmniejszył i skóra stała się mniej gładka w przyszłości chyba bym to odpuścił

 

Na zdjęciu efekt po pierwszej warstwie dubbina (po lewej) i szlifowaniu papierem ściernym po prawej

siodlo.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.