modina Posted March 10, 2015 Report Share Posted March 10, 2015 W zeszłym tygodniu klientka przyniosła do nas pełnoletnie buty, znajome. Znajome, bo wyszły spod mojej ręki w połowie lat dziewięćdziesiątych (i dlatego pełnoletnie). Nigdy nie były u nas na żadnym przeglądzie. Klientka z rodzaju tych, którym się nie odmawia. Na wstępie stwierdziła, że buty miała od zakupu w stałej eksploatacji i w życiu nie miała wygodniejszych i nie może się z nimi rozstać i żebym je ratował. Niestety stan okazał się agonalny, więc zapadła decyzja - robimy nowe buty. Krótki "risercz" w googlach wskazał, że Tarnokop umarł, więc nie ma szans na nowe spody do ichniejszych kopyt, na których zrobione były buty, ale oględziny spodów wskazały, że można je wyliftingować (TR, to jednak świetny materiał, że przetrwał tyle lat i to w świetnym stanie). Pozostało zatem odkopać formy na cholewki, kopyta, ustalić skórę (bordowa kózka na wierzchy, beżowy cienki bukacik na podszewkę), uszyć cholewki, zrobić nowe brandzle, zaćwiekować cholewki (podnoski, zakładki i takie tam), przykleić stare spody, podzelować je, zrobić nowe fleki i pyk - buty stoją. Nie będzie to żaden tutek, ale parę fotek zrobiłem, zatem: 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bananetti Posted March 11, 2015 Report Share Posted March 11, 2015 Niestety Tarnokop to już historia. Ale buty zacne. Czy znalazłeś kopyta i formy z pierwowzoru czy odtwarzałeś? Wyszły fajnie ... czyli do zobaczenia za 15-18 lat? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modina Posted March 11, 2015 Author Report Share Posted March 11, 2015 He, pudło z formami na przeróżne modele butów po wieloletnim, bezowocnym pobycie w warsztacie przeniosło się najpierw do garaży, potem do piwnicy, potem do kotłowni i przyznam, że było coraz bliżej pieca. W zeszłym roku podczas remontu wypieprzyłem wszystkie wykrojniki, które zagracały mi garaże (złomiarz się ucieszył) więc kto wie, jak skończyłoby pudło z formami. Ale jakoś nie miałem serca palić tego, nad czym spędziło się ładny kawałek życia. Teraz już wiem, że form nie wyrzucę, kto wie, czym człek będzie się zajmował za kilka lat... Zatem formy na cholewki (projekt całkowicie autorski mojej małżonki) i kopyta miałem, kwestią było tylko wykopać je spośród innych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nie_problem Posted March 11, 2015 Report Share Posted March 11, 2015 No to "Krystyna" oszaleje z radości 18 lat to naprawdę zacny przebieg, biorąc pod uwagę, że ludzie pewnie z 90% butów wyrzucają po sezonie! Szacuneczek @modina! Good Job! Oby więcej takich majstrów na naszej ziemii! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modina Posted March 11, 2015 Author Report Share Posted March 11, 2015 Rekord moich butów jest jeszcze większy. Ostatniej jesieni klientka przyniosła do mnie buty, które wyprodukowałem latem 1992 roku. Były to sandałki własnego projektu, do którego wykupiłem w Częstochowie wszystkie dostępne tam delikatne metalowe "jarzma" zwykle służące do ozdoby mokasynów, a których użyłem do połączenia paseczka przy palcach z paseczkiem biegnącym na podbiciu. Jarzmo to pięknie pracowało przy chodzeniu, było pięknie oksydowane w kolorze czarnym przecieranym w brąz. Sandałki były nie do podrobienia, świetnie się sprzedawały, ale w kolejnym sezonie nikt nie potrafił mi ściągnąć tych ozdób, bo rzekomo włoski producent już ich nie robił i sprawa się rypła. Klientka nawet nie pamiętała w którym sklepie te buty kupiła, ale rozpoznałem je bez pudła - miałem do zrobienia tylko któreś tam z kolei fleki (wcześniej ktoś je też podzelował). Cholewki były mocno podniszczone, ale klientka (starsza kobitka) po 22 latach i tak nie chciała ich jeszcze wyrzucić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kudlaty121 Posted March 12, 2015 Report Share Posted March 12, 2015 Takie porządne rzemiosło zawsze jest, było i będzie w cenie. :-) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SCHUSTER LESZNO Posted March 16, 2015 Report Share Posted March 16, 2015 Jestem naprawde pod wrazeniem taki mistrz i to nie daleko od Leszna moze kiedys odwiedze twoja pracownie jesli nie sprawie klopotu oczywiscie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modina Posted March 18, 2015 Author Report Share Posted March 18, 2015 Z przyjemnością powitam kolegę po fachu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Skalpel Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 Cholera, aż się oczy świecą Chylę nisko czoło! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modina Posted April 9, 2015 Author Report Share Posted April 9, 2015 Dzięki. Twoje teczki, jak już mówiłem, też mi się szalenie podobają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modina Posted April 13, 2015 Author Report Share Posted April 13, 2015 Dzisiaj klientka przyniosła kolejne buty mojej produkcji, też z połowy lat dziewięćdziesiątych. Jak na dwudziestoletnie buty, to widać, że jeszcze trochę pociągną Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modina Posted November 28, 2015 Author Report Share Posted November 28, 2015 No i dziś kolejna klientka przyniosła do zmiany fleków buty mojej produkcji. Podobne, do tych powyższych, tylko w wersji pełno-czółenkowej. Wyprodukowane też w połowie lat dziewięćdziesiątych, czyli ok. dwudziestoletnie. Stan nad podziw dobry, skoro klientka zapewnia, że cały czas je używa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nie_problem Posted November 29, 2015 Report Share Posted November 29, 2015 To musi być niezapomniane uczucie - zobaczyć stworzone własnoręcznie buty po tylu latach! Szacuneczek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.