Skocz do zawartości

Nowe wyzwania- czyli jak spamerowi wydawało się że trafił na ...


cholewa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Wpisuję nowy wątek na forum, aby poprosić Was o radę. Od niedawna pracuję w pewnej firmie, niedawno dostałem propozycję czy aby nie chciałbym rozwinąć "skrzydeł" i zacząć dodatkowych studiów, ponieważ potrzeba akurat fachowca (chodzi o ***** studia z BHP). Waham się, to jednak jest pewnego rodzaju zobowiązanie - po pierwsze, że je ukoncze, a ja nie wiem czy sobie poradzę w konfiguracji praca+studia+dom. Po drugie, nikt mi wyraźnie nie zasugerował awansu (czy choćby zmiany stanowiska) wspomniano tylko o potrzebie poszerzenia kwalifikacji któregoś z pracowników, a że padło na mnie. Po trzecie, jeśli miałoby to oznaczać (a tego się obawiam), że oprócz swoich codziennych obowiązków dojda mi nowe a placa pozostanie na dotychczasowym poziomie to nie wiem czy się na to pisze. I wreszcie, po czwarte, za studia płacę z własnej kieszeni. No i tu prośba o poradę, zwłaszcza do specjalistów o BHP, jak to wygląda w praktyce?

EDIT: coś wydaje mi się, że jest to kolejny sprytny spam. Mimo to odpowiadam i zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o to czy poradzisz sobie, to spokojnie. Ja tyrałem w fabryce na trzy zmiany na linii produkcyjnej jako operator CNC przy produkcji felg aluminiowych (wbrew pozorom bardzo ciężka praca), wielokrotnie po nocce (dawałem radę po 30 godzin bez snu) zaginałem na studia i mam dwójkę dzieciaków. 

Rozumiem, że to studia niestacjonarne.

Jeśli chodzi o pozostałe sprawy:

- Omów z pracodawcą, co wiąże się z podniesieniem przez Ciebie kwalifikacji. Wiadomo, że może to być zwiększenie obowiązków, ale jeśli tak to i pensja powinna (w dzisiejszych czasach nie jest to pewnik) adekwatnie wzrosnąć.

- Czy po ukończeniu studiów możesz otrzymać inne stanowisko.

- Zapytaj się jaką masz gwarancję zatrudnienia w trakcie studiów i po ich ukończeniu. Z racji tego, że podniesienie przez Ciebie kwalifikacji jest niejako zapotrzebowaniem firmy, ta mogłaby rozważyć jakąś pomoc w tym zakresie. Z tym wiąże się jednak bardzo często umowa o nie porzuceniu przez Ciebie pracy po zakończeniu studiów przez określony czas. Wtedy nie zgadzaj się na zapis o zwrocie kosztów w razie rozwiązania umowy o pracę przez firmę.

- Zapytaj czy firma o ile zajdzie taka potrzeba pomoże ci w w zakresie udostępnienia wiadomości merytorycznych i praktycznych. Studia nie nie polegają przecież na studiowaniu jednego zakresu wiedzy, a kilku pokrewnych, które mają nauczyć Cię myślenia w określony sposób (wiesz o tym przecież doskonale). 

- Jeśli pracujesz w Soboty (lub inne wolne od pracy dni), to dobrze byłoby przynajmniej zauważyć Twoją absencję w te dni jeśli będziesz miał zjazdy. Firma nie powinna na to kręcić nosem, choć zazwyczaj w trakcie studiów zawsze kręci.

Reszta jest do rozważenia przez Ciebie. Jeśli uznasz, że mogą Ci się przydać, to nad czym się zastanawiać. O ile nie ma innych przeciwwskazań, to skacz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak studia mają być w systemie zjazdowym, weekendowym. Oczywiście planuję pogadać z szefem, raz już byłem umówiony na rozmowę, ale nie doszła do skutku (nie z mojej "winy" oczywiście). Dlatego pozwoliłem sobie wpisać wątek na forum. Dobrze, że napisałeś o co pytać, będzie mi to niezmiernie pomocne w najbliższych dniach. Dzięki!

EDIT: koleżanka czy kolega. Może trzeba by zastanowić się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podnoszenie kwalifikacji nigdy nie zaszkodzi, gdyż zawsze będziesz mógł je wykorzystać na rynku. Powinieneś jednak poddać kalkulacji, czy Ci się to opłaca, gdyż życie jest zbyt krótkie i może się okazać, że je marnujesz w czasie w którym mógłbyś wykonywać zupełnie inne czynności przynoszące Ci więcej satysfakcji, zadowolenia, spełnienia zawodowego, kasy, czasu dla najbliższych. Są to dość ważne elementy na które nie zwracamy wybiórczo uwagi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy powodem stworzenia tego pierwszego postu była chęć zareklamowania kierunku czy jesteś emocjonalnie wahliwy i potrzebujesz wsparcia grupy? Ja zakładam że to ten pierwszy wariant i oceniam jako dość słaby sposób promocji. Tm bardziej, że profil forum do tematu kierunku ma się jak pięść do nosa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bananetti, ja także mam wykształcenie w ogóle nie związane z szewstwem czy kaletnictwem. Zaliczyłem zawodówkę, liceum i studia. W dodatku wykonywałem prace w ogóle nie związane z profilem mojej edukacji. Obecnie jestem "piep****ym urzędasem" jak to określają moi niezadowoleni klienci. Lubię jednak dłubaninę w skórze, a moim marzeniem (wciąż niespełnionym) jest nauczyć się robić buty. Jednakże powyższy post o nowych studiach wydał mi się bardzo zastanawiający i zakwalifikowałem go od razu do spamu. Sprytnego, ale spamu. Generalnie wychodzę z założenia, że jeśli masz chęci, to idź i rób. Nigdy nie pytaj o zdanie innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.