Skocz do zawartości

Jakie buty do lasu i w góry?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie chcąc rozpoczynać kolejnego wątku podjąłem decyzję by tutaj wypytać szanowne towarzystwo o rady i prosić o pomoc w wyborze obuwia. Prześledziłem sporą ilość wątków zahaczając o fora tactical.pl, forum.outdoor, ngt, wmasg i kilka innych których już nie pamiętam, by dotrzeć aż tutaj. Przejdę już do sedna sprawy by nie zabierać więcej czasu.

Poszukuję obuwia w cenie ok. 600zł. Skóra czarna, licowa ze względu na możliwości konserwacji. Interesują mnie buty z rodziny taktycznych/wojskowych jak również trekingi wykonane z ww. materiału wpisujące się swoim wyglądem w ten typ obuwia. Najistotniejszą kwestią dla mnie jest ich nieprzemakalność i uniwersalność termiczna ze względu na użytą skarpetę o ile mogę to tak określić. Buty mają dawać radę w jak najszerszym możliwym zakresie temperatur. Podeszwa na teren leśny, zdecydowanie podmokły, zarazem chroniąca stopę podczas łażenia po lekkich górkach czyt. Pieniny. Do tej pory rozglądałem się za Haix'ami ze względu na ich cenę, ale przed sekundą sprawdzając ofertę armyworld zauważyłem podwyżkę cen niektórych butów nawet o 250zł czyniąc większość z nich poza moim zasięgiem. Preferowana grubość skóry to ok. 2-3mm. Biję się w pierś ale po przeczytaniu tak wielu wątków nie wiem czy warto by na pokładzie była membrana gore-tex czy może lepiej ją sobie odpuścić. Bardzo fajnie gdyby były to buty rodzimej produkcji patrz np. Hanzel.

 

PS. Mam nadzieję że obędzie się bez linczu i nie przeoczyłem tematu gdzie istnieje odpowiedź na moje pytania. Zaznaczam że nie interesują mnie czarne kalosze ;) Liczę na was bo to w oparciu o wasze pomysły/rady zakupię obuwie.

 

EDYTA: Czytając posta stwierdzam że chyba odrobinę przesadziłem z terenem podmokłym. W kwestii wyjaśnienia mam tu na myśli przekraczanie cieków wodnych, krótkich odcinków bagiennych, ale przede wszystkim długich marszy na azymut po mokrej trawie i w topniejącym śniegu. Pozdro

 

Zobacz:

http://www.ebay.de/s...=p2047675.l2562

 

Sam u tej babki kupiłem dwie pary BW 2005. Mam do dziś. Wg tuta AXE stoję po 15 min. w wodzie podczas spinnigowania :)

Hanzel... Hmmm. Nie kupiłbym.

 

2-3mm skóry robi oddychalność jak membrana w deszczu przy 20'C ;)

 

EDYTA:

Pomyłka URL

Edytowane przez count_martin3z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę za późno, ale tym bardziej czekam na opinię Martinez'a. Mam jednak nadzieję, że Hanzel stanie na wysokości zadania. 2-3 mm to było założenie kupującego.

 

Jak to wygląda w BW 2005? Same plusy? Czy znajdzie się jakiś minus? Napisz o nich coś więcej proszę.

 

Haixy to w Twojej opinii optimum?

 

Tak patrzę jeszcze sobie na rodzime aukcje (wolę dać swoim zarobić :) ) - dokładnie ten model polecasz?

http://allegro.pl/buty-wojskowe-haix-bw-model-2005-nowe-r-45-i2807034591.html

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, nie popatrzyłem na datę. Widziałem, że pisaliście wczoraj, to pomyślałem, że jeszcze nie kupione :)

 

Co do butów... Tak, śmiało mogę polecić buty, które wkleiłeś. Jest o nich sporo napisane na różnych forach. Ciężko mówić mi obiektywnie, bo dla mnie zaleta może być dla kogoś wadą. Tak na szybko:

 

1. Świetna skóra o grubości 2,5mm wg producenta

2. Są miękkie na całej powierzchni. Nie mamy wrażenia, że chodzimy w bucie narciarskim.

3. Sznurowanie wg mnie trafione rozwiązanie ponieważ nie wymusza na nas trzymania jedną ręką sznurówki, a drugą ściąganie aby dopasować mocno but. Nie wiem jak inni użytkownicy, ale mi się jeszcze nie udało tak mocno związać buty żeby mi stopy drętwiały.

4. Rewelacyjna podeszwa! Jest na tyle miękka, że daje naprawdę dużą kontrole, szczególnie na mokrych powierzchniach twardych, typu kostka, beton itp. Świetnie trzyma się na śniegu. Dużo lepiej jak np. Vibramy w podobnych Kupczakach. W lesie też nie ma najmniejszego problemu pomimo stosunkowo płaskiej podeszwy. Na błocie się ślizgają, ale jak chyba duża większość butów.

5. Nieprzemakalność = 10. Po zaprawieniu by Axe nieprzemakalność na kolejne lata.

6. Ciepłe są. Mam zawsze zimne stopy, ale w Haixach rozgrzewam się dużo szybciej. Chodzę w nich od 4 lat, przeszedłem ostatnie zimy i śmiało mogę polecić.

7. Mogłyby być ciut lżejsze, chociaż nie jest źle. Wiadomo, ponarzekać cza ;)

8. Wkładka Haix do wymiany. Filc, ponoć antybakteryjny.

9. Nie są za wysokie, co nie męczy łydki.

10. Zapomniałem o najważniejszym... Przeidealnie dopasowują się do stopy. Po kilku kilometrach w butach, mamy but dopasowany jak naleśniczek. Jest to but, który można założyć i iść od razu na wycieczkę, nie potrzebując czasu na "rozchodzenie". Mnie wyjątkowo nie obcierały, co np. miało miejsce w duuuużo droższych butach.

 

 

Jeszce kilka podpunktów na tak bym znalazł, ale co najważniejsze na koniec... Jeśli ktoś lubi taki styl, to polecę te buty na cały rok - z czystym sumieniem. Do miasta, do lasu (wielokrotnie przetestowane), ryby (zamiast kaloszy, dużo mniej się noga poci). W górach też chodziłem, chociaż pozdzierałem trochę czubki od kamieni. Dla porównania mam Meindl Borneo, chodząc po Sudetach, Azerach nie odczuwałem żadnej różnicy w komforcie, a różnica w cenie znacząca. Oczywiście ze względu na miękką podeszwę na wysokogórską wyprawę nie polecę Haix'ów.

Idealne buty na cały rok dla zapaleńca militariów, aczkolwiek nie tylko. Ja już wyrosłem i dalej w nich chodzę :) W tej chwili są w tak niskiej cenie, że grzech nie kupić nawet jak się nie potrzebuje :) Jak ja na nie chorowałem, to płaciło się po 400 zł za używane, nowe 500 zł, dlatego szukałem po Ebay-u

 

Coś jeszcze potrzeba? :)

 

EDZIA:

Kosmetyka ;)

Edytowane przez count_martin3z
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym napisać obszerną recenzję, ale chyba nie o to chodzi żeby szerzyć rozprawki.

 

Ja z chęcią bym poczytał :) Nie krępuj się :)

 

Pytanie:

Czy miałeś osobiście okazję użytkować Hanzel'e i masz tu punkt odniesienia?

Blatio, broń rodzimej produkcji, bo nie daję rady :) Wina od Francuzów, telewizory od Japończyków, samoloty od Amerykanów ... no ja dobre buty chcę chociaż z orzełkiem kupić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem Hanzeli, ale nie miałem ze świadomego wyboru, pomocy ludziom z różnych for, którzy skutecznie odradzali te buty, bo ponoć na tamten czas były kiepskiej jakości.

Natomiast pokusiłem się na Kupczaki. Hanzel, Kupczak, Haix to buty o niemalże identycznym zastosowaniu. Jedne są lepsze dla kogoś, dla innego zaś odwrotnie. To tak jak z butami trekkingowymi. Czy to Meindl, Lowa, Haix, Hanwag. wszystkie mają niemal taki sam wygląd, zastosowanie i nawet cenę. Piszę to po, bo Kupczaki poszły po 3 dniach na allegro. Nie mogłem na nie patrzeć, a tym bardziej chodzić, pomimo że to były te pierwsze wypusty, robione właśnie przez Kupczaka. Potem bodaj Hanzel je robił i każdy psioczył. Blatio będzie wiedział najlepiej.

Edytowane przez count_martin3z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam właśnie o różnych Hanzelach i tak jak myślałem - jedni są zachwyceni i chwalą, inni stają w opozycji. Uogólnienia nie mają sensu :)

Dobra, czytam dalej :)

 

Dla zainteresowanych:

http://www.tactical.pl/forum/index.php/topic,63591.0.html

 

No tu prawie 100 podstron :)

http://ngt.pl/forum/%5Bobuwie%5D-hanzel,3330,1.html

 

I testy:

http://ngt.pl/1091,hanzel-024-sk.html

 

Na chwilę obecną, widzą mi się bardzo BW 2005, ale z zamiaru zakupu Hanzeli (jak to się odmienia?) nie zrezygnuję raczej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Minęło trochę czasu, więc wypadałoby w końcu naskrobać kilka zdań. Mimo zaawansowanych rozmów z Hanzelem, postanowiłem jeszcze raz przestudiować temat obuwia. Po lekturze kilku forów wybór padł na Haix BW 2005. But niesamowicie wygodny, solidnie wykonany, godny polecenia każdemu kto stawia przed butem podobne wymagania. Mimo braku rozchodzenia, przy pięciogodzinnym marszu z momentami truchtu, nie pojawiły się żadne obtarcia, odciski. Podeszwa w lesie pracuje całkiem nieźle. Póki co niestety nie miałem okazji przetestować ich w warunkach dużej wilgotności. Buty mam zaprawione wg. tutorialu made by AXE316 więc jeśli nadarzy się okazja przetestuję buty i polecone do niego specyfiki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na innych forach także można spotkać bardzo pozytywne opinie na ich temat,wiec chyba warto się nad nimi zastanowić. Tym bardziej że jak piszesz: sprawdzają się niemal w każdych warunkach,są bardzo solidnie wykonane i dobre jakościowo. Cena może też nieco wyższa,ale w końcu coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

To ja w ramach odgrzebania tematu (proszę mi tylko nie wręczać przysłowiowej złotej łopaty), opiszę moje subiektywne porównanie wspomnianego wyżej Haixa BW 2005 oraz taktycznego Hanzela, model 009, z podeszwą zamienioną na moje życzenie na Hanzel Grip.

 

A zacznę od tego, co może jest akurat najmniej ważne, ale najbardziej rzuca się w oczy, czyli:

 

Design (czyli walory wzrokowe).

Choć to chyba sprawa najbardziej subiektywna, to w moim odczuciu kontraktowy but niemieckiej Bundeswehry deklasuje swojego rywala. Prezentuje się solidnie, dostojnie, wręcz majestatycznie. Przy tym jest to but pozbawiony fajerwerków i nieprzekombinowany, pozbawiony zbędnych bajerów, nastawiony na maksymalną użytkowość i prostotę, która jest fundamentem jego niezawodności.

Hanzel postawiony obok prostego przecież Haixa prezentuje się ubogo. Nawet sznurówki sprawiają wrażenie o klasę gorszych [a w praktyce jest to różnica co najmniej 2 klas].

Także czysto optycznie: punkt dla Haixa.

 

Wygoda użytkowania.

Hanzele miałem dobierane pod wymiary stopy jakie przesłałem do firmy.

Haix BW 2005 jest butem sporo cięższym, ale jednocześnie znacznie lepiej usztywniającym kostkę i oferującym lepszą amortyzację. Może tylko ja tak mam, ale nie czuję tego na stopach, że każdy but waży nieco ponad kilogram! Przy swojej wadze są bardzo wygodne i deklasują Hanzele, które słabiej usztywniają kostkę, mają nieco mniejszą amortyzację, ale oferują całkiem dobrą ogólną wygodę.

Punkt dla Haixa.

 

Wytrzymałość.

Haix BW 2005, to prawdziwy koń roboczy. Mają za sobą u mnie znacznie więcej "roboczo-godzin" niż Hanzele, miały kontakt z chemią drukarską, dostają po pupie, ale znoszą to dzielnie i prezentują się lepiej od swojego krajowego konkurenta. Na skórach się nie znam, ale ta hanzelowska licówka, nie ma choćby połowy tej solidności jaką posiada ta w butach BW.

Niemniej obie pary mam nadal w jednym kawałku, nic się nie odkleja, nie ma dziur, podeszwy nadają się do dalszego użytkowania.

Raz jeszcze wygrywa u mnie produkt BW.

 

Wodoodporność.

Ciężko powiedzieć, bo obie pary impregnuję według tutka AXE316 [mikstura na szwy, hp oil, tucan] i żadna z nich mi jeszcze nie przemokła.

Jednak to para Haixa jest u mnie eksploatowana w znacznie trudniejszych warunkach, wiele razy brodząc w głębokich kałużach, pokonując w poprzek płytsze strumyki, znosząc różnorakie ulewy. Hanzela użytkuję bardziej miejsko i nie wiem, czy by wytrwał suchy w warunkach z jakimi zmagał się Haix.

Co by być obiektywnym - jako, że obie pary nigdy mi nie przemokły, ogłaszam w tej kategorii remis.

 

Podeszwa.

Hanzelowski Grip, którego nota bene sam sobie zażyczyłem skuszony opisem producenta, to chyba największa wada tego buta. Ta nazwa z przyczepnością nie ma jak dla mnie wiele wspólnego. Buty zamawiałem specjalnie w kontekście używania zimą i muszę przyznać, że tak śliskich "zimówek", nigdy jeszcze nie miałem, a używałem przecież i znacznie tańszego obuwia swego czasu.

Podeszwa Haixa zimą też szału nie robi, ale nie ma tragedii jak w Gripie, jest raczej przeciętnie, a poza warunkami zimowymi: podczas chodzenia po lesie, łąkach, błocie, mokrej trawie itp, zostawia swojego rywala daleko w tyle.

Punkt dla Haixa, choć zimą też cudu nie zdziała.

 

Wyściółka.

W Hanzelach mam Cambrelle, w Haixie jest skóra. Nie potrafię wskazać, które rozwiązanie lepiej mi się sprawdza. Wiem jedno: Cambrelle, wbrew reklamom, nie jest złotym środkiem na smrodek w butach. Jeśli idzie o trwałość, to w obu parach nadal wyściółka trzyma się dzielnie.

Także w tej kwestii kolejny remis.

 

System wiązania.

Może to subiektywne, ale przelotki w dolnej części Haixa sprawują mi się lepiej niż otwory w Hanzelach. Elementy metalowe także budzą większe zaufanie w niemieckich butach. O sznurówkach jakie są w zestawie już pisałem wyżej - te Hanzelowe to moim zdaniem tragedia. W Haixie przeciwnie, cały czas mam te same.

No Haix raz jeszcze...

 

Podsumowanie.

Jak można zauważyć, w moich oczach Haix BW 2005 zdeklasował Hanzela model 009. Buty użytkuję głównie do Airsoftu, czasem jakiś lżejszy trekking + miasto. Naprawdę ciężko mi wskazać element, w którym Hanzel byłby lepszy od Haixa. No dobrze, są lżejsze, ale nie przekłada się to w moim prywatnym odczuciu na ogólny lepszy komfort, bo przegrywają w tym względzie.

Na koniec napiszę tylko, że nie uważam moich Hanzeli za obuwie nieudane, dla mnie są przeciętne, acz z upierdliwą wadą typu beznadziejna przyczepność podeszwy zimą. Haix BW 2005 to natomiast but moim zdaniem w swojej klasie wybitny. Jeśli ktoś szuka taktycznych butów łączących komfort i wysoką niezawodność i nie upiera się na tzw. "lansiarskie" buty pustynne z nubuku, to kontraktowy but Bundeswehry jest z pewnością świetnym wyborem. Jako że jest to obuwie taktyczne, to na pewno w kryterium czysto trekkingowym, jest sporo lepszych modeli na rynku, ale nie do tego je kupiłem [tj. nie przede wszystkim] i swoje zadania spełniają w 100%.

Edytowane przez vanyel
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubolewam nad tym, że VW znowu wypada lepiej niż Polonez :( ... no ale liczę na to, iż Hanzel nie będzie stał w miejscu i relacja w końcu się odwróci :)

Świetna recenzja :clap: I faktycznie jeżeli dałbyś radę strzelić kilka fotek porównawczych obrazujących opisywane elementy i funkcje byłoby wybitnie.

 

Kurs BW 2005 się wzmocnił. Tym bardziej, że można je trafić w całkiem rozsądnej cenie :)

 

:respect:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że tekst coś wnosi. Co do fotek, to Hanzele zostały w moim domu rodzinnym, gdzie czekają na... w sumie nie wiem na co, ot po prostu nawet zimą wolę Haixa, pomimo że nie ma żadnej izolacji a w Hanzelach jest Thinsulate 400. Myślę że jakieś zdjęcia porównawcze mógłbym zrobić dopiero najwcześniej za 2 - 3 tygodnie i wtedy najwyżej dodać je do posta powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia koniecznie, sam jestem ciekaw jak te Hanzele wyglądają w użytku.

 

Co do Gripa, to się sam zastanawiam, czy przypadkiem producent tych podeszew nie zmienił składu mieszanki, bo dochodzą mnie głosy (od znajomych i z innego forum), że Grip ma ostatnio probolemy z przyczepnością, podczas gdy moje Gripy, użytkowane w Hanzelach G024 (kupionych 3,5 roku temu) sprawowały się na śniegu całkiem nieźle, generalnie była to dla mnie podeszwa bardziej godna zaufania, niż w moich starych BW 2000 (poprzednika "haixów" BW 2005). Po ponad 3 latach co prawda mój Grip się już nieco starł i nie trzyma tak samo pewnie jak na początku, ale nadal jestem w stanie go używać zimą w górach (ostatnio w lutym w Tatrach).

 

Obawiam się, że poddostawcy różnych materiałów dla producentów obuwia zaczynają sobie "oszczędzać". Z tego co niedawno gadałem, to jakiś czas temu Hanzel zaczął mieć problemy z reklamacjami rozwalających się podeszew od jednego z polskich dostawców. Sam widziałem model Rangers na butach odesłanych do reklamacji, który się dosłownie rozsypywał, nie wiem jak to inaczej nazwać.

Tymczasem w moich Hanzelach 006, które mają już 4,5 roku, Rangers trzyma się nadspodziewanie dobrze. Nic się nie rozwala, jeszcze prawie wszystkie "krzyżyki" mam widoczne w bieżniku, podeszwa się po prostu normalnie zużywa od zwykłego chodzenia po mieście przez około 5-6 miesięcy w roku (jesień - zima - część wiosny).

Byłem zaszokowany widząc te rozwarstwiające się "nowe" Rangersy u Hanzela, bo sam sobie chciałem w 006-kach zmienić kiedyś podeszwy na takie same, gdy się zużyją do końca. A tutaj klops, na Rangersa na pewno już nie wymienię, po tym co widziałem.

Hanzel ma kaplicę z tym wszystkim, bo to jemu się zbiera jako producentowi całości obuwia i jedyne co może zrobić, to naprawiać reklamacje i ewentualnie zrezygnować z tego danego producenta podeszew, który zaczął mu przysyłać bubel, bo żadnych innych konsekwencji chyba się nie da wyciągną. Szkoda.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Ja mogę polecić Haixa, bardzo dobrze znam model Nebraska (tak wiem... są dość drogie), z tańszych propozycji np Haix Airpower P65 http://5775.pl/obuwie/57-airpower-p65.html

A ja z pelnym przekonaniem polecam Haix KSK 3000. Mam, używam i rekomenduje za pewną specyficzną w moim przekonaniu "cechę" - nosząc je ma się wrażenie, że buty z racji lekko podgiętych czubków, "kołyszą" właścicielem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.