Skocz do zawartości

Reklamacje obuwia w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

To Twoja opinia, a fachowcem nie jesteś. Dobry fachowiec czasem robi rzeczy, o których nam się nie śniło :)

Zanim podejmiesz decyzję, co do dalszych działań proponuję skonsultować sprawę z dobrym szewcem właśnie, najlepiej na żywo, tak by mógł podotykać.

Raz - podpowie czy można naprawić.

Dwa - może podpowie czy to faktycznie wina buta, czy niekoniecznie.

 

Taka konsultacja czasem utwierdza w przekonaniu, że warto powalczyć lub otwiera oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Spotkaliście się z pojęciem "obuwie dekoracyjne" w sklepie obuwniczym ?

 

Nie żebym bronił tego rzeczoznawcę, ale sprawa z pozoru łatwa może okazać się zawiła. Pytanie czy taki zapis był w ulotce przy butach. Bo jak był, to ja bym do rzeczoznawcy pretensji nie miał. Tu by można było się zastanawiać, czy sprzedawca nie wprowadził w błąd kupującego i nie powiedział mu o tym, że buty są "ozdobne" (jakkolwiek to brzmi :)).

 

Tak całkiem obiektywnie, buty kosztowały tyle ile kosztowały. Jakieś 50 zł? To co ja nie mogę zrozumieć to to, że ludzie kupują takie buty i dziwią się, że rozlatują się po paru tygodniach. Dla mnie jest oczywiste że one się rozlecą. Jest to koszt wpisany w cenę butów. Wiecie ile kosztują takie buty w zakupie tzn. tego kto to importuje z Chin? Średnio 6 zł. To są koszty zakupy a ktoś jeszcze na tym zarabia. Więc jakie są koszty wytworzenia? Żal mi tych ludzi co to robią.

 

@Kubz, niestety jakość materiałów na rynku polskim się pogorszyła i "markowe" buty nie są już tak markowe :). Czasem lepiej kupić coś w polskiej, mało znanej firmy i lepiej na tym człowiek wyjdzie. Dlatego często zużycie materiałów następuje po roku użytkowania butów a nie po paru sezonach jak to było kiedyś.

Edytowane przez AXE316
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt, że kupując buty za 40-50 PLN więcej można wydać na paliwo, nie wspominając o poświęconym czasie niż zyskać :)

Z drugiej zaś strony, buty dekoracyjne to kupić można sobie u jubilera, a nie w sklepie obuwniczym, w którym z definicji kupuje się buty do eksploatacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalazłem w necie taki oto artykuł: http://metromsn.gazeta.pl/Portfel/1,126512,12943703,Jak_klienci_probuja_wyludzic_nowe_buty.html

Co myślicie? Bo ja się z tą Panią zgadzam. Na co dzień mam do czynienia z reklamacjami i widzę co przychodzi ze sklepów. Ale nie brakuje też wad konstrukcyjnych butów lub kiepskich materiałów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy artykuł i sporo w nim oczywistości, o których na co dzień nie myślimy. Nie można oczywiście uogólniać bo sytuacje są skrajnie różne i każdą należałoby rozpatrywać indywidualnie. Dla mnie system jest ułomny. Kiedy sprzedawca idzie do rzeczoznawcy to on płaci za opinię, kiedy klient idzie do rzeczoznawcy to z kolei on płaci za opinię. Z całą pewnością dość często rzeczoznawca pisze opinię tak, by płacący był zadowolony, bo jak będzie to wróci, a w przypadku sprzedawcy nawiąże stałą współpracę.

 

Z mojego punktu widzenia nie jest to zdrowy układ ani dla klienta, ani dla przedsiębiorcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

:rofl: :rofl: :rofl: :rofl:

 

Można domniemywać również ,że...

  • Pani Marta posiadając dwie ręce - odpowiada za wszelkie kradzieże i zniszczenia spowodowane przez klientów.
  • Zmieniając kolor włosów na przysłowiowy blond - traci na wartości intelektualnej w myśl powiedzenia powszechnie znanego .
  • Jako że odpisano jak odpisano - pani Marta pobłogosławi szczerze i w tej intencji zapewne jeszcze opłaci mszę .
  • Opłaci mszę zapewne - bo ma radio i na bank słucha RM bo to najsilniejszy sygnał w RP

DO Bata Poland sp. z o.o.

Zamknijcie idiotę w kantorku ,który to napisał - ale na litość nie dawajcie mu papieru bo niszczy lasy tropikalne tak marnując papier - o co mam osobisty żal do Bata Poland sp. z o.o.

W pełni zdrowy na umyśle ( zaświadczenie do wglądu osobistego ).

AXE316

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Niezły dym na pół Polski, ale wydaje mi się, że sporo racji po stronie rzeczoznawcy tym razem:

http://www.wykop.pl/link/1585255/jak-to-new-balance-uswiadomilo-mnie-ze-nie-potrafie-wiazac-butow/

 

Wielu komentujących również zwróciło na to uwagę.

Odklejenia oczywiście do podklejenia, ale chodzić w butach, mimo stwierdzenia usterki raczej się nie powinno, bo prowadzi to do dewastacji i nieodwracalnych zmian. Jest usterka - zanoście do reklamacji i nie dobijajcie mocniej, bo mogą być problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo stwierdzenia usterki raczej się nie powinno, bo prowadzi to do dewastacji i nieodwracalnych zmian. Jest usterka - zanoście do reklamacji i nie dobijajcie mocniej, bo mogą być problemy.

Dokładnie jak piszesz.Osobiście często oddalam reklamację gdyż obuwie jest doprowadzone do dewastacji.

Ale z innej beczki.

Pan Rzeczoznawca chyba nie do końca obejrzał buty.Takie uszkodzenia są często - wadą materiału but prawy wewnętrzna strona przodostopia/ ,jednakże mi w tym przypadku zalatuje to na uszkodzenia mechaniczne lub nieodpowiednie dopasowanie obuwia do stopy / but prawy okolice V placa/.

Natomisat najczęściej spotykanym skutkiem ,,nieodpowiedniego wiązania obuwia'' to wszelakie uszkodzenia elementów tylnika.

Edytowane przez Resiurc
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Przereklamowane buty Massimo Poli
Autor: bosonoga123

W 2012 kupiłam sandały Massimo Poli. Ładne i dosyć wygodne, więc nie narzekałam na nietrwałość, bo dość szybko miały wyraźne ślady użytkowania. Cały sezon ( maj - sierpień) jakoś mi służyły, co prawda kilkakrotnie zerwał się metalowy element an wierzchu, ale ok, trudno.
W maju br. postanawiam ponownie nabyć sandały tej firmy. Inny model, 180 pln.
Pierwsze co widzę, to ze metalowe elementy brudzą podbicie stopy na czarno. Trudno, jakoś to zniosę.
Po 2 tygodniach ( i kilkakrotnym zaledwie włożeniu butów ) pasek wzdłuż stopy zaczyna się odrywać. Oddaję do reklamacji w obawie, że mi się oderwie podczas chodzenia. Zwracają naprawione.
Noszę je jakieś 2 tygodnie. Pech chce, ze wieczorem potykam się na nierównym chodniku. Obrażenia bolesne, choć na szczęście nie wymagające leczenia ale... buty w strzępach. Zerwane 3 paski - 2 w jednym 2 w drugim. Obuwie, które powinno chronić stopy omal nie stało się przyczyna poważnego wypadku.

Odnoszę do reklamacji.
Rzeczoznawca stwierdza, ze obuwie poddałam świadomej dewastacji!!
Zastanawia mnie, dlaczego miałabym celowo niszczyć nowe buty?

Powtórna reklamacja bez skutku.

Rozmowa telefoniczna z panią z Częstochowy dowodzi kompletnego lekceważenia mnie jako klientki i faktu, że sprzedali mi tandetę.

Z mojej strony to nie koniec.
Ostrzegam przed kupnem ich produktów. Możecie trafić na takie jak moje - źle wykonane, ze marnej jakości materiału, które zamiast chronić stopę mogą doprowadzić do wypadku.

A wtedy będziecie mieli do czynienia z osobą która zrobi wszystko, by waszą reklamację oddalić.
PS. Zasugerowałam, by przekazała sprawę swojemu zwierzchnikowi, ale czas minął tydzień temu i on również się nie odezwał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Pozwolę sobie - wyrazić swoje zdanie na powyższy  post.

 Sprzączki,nity ,oczka itd czyli galanteria nie powinna brudzić - zdarza się to sporadycznie.

Natomiast z głównym powodem reklamacji - muszę się z Tobą nie zgodzić.

Otóż dokonując wyboru ,wiedziałaś jakie obuwie kupujesz i z jakim przeznaczeniem.

Nigdy obuwie letnie nie było przeznaczone aby chronić stopę / może jedynie jej dolną część /.

Z kontekstu zrozumiałem że to ,,nierówny chodnik'' jest przyczyną Twojego zdarzenia a nie wina obuwia.

Idąc dalej powinnaś zgłosić reklamację do zarządcy chodnika a nie reklamować uszkodzone mechanicznie obuwie.

Natomiast Rzeczoznawca - niepotrzebnie dodał słowo ,,celowo',choć faktycznie / uwierz mi / zdarza się że klienci z premedytacją niszczą buty licząc na zwrot pieniążków.

Wybacz ale także bym opisał to jako ,,uszkodzenie mechaniczne'' i oddalił zgłoszenie o niezgodności towaru z umową.

Pozdrawiam T

Edytowane przez Resiurc
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również rzeczoznawcą nie jestem, ale z treści posta wywnioskowałem, że zawinił krzywy chodnik. Myślę, że potykając się w sandałach o chodnikową płytę robi się bardzo niebezpiecznie i niech szlag trafi sandały, byle człowiek został cały. Jeżeli zahaczenie było dość mocne, to mało który sandał pewnie, by to wytrzymał, bo jak wspomniał Resiurc nie jest to obuwie ochronne. W glanach byłoby inaczej. I to nie wina sandałów, że ich wytrzymałość jest słabsza niż innych butów. Wszak rola ich zupełnie inna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I)

Oczywiscie sandały to nie obuwie robocze czy turystycznie - jednak czy mogą byc tak niskiej jakosci, ze rozpadają sie przy potknięciu - moim zdaniem NIE.

Nezaleznie od tego, ta para była zdecydowanie żle uszyta i z marnego materiału.

A arogancja osoby zalatwiajcej reklamację wrecz szokujaca - zwlaszcza że sugerowalam mozliwsc polubownego załatwienia sprawy.

pozdrawiam

II)

Większosc chodników w tym kraju jest krzywa ;-) a jednak nie wszystkie sandały sie rozpadają . szpilki też.

Naprawde uważacie, że producent jest ok, sprzedając (nietanio!) obuwie nadajace sie do wystawienia w witrynce i do niczego więcej? Może w takim razie powinien dołączać ostrzeżenie - UŻYTKOWANIE TEGO OBUWIA W SPOSOB POWSZECHNIE PRZYJĘTY  GROZI KALECTWEM? ;-)

III)

Ale co  byś zrobił? Jedyne wyjscie to nie kupować. TANDETY. Czyli sandałów Massimo POli.

A tak na marginesiei - podobają ci się kobiety w tym pierwszym modelu ;-) ??? Nie wierzę.

Ale co  byś zrobił? Jedyne wyjscie to nie kupować. TANDETY. Czyli sandałów Massimo POli.

A tak na marginesiei - podobają ci się kobiety w tym pierwszym modelu ;-) ??? Nie wierzę.

IV)

Jestem początkujaca na tym forum, więc może chaotycznie odpowiadam, ale przede wszystkim dziekuję za zainteresowanie tematem.

Rozumiem, że spojrzenie mężczyzn na temat obuwia jest odmienne niz kobiece, ale Panowie, czy naprawdę uważacie ze sandały nie muszą być bezpieczne i funkcjonalne?

Pierwszy raz  w życiu zdarzyło mi sie coś takiego, a nie  jestem młódką.

Do tego nie upieralabym sie, ze Massimo POli produkuje tandetę, gdyby nie fakt, ze pierwszy defekt uajwnił sie już po kilku wyjściach...

Myślę, ze sandały również mają chronic stopę, w przeciwmym wypadku chodziłabym boso.

Pozdrawiam serdecznie

Bosonoga123

 

 

EDIT:

Edytowałem posty i przeniosłem do jednego. @bosonoga123 staramy się edytować swoje posty, aby ich niepotrzebnie nie mnożyć. 

@makowiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Rozumiem, że spojrzenie mężczyzn na temat obuwia jest odmienne niz kobiece

Tu także nie mogę się z Tobą zgodzić  :D

Pracuję w obuwnictwie 18 lat na praktycznie wszystkich stanowiskach od produkcji po projektowanie oraz marketing

więc aby jakoś trzymać się tyle lat ,muszę patrzeć troszkę jak kobietka  :lol:

Ale poważnie!Nie przekonałaś mnie abym podzielił Twój tok myślenia.


Pech chce, ze wieczorem potykam się na nierównym chodniku. Obrażenia bolesne, choć na szczęście nie wymagające leczenia ale... buty w strzępach. Zerwane 3 paski - 2 w jednym 2 w drugim.

Zerwanie tylu pasków i Twoje obrażenia -jednoznacznie potwierdzają dużą siłę wypadkową - więc to uszkodzenie mechaniczne / jakbyś na to nie patrzyła /.

Hipotetycznie jedziesz autem ,wpadasz w dziurę .Uszkodzone koło, wahacz .Obrażenia skóry od pasów bezpieczeństwa i jeszcze wylana kawa na ubranie !!!

Do kogo zgłaszasz reklamację??? Do producenta auta???Że użytkowanie grozi kalectwem?!!!

Pozdrawiam i cieszę się z Tobą że nic poważnego Ci się nie stało  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad I

Różnie bywa z ludźmi i taki jest "urok" człowieka .

Problemy z reklamacjami wynikają ze składowych - słabe marże ( tej klasy sandały w Belgii widzę od 100€ ) , ze słabej marży wynika nacisk szefa na pracownika min i jest końcowy efekt jaki jest .

Ad II

Owszem nie wszystkie sandały się rozpadają ( zapewne żadne szanującej się marki samoistnie) .

Szpilki ...

Pięknie wyglądają na kobiecych nogach . Czy są bezpieczne i zdrowe ?

Nie próbowałem - raz jako dziecko w mamusiowych, ale podłoga mi wytłumaczyła, że to może nie być dla mnie zdrowe z co najmniej jednego powodu :D

Ad III

Nikt tu nie broni samego producenta ( bo generalnie mamy to w przysłowiowym nosie ;) ) .

 

Większosc chodników w tym kraju jest krzywa ;-)

 

Chce Pani obciążyć odpowiedzialnością za stan chodnika producenta obuwia ? :dizzy::shok:

Przepraszam ale jest to niedorzeczne .

W Polsce wszyscy narzekają na zawieszenia samochodów - tymczasem mam wóz który przejechał 200tyś km i zawieszenie nie wymaga absolutnie żadnego wkładu naprawczego ( jeśli tak to można ująć ).

Naprawde uważacie, że producent jest ok, sprzedając (nietanio!) obuwie nadajace sie do wystawienia w witrynce i do niczego więcej?

Cena proszę Pani to czysta abstrakcja lub subiektywny punkt widzenia .

Czemu ?

Bo mi się marzy Land Rover Defender z uproszczonym silnikiem ( nie obecnym ) do którego zapewne Pani by nawet nie raczyła wsiąść, a kosztuje obecnie nowy około 150 tyś PLN .

Cena zupełnie absurdalna i mało tego zaczyna mi się podobać nawet Rosyjski UAZ w cenie dwukrotnie wyższej na który Pani nie raczyła by nawet spojrzeć .

Więc mam mieć pretensję do producenta, że auto się nie podoba paniom pomimo mojego wydatku ?

To pewien rewers myślenia z mojej strony ;)

Bo w sumie mogę sobie kupić samochód za góra 20.000€ i do tego dwóch selekcjonerów odganiających :D

 

Czy mi się podobają kobiety w takich czy śmakich butach ?

Powiem tak ( bo facet ze mnie już wyrobiony ) - albo kobieta ma w sobie to coś albo nie .

Bo w sytuacji "podbramkowej" buty spadną pierwsze ;)

 

 

Masimo Poli Masimo Poli Masimo Poli Masimo PoliMasimo Poli Masimo PoliMasimo Poli Masimo PoliMasimo Poli Masimo PoliMasimo Poli Masimo PoliMasimo Poli Masimo PoliMasimo Poli Masimo Poli....

Tak naprawdę to robi im Pani reklamę w tej chwili - poważnie (jakieś tam pojęcie raczej mam o tym ) .

 

Wie Pani co ?

Kop w [beeep]ę bardziej się należy sołtysowi , wójtowi czy jak go tam zwał za powrót do średniowiecza bo wg mnie buty są cacane i budzą wyobraźnię ;)

A takie podejście do obejścia powoduje nieuzasadniony raczej ból do producenta .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I)

Oczywiscie sandały to nie obuwie robocze czy turystycznie - jednak czy mogą byc tak niskiej jakosci, ze rozpadają sie przy potknięciu - moim zdaniem NIE.

Nezaleznie od tego, ta para była zdecydowanie żle uszyta i z marnego materiału.

A arogancja osoby zalatwiajcej reklamację wrecz szokujaca - zwlaszcza że sugerowalam mozliwsc polubownego załatwienia sprawy.

pozdrawiam

II)

Większosc chodników w tym kraju jest krzywa ;-) a jednak nie wszystkie sandały sie rozpadają . szpilki też.

Naprawde uważacie, że producent jest ok, sprzedając (nietanio!) obuwie nadajace sie do wystawienia w witrynce i do niczego więcej? Może w takim razie powinien dołączać ostrzeżenie - UŻYTKOWANIE TEGO OBUWIA W SPOSOB POWSZECHNIE PRZYJĘTY  GROZI KALECTWEM? ;-)

III)

Ale co  byś zrobił? Jedyne wyjscie to nie kupować. TANDETY. Czyli sandałów Massimo POli.

A tak na marginesiei - podobają ci się kobiety w tym pierwszym modelu ;-) ??? Nie wierzę.

Ale co  byś zrobił? Jedyne wyjscie to nie kupować. TANDETY. Czyli sandałów Massimo POli.

A tak na marginesiei - podobają ci się kobiety w tym pierwszym modelu ;-) ??? Nie wierzę.

IV)

Jestem początkujaca na tym forum, więc może chaotycznie odpowiadam, ale przede wszystkim dziekuję za zainteresowanie tematem.

Rozumiem, że spojrzenie mężczyzn na temat obuwia jest odmienne niz kobiece, ale Panowie, czy naprawdę uważacie ze sandały nie muszą być bezpieczne i funkcjonalne?

Pierwszy raz  w życiu zdarzyło mi sie coś takiego, a nie  jestem młódką.

Do tego nie upieralabym sie, ze Massimo POli produkuje tandetę, gdyby nie fakt, ze pierwszy defekt uajwnił sie już po kilku wyjściach...

Myślę, ze sandały również mają chronic stopę, w przeciwmym wypadku chodziłabym boso.

Pozdrawiam serdecznie

Bosonoga123

 

 

EDIT:

Edytowałem posty i przeniosłem do jednego. @bosonoga123 staramy się edytować swoje posty, aby ich niepotrzebnie nie mnożyć. 

@makowiec

 

 

Edytowane przez bosonoga123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ( tej klasy sandały w Belgii widzę od 100€ )

TEJ klasy? No bez żartów. We Francji max 30 E. Takie na jedna sezon, bo tym wlasnie są - produktem jednorazowego uzytku.

ze słabej marży wynika nacisk szefa na pracownika min i jest końcowy efekt jaki jest .

Slabą marże to chyba ma sklep, a nie producent?

Owszem nie wszystkie sandały się rozpadają ( zapewne żadne szanującej się marki samoistnie) .

Jaka to marka? Chcę żyć.

Szpilki ...

Nie noszę. Ale gdy nosilam, nie zdarzyło mi się z ich powodu przewrócic.

Nikt tu nie broni samego producenta

Producent jest dla mnie tajemnicą.

Chce Pani obciążyć odpowiedzialnością za stan chodnika producenta obuwia ? :dizzy::shok:

W chodniku nie było dziury ;-) Nie o to poszło, lecz o to ze przy TROCHĘ wiekszym naprężeniu strzeliły 3 paski.  Jakby były z papieru albo folii. Co spowodowalo upadek.

Przepraszam ale jest to niedorzeczne .

OK. A dla mnie jest niedorzeczne, ze sprzedaje sie buty, które nie nadają sie do noszenia.

Czy mi się podobają kobiety w takich czy śmakich butach ?

Powiem tak ( bo facet ze mnie już wyrobiony ) - albo kobieta ma w sobie to coś albo nie .

Obserwując mężczyzn wiem, że wiekszość jednak widzi opakowanie.

Masimo Poli Masimo Polii....

Tak naprawdę to robi im Pani reklamę w tej chwili - poważnie (jakieś tam pojęcie raczej mam o tym ) .

Serio? Kupiłby pan ich buty po tej  dyskusji? Dałby je pan kobiecie? No ja cię proszę....

buty są cacane i budzą wyobraźnię ;)

Które? Ja zdjęcia nie dodałam. A  zdjecia butów sa jeszcze mniej warte niz obrobione w fotoszopie zdjecia  kobiet - NIJAKIEGO pojecia nie dają o... prawdziwej wartości.  :no

A takie podejście do obejścia powoduje nieuzasadniony raczej ból do producenta .

Owszem, boli mnie utrata 180 pln. Znam lepsze zastosowanie dla takiej kwoty. Myślę jednak, ze jesli będą taką tandete sprzedawać, to nawet najładniejsze fotki im nie pomogą.

Pozdrawiam

bosonoga 123

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


TEJ klasy? No bez żartów. We Francji max 30 E. Takie na jedna sezon, bo tym wlasnie są - produktem jednorazowego uzytku.

Pomimo świadomości klasy dała się Pani skusić ?

Fakt nie miałem tychże w ręku - pozostaje mi doceniać jedynie fason - zwracam honor .

 

 


Nie noszę. Ale gdy nosilam, nie zdarzyło mi się z ich powodu przewrócic.

Nie twierdzę - jednakże powodują schorzenia i jest to faktem . Taką mamy bowiem konstrukcję ciała .

 

 


OK. A dla mnie jest niedorzeczne, ze sprzedaje sie buty, które nie nadają sie do noszenia.

W całym naszym świecie sprzedaje się rzeczy niestety nie do końca prawdziwe ( czy raczej nazwane o określonym przeznaczeniu - ktoś właśnie postawił temat z zapytaniem o wybór obuwia trekkingowego, przedkładając nam swoje wybory - zupełnie nie mają nic wspólnego z obuwiem trekkingowym niestety i będzie rozczarowanie zapewne podobne ).

 

 


Obserwując mężczyzn wiem, że wiekszość jednak widzi opakowanie.

No cóż - czasami opakowanie decyduje o atrakcyjności towaru - ludzie bardzo często kupują oczami - tak natura człowieka .

To tak jak z produktami Made in China - wyglądają w opakowaniach bardzo kusząco :D

 

 


Serio? Kupiłby pan ich buty po tej dyskusji? Dałby je pan kobiecie? No ja cię proszę....

Serio .

Nie kupuje się butów kobiecie, w myśl zasady ( twierdzenia ) że odejdą ;)

Nie kupuję obecnie tylko oczami ;)

 

 


Które? Ja zdjęcia nie dodałam. A zdjecia butów sa jeszcze mniej warte niz obrobione w fotoszopie zdjecia kobiet - NIJAKIEGO pojecia nie dają o... prawdziwej wartości.

No właśnie które ?

Ja podałem przykład pierwszy z brzegu - ale słusznie Pani zauważa - rozmawiamy jakby o niczym ;)

Nie moja wina i niczyja, że wymyślono zastosowanie PS do takiego celu - to takie doganianie doskonałości ( słabość człowieka ) .

 

 


Owszem, boli mnie utrata 180 pln. Znam lepsze zastosowanie dla takiej kwoty. Myślę jednak, ze jesli będą taką tandete sprzedawać, to nawet najładniejsze fotki im nie pomogą.

Pozdrawiam

 

No cóż nie jesteśmy nieomylni wszyscy bez wyjątku - nawet ja czasami daję się nabierać ;):D

Pozdrawiam .

 

P.s.

180PLN to nie mało - ale czy warto było zupełnie za darmo poddawać konfrontacji jakość również innych wyrobów ( tak w "czynie społecznym" ) bo jak znam na tyle marketing znajdą się zażarci obrońcy którzy udowodnią naprawdę ponad wszystko, że jest inaczej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pomimo świadomości klasy dała się Pani skusić ?

Ależ drogi panie, nie miałam świaidomości BRAKU klasy - bo pierwsza para byla w miarę udana choć nietrwała ... o czym piszę w pierwszym poscie.W całym naszym świecie sprzedaje się rzeczy niestety nie do końca prawdziwe ( czy raczej nazwane o określonym przeznaczeniu - ktoś właśnie postawił temat z zapytaniem o wybór obuwia trekkingowego, przedkładając nam swoje wybory - zupełnie nie mają nic wspólnego z obuwiem trekkingowym niestety i będzie rozczarowanie zapewne podobne ).

To ja poproszę o radę w kewstii obuwa do nordic walking, ok? Tylko błagam, nie z najwyzszej półki.

To tak jak z produktami Made in China - wyglądają w opakowaniach bardzo kusząco :D

Teraz wszysttko jest made in china.... pewnie buty Massimo Poli też.

Nie kupuje się butów kobiecie, w myśl zasady ( twierdzenia ) że odejdą ;)

Nie wiedziałam. Czyli można jej kupić, jak się chce, by odeszła. Dobre. WOW! A jak sei uprze, ze nie chce, to kupic jej sklep z butami? ;)

180PLN to nie mało - ale czy warto było zupełnie za darmo poddawać konfrontacji jakość również innych wyrobów ( tak w "czynie społecznym" ) bo jak znam na tyle marketing znajdą się zażarci obrońcy którzy udowodnią naprawdę ponad wszystko, że jest inaczej :D

A ja mam nadzieję, ze znajda sie niedoszłe ich klientki, które kupią podobne buty w podobnej cenie z lepszej i bardziej przyjaznej klientom firmy. Bo to żadne cudo! :p

 

-_- Bosonoga123

 

 

 

Pracuję w obuwnictwie 18 lat na praktycznie wszystkich stanowiskach od produkcji po projektowanie oraz marketingJako spec pd marketingu - uważasz że nie warto iść na ugodę z klientką? Że można kpić " a niech pani idzie do federacji konsumentów". Krzyczeć na nią?

 

Zerwanie tylu pasków i Twoje obrażenia -jednoznacznie potwierdzają dużą siłę wypadkową

Umiarkowaną, bo nic nie połamałam. Za to zerwanie pasków potwierdza, że były do niczego.

Hipotetycznie jedziesz autem ,wpadasz w dziurę

NIE TRZEBA DZIURY, BY SIĘ POTKNĄĆ. :)

Pozdrawiam i cieszę się z Tobą że nic poważnego Ci się nie stało :D

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.