Skocz do zawartości

Reklamacje obuwia w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

No tak, ale już wściekli nie są, kiedy kupując towar otrzymują często dodatkowo 1-3 % upustu na ewentualne reklamacje. Tak naprawdę wg mnie nie ma znaczenia czy reklamacje będą kierowane do producenta, czy właściciel sklepu ma je załatwiać. Problem w tym, że po prostu nikt po sprzedaży nie chce do butów dołożyć ani złotówki, pomimo tego, że nawet jeżeli zapłaci za naprawę, to i tak zostanie mu zysk ze sprzedaży pary butów. Inna kwestia to taka, że poziom usług szewskich jest w większości przypadków na dramatycznie niskim poziomie i to tych najbardziej podstawowych.

Wszystko byłoby OK, gdyby to była propozycja, a nie mus :) Zazwyczaj jest tak, że godzisz się na 1% upustu, albo nie ma współpracy. Przy spadającej jakości surowców i wykonania, czasem opcja obsługi reklamacji przez producenta mogłaby być korzystniejsza, a i sam producent miałby motywację do robienia lepszego jakościowo towaru :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy spadającej jakości surowców i wykonania, czasem opcja obsługi reklamacji przez producenta mogłaby być korzystniejsza, a i sam producent miałby motywację do robienia lepszego jakościowo towaru :)

Nie do końca. Rozmawiając z moimi Klientami w serwisie na powyższy temat podaję prostu przykład.

Mamy obok siebie 2 sklepy A i B. W obydwu sklepach znajduje się ta sama para butów (przynajmniej identyczna z wyglądu), ale w jednym sklepie kosztuje ona powiedzmy 50 zł/para, a w drugim 54 zł/para. I teraz pytanie - które buty kupi klient, te za 50 zł czy te za 54 zł. Odpowiedź oczywiście pada, że buty za 50 zł, bo jak się nie różnią niczym, to po co płacić więcej. i dochodzimy do sedna. Nikogo nie zainteresuje, że np. buty za 54 zł mają lepszej jakości spody, czy też fleki, że np. w środku jest wkłądka skórzana, a nie syntetyczna, itp. Reasumując, niby niewielka różnica, a klient i tak wybierze buty tańsze, z pnktu widzenia importera 4 zł więcej na parze razy powiedzmy 100000 par butów, które musi zamówić, to już daje konkretne kwoty. Klienci chcą kupować tanio, to i producent nie będzie z nimi walczył, tylko zejdzie z jakości. Klient się podenerwuje, ale znowu kupi buty, bo np. ta sama para znowu będzie tańsza, gdyż producentowi udało się zejść z ceny i tak w kółko. Dopóki ludzie nie zechcą chodzić w prawdziwych butach, dopóty będzie tak, a nie inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam. Starałem się dość wnikliwie zapoznać z poruszaną tutaj problematyką. Ze względu na charakter pracy na co dzień mam do czynienia z przedsiębiorcami sprzedającymi obuwie, konsumentami, rzecznikami ochrony praw konsumenta, kancelariami prawnymi, Pańswtową Inspekcją Handlową oraz punktami serwisowymi świadczącymi usługi dla ludności (szewcy, kaletniczy). Zakres tematu jest szeroki i dość wybiórczo poruszony przez poszczególnych forumowiczów.

Myślę..........., że w gąszczu przepisów normatywnych, tzw. nurtu pro- konsumenckiego, często spotykanego braku rzetelnego i stronniczego opiniodawstwa obuwia reklamacyjnego przez rzeczoznawców, rzeszy specjalistów samozwańczych, przedsiębiorców nie znających swych praw, wpadających w panikę po interwencji rzeczników lub konsumentów, instytucji i organizacji wspierających konsumentów nawet w ewidentnie naciąganych sprawach roszczeniowych, organizacji pozarządowych nie mających kontroli nad swoimi członkami, bardzo niskiej jakości oferowanych wyrobów skórzanych i skóropodobnych, konsumentów nie dbających o swoje rzeczy nastawionych jedynie na reklamowanie wyrobów w ramach możliwości jakie daje im prawo oraz tych drugich ewidentnie pokrzywdzonych w poszczególnych fazach procesowych, różnorakiej i często odmiennej interpretacji zapisów ustawy konsumenckiej, niejasności w zakresie wydawanych orzeczeń sądowych, powoływanych biegłych w sprawach w których wcześniej wydawali opinie na wniosek strony, producentów zwolnionych tak naprawdę z odpowiedzialności w obrocie B2B, ...............należy szukać rozwiązań, które usprawniłyby system. Niestety jest to po prostu niemożliwe ze względu na rozbieżność interesów oraz zadań poszczególnych stron stosunków zobowiązaniowych.

Konsument - oczekuje przede-wszystkim wymiany towaru bądź rozwiązania umowy bez względu na ogólny stan wyrobu, zakres związków przyczynowych wystąpienia zmian, okres użytkowy wyrobu itd.,

Rzecznik: wykonuje zadania w zakresie swoich kompetencji na rzecz konsumentów, często bez względu na dany stan faktyczny oraz prawny celem wykazania efektywności działań przez organami nadzorującymi, przy okazji nigdy praktycznie nie ponosi odpowiedzialności za swoje działania,

Rzeczoznawcy: jak w każdym zawodzie  bardziej lub mniej przygotowani do wykonywania posługi, często zapominający, iż ich opinie " decydują o "losach" podmiotów stosunków zobowiązaniowych (sarkazm), pozwalają ocenić zakres kompetencji, posiadanej wiedzy i doświadczenia w określonej dziedzinie, stanowią reklamę stowarzyszeń do których przynależą. Nie składają przysięgi oraz nie są stroną w sporach, tym samym ich odpowiedzialność jest ograniczona,

Przedsiębiorcy: bezbronni, dźwigają ciężar prowadzenia działalności. Reklamacje stanowią często dla nich duże obciążenie. Wszystko spoczywa na ich barkach.

SZEWCY: dzielę ich na flekowców oraz mistrzów dzieła. Zacni Panowie i (Panie) świadczący usługi dla ludności, czasami również dla firm.  Wyobraźcie sobie w zakładzie szewskim dwie pary identycznych butów stojących obok siebie, tej samej marki, noszące cechy tej samej wady, niezgodności lub uszkodzenia (jak kto woli), jedne pochodzące z reklamacji konsumenckiej, drugie zaś doniesione przez klienta z podwórka. Pozostawiam do przemyśleń

Jakieś pytania. służę.

Przy okazji informuję forumowiczów iż niebawem ustawa konsumencka przestanie obowiązywać. Przepisy zostaną przerzucone do jednego worka zwanego KODEKSEM CYWILNYM. Projekt zmian jest już w parlamencie. Zmiany zostaną wprowadzone wraz w wymogami legislacyjnymi UE. Wejdą w życie najpóźniej w lipcu 2014. Nie będę ich tu przytaczał, bo nie miejsce na to

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie podsumowane :good:

Ja natomiast ciekaw jestem, jak Ty widziałbyś idealny system?

Jak według Ciebie to wszystko powinno funkcjonować?

Czy da się prosto, czytelnie z korzyścią dla każdej ze stron?

 

 

 


Przy okazji informuję forumowiczów iż niebawem ustawa konsumencka przestanie obowiązywać. Przepisy zostaną przerzucone do jednego worka zwanego KODEKSEM CYWILNYM. Projekt zmian jest już w parlamencie. Zmiany zostaną wprowadzone wraz w wymogami legislacyjnymi UE. Wejdą w życie najpóźniej w lipcu 2014.

Co się zmieni w praktyce dla:

  1. Konsumentów?
  2. Przedsiębiorców?
  3. Producentów?
  4. Rzeczoznawców?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ładnie podsumowane :good:

Ja natomiast ciekaw jestem, jak Ty widziałbyś idealny system?

Jak według Ciebie to wszystko powinno funkcjonować?

Czy da się prosto, czytelnie z korzyścią dla każdej ze stron?

 

 

 

Co się zmieni w praktyce dla:

  1. Konsumentów?
  2. Przedsiębiorców?
  3. Producentów?
  4. Rzeczoznawców?

 

W mojej ocenie nie ma jednoznacznego rozwiązania. Wyobraźcie sobie że producenci nagle mają możliwość konkurowania jakością produkowanych wyrobów, rzecznicy i rzeczoznawcy osiągają status niekwestionowanych specjalistów we własnych dziedzinach poprzez odpowiednią machinę systemu kształcenia, nauki praktycznej, rozwoju, podnoszenia kwalifikacji, weryfikacji i obsadzenia stanowisk, na rynku pozostaje grupa szewców o wysokich kompetencjach serwisowych, twórczych, innowacyjnych, przedsiębiorcy stają się rzetelni w reklamie i sprzedaży, wspierani przez producentów, jednym słowem spełniają życzenia i zaspokajają potrzeby konsumentów pod każdym możliwym względem .....to problem będzie dotyczył naszej mentalności konsumenckiej, gdyż z mlekiem matki wysysamy cynizm, cwaniactwo, kombinatorstwo (proszę aby nikt się nie obrażał). Nawet najlepiej wykonana usługa będzie kwestionowana poprzez próbę zbicia ceny, rzetelnie i autorsko wydana ocena będzie podlegała krytyce, przepisy prawne będą skrupulatnie omijane lub interpretowane dwu-znacznie, pro - konsumenckie nastawienie przedsiębiorcy będzie skutkiem procesu  (dam ci palec to później weźmiesz całą rękę). Niestety nie ma dobrych rozwiązań, co nie oznacza, iż nie można czegoś poprawić lub przynajmniej procesowo zmieniać mentalność. Oczywiście, gdyby nie potrzeby konsumentów nie byłoby handlu oraz usług, jednakże zmiana mentalności, podniesienie świadomości w zakresie problemów funkcjonowania poszczególnych podmiotów, dobre przykłady napływające od sfer rządzących, nagłaśnianie spraw związanych ze stosowaniem przez określoną grupę  konsumentów nieuczciwych praktyk rynkowych, zmiana mitów oraz negatywnego nastawienia do poszczególnych instytucji i podmiotów. Myślę, że przy hipotetycznie wskazanych uwarunkowaniach, wszystkim nam i każdemu z osobna żyłoby się lepiej poprzez możliwość użytkowania wysokiej jakości wyrobów, wyczuwalnej "opieki" specjalistów, niekwestionowanej jakości usług serwisowych, przy pełnym zaufaniu obustronnym w obrocie B2C oraz B2B,  życzliwej i profesjonalnej obsłudze nastawionej na potrzeby ludzkie nie zaś zbijanie majątków. My zaś sami dla siebie bylibyśmy bardziej życzliwi i pomocni, czego nam wszystkim życzę z całego serca. 

Zawiało trochę romantyzmem, więc żeby nie było tak miło odpowiadam częściowo na zmiany ustawowe jakie nas czekają zawarte w wątku:

 

Transpozycja dyrektywy o prawach konsumentów doprowadzi do ujednolicenia i doprecyzowania przepisów dotyczących umów konsumenckich zawieranych w okolicznościach typowych (w lokalu przedsiębiorstwa) w zakresie obowiązków informacyjnych oraz do ujednolicenia i doprecyzowania przepisów dotyczących umów konsumenckich zawieranych w okolicznościach nietypowych (poza lokalem przedsiębiorstwa) w zakresie obowiązków informacyjnych, wymogów formalnych związanych z zawieraniem takich umów oraz prawa odstąpienia od nich.

 - wprowadzają jednolitą, co do zasady, regulację odpowiedzialności sprzedawcy za jakość rzeczy sprzedanej, opartą na koncepcji wady (rękojmia), przy czym definicja wady fizycznej uwzględnia przyjętą w dyrektywie o sprzedaży konsumenckiej konstrukcję niezgodności towaru z umową, a odpowiedzialność sprzedawcy w umowach z udziałem konsumentów wykazuje jedynie pewne odrębności wynikające z wymogów dyrektywy

 

 - wprowadzają szczegółowe zasady dochodzenia roszczeń związanych z wadliwością rzeczy sprzedanej w łańcuchu sprzedawców

 

– modyfikują przepisy dotyczące gwarancji przy sprzedaży, przywracając stosowanie przepisów ujętych w Kodeksie cywilnym do umów z udziałem konsumentów, wprowadzając obowiązki informacyjne dotyczące gwarancji wynikające z dyrektywy o sprzedaży konsumenckiej oraz doprecyzowując wzajemny stosunek roszczeń z rękojmi i z gwarancji

http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=3163FEDC

 

Najważniejsze z punktu widzenia przedsiębiorców i konsumentów będą dotyczyły sprzedaży na odległość. Wzrośnie ochrona konsumenta. Np. będzie możliwość zwrotu towaru zakupionego na odległość bez podania przyczyny w terminie 14 dni - obecnie termin obejmuje 10 dni,

Np. przy sprzedaży stacjonarnej termin domniemania istnienia wady w momencie wydania zakupu będzie wydłużony z 6 miesięcy do 12 miesięcy. W związku z czym ciężar dowodu zostanie przeniesiony na sprzedawcę na okres 12/ mcy.

To tylko pojedyncze zagadnienia. Zmian jest sporo i każdy może się z nimi zapoznać poszukując u źródeł.

 

W nawiązaniu do części zasadniczej pytania...."co się zmieni w praktyce dla poszczególnych podmiotów" odpowiedź nadejdzie zapewne po kilku miesiącach po wejściu w życie przepisów.

 

Z pewnością jednak uprawnienia konsumentów zostaną jeszcze bardziej wzmocnione, rola rzeczników również, przedsiębiorcy poniosą jak zawsze ciężar zmian, producenci pozostaną "świętymi krowami" w łańcuchu, zakłady szewskie, cholewkarskie, kaletnicze, krawieckie itd. będą podnajmowane przez producentów celem wykonywania zleceń produkcyjnych, gdyż naprawy odejdą całkowicie do lamusa. Najbardziej wytrwali z reputacją i zapleczem inwestycyjnym będą tworzyć swoje dzieła jak dotychczas.

Proszę traktować moje wypociny jako osobniczy pogląd i nie sugerować się przemyśleniami. Z pewnością jednak uczulam podmioty handlujące, szczególnie te na odległość, iż zmiany ustawowe będą wiązały się z potrzebą wprowadzenia nowych regulaminów sklepowych w e-handlu, celem nie narażania się UOKiK oraz jednostkom powiązanym.

 

Życzę wytrwałości i powodzenia.

 

:good:

 

 

 

  

    

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za obszerne wyjaśnienie.

"Szczerze pisząc" nie zdawałem sobie sprawy z planowanych zmian i jestem pewien, że nie jestem przypadkiem odosobnionym. Miałem nadzieję, że zmiany poza pro-konsumenckim podejściem, odciążą jednak przedsiębiorców, a wymuszą na producentach nieco większe zaangażowanie i dbałość o jakość produktu ... a tu jak na złość :2guns: ... kolejna kłoda pod nogami przedsiębiorców.

 

Co do mentalności, postawy, życzliwości ... zgadzam się w  .Nie jestem pewien czy zawsze tak było, ale faktycznie brakuje nam często zwykłego SZACUNKU i ZROZUMIENIA, choć od uogólnień lepiej trzymać się z daleka ... Może często nie próbujemy dostrzec jasnej strony mocy?  :friends: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, jest to mój pierwszy temat zatem proszę o wyrozumiałość.

Przeszukałem forum frazą CITYSport, znalazłem temat poruszany również w gazecie dotyczący nie uznawania reklamacji przez ww. sklep, inaczej "CITYSport organizacyjna sprzedaż butów dla idiotów", bo tak powinien zwać się ten proceder sprzedaży!!!

 

Moje pytanie jest następujące, czy ktoś z forumowiczów próbował reklamować buty w tym "przybytku handlu i wciskania ludziom kitu" i jakie były tego rezultaty?

 

Pozdrawiam i dziękuję za ew. odpowiedzi

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Cóż zobaczcie jak można naprawić AIR MAX/y. Znajomy z jednej z hurtowni obuwniczych w Łodzi zwrócił się do nas o pomoc, gdyż był święcie przekonany, iż haluksy (paluchy koślawe) jego żony wywołały pęknięcia materiału tekstylnego w przedstopiu butów. Nie przewidział, iż model jest z natury wadliwy i złożenie reklamacji winno wiązać się z jej uznaniem przez sprzedawcę, gdyż pod wpływem wielokrotności skłonów cholewki w fazach wybicia stóp dochodzi do pękania splotu po kilkudziesięciu dniach użytkowych. Oddał buty do naprawy szewcowi, który powiedział że sprawą się zajmie. Nawet nie pytałem gdzie dokonał naprawy za którą zapłacił  (pozostawiam bez komentarza). Dodam jedynie, iż zdjęcia pokazują dwie różne pary butów tego samego wzoru. Pierwsza to reklamacja złożona w salonie obuwniczym w C.H. Manufaktura Łódź, która została uznana na podstawie opinii rzeczoznawcy Ogólnopolskiej Izby Branży Skórzanej w Radomiu, druga zaś dotyczy butów naszego znajomego, które zostały.............naprawione. Teraz nawet nie może ich zareklamować (ingerencja zewnętrzna osób trzecich). Jakieś sugestie, bardzo proszę o pomoc.

post-1665-0-12600300-1397644721_thumb.jpgpost-1665-0-83498800-1397644787_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pięknie :)

Miałem podobny problem w swoich biegówkach. Tyle tylko, że ujawnił się po ok 2 latach, co w sumie było dla mnie zrozumiałe i naturalne.

Przekazałem info Młodemu Szewcowi, żeby naszył coś nawet brzydko, bo estetyka nie ma tu dla mnie znaczenia - po prostu dobrze mi się w nich biega :)

Kiedy buty wróciły, myślałem, że zapomniał ich naprawić - śladu nie ma :)

Od wewnątrz wkleił chyba (bo szwów nie widać) cieniutki kawałek skóry w obu półparach, tak że usterka nie postępuje, komfort użytkowania nie ucierpiał, a ja czuję, że posłużą jeszcze kilka sezonów :)

Jak dla mnie -idealnie!

01.jpg02.jpg03.jpg

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak myślicie, jak w sądzie zakończyłaby się ta sprawa?

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15808800,Czy_pracownik_sklepu_odpowiada_za_rady__ktorych_udziela_.html

 

Czy aby na pewno Pani ma rację?

Czy może sklep obroniłby się, skoro na ulotce w zasadzie wszystko było napisane?

Moim skromnym zdaniem kwestia właściwej pielęgnacji wierzchów poprzez stosowanie odpowiednich preparatów do konkretnych rodzajów materiałów na cholewki leży w gestii konsumenta. Sprzedawca dodając ulotkę informacyjną do zakupionego obuwia spełnił zobowiązania ustawowe. Określenie jakiego rodzaju skóry użyto na wierzchy jest często bardzo trudne, zatem winno stosować do skór gładkich pasty na bazie wosków nie zaś samopołyskowe lub czyściki nasączone silikonem. Zapewne producent umieścił stosowne informacje. W mojej ocenie sprawa jest dość sporna, zaś przedsiębiorca mógł się obronić. Ponadto jasna kolorystyka materiałów skórzanych na cholewki może ulegać zaciemnieniom miejscowym pod wpływem wilgoci, różnego rodzaju środków, minerałów, cząstek erozyjnych, mediów agresywnych - czynników występujących w otaczających nas środowisku itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pięknie :)

Miałem podobny problem w swoich biegówkach. Tyle tylko, że ujawnił się po ok 2 latach, co w sumie było dla mnie zrozumiałe i naturalne.

Przekazałem info Młodemu Szewcowi, żeby naszył coś nawet brzydko, bo estetyka nie ma tu dla mnie znaczenia - po prostu dobrze mi się w nich biega :)

Kiedy buty wróciły, myślałem, że zapomniał ich naprawić - śladu nie ma :)

Od wewnątrz wkleił chyba (bo szwów nie widać) cieniutki kawałek skóry w obu półparach, tak że usterka nie postępuje, komfort użytkowania nie ucierpiał, a ja czuję, że posłużą jeszcze kilka sezonów :)

Jak dla mnie -idealnie!

attachicon.gif01.jpgattachicon.gif02.jpgattachicon.gif03.jpg

Super zrobione. Rzeczywiście po dwóch latach wierzch ma prawo się "zmęczyć". Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W mojej ocenie nie ma jednoznacznego rozwiązania. Wyobraźcie sobie że producenci nagle mają możliwość konkurowania jakością produkowanych wyrobów, rzecznicy i rzeczoznawcy osiągają status niekwestionowanych specjalistów we własnych dziedzinach poprzez odpowiednią machinę systemu kształcenia, nauki praktycznej, rozwoju, podnoszenia kwalifikacji, weryfikacji i obsadzenia stanowisk, na rynku pozostaje grupa szewców o wysokich kompetencjach serwisowych, twórczych, innowacyjnych, przedsiębiorcy stają się rzetelni w reklamie i sprzedaży, wspierani przez producentów, jednym słowem spełniają życzenia i zaspokajają potrzeby konsumentów pod każdym możliwym względem .....to problem będzie dotyczył naszej mentalności konsumenckiej, gdyż z mlekiem matki wysysamy cynizm, cwaniactwo, kombinatorstwo (proszę aby nikt się nie obrażał). Nawet najlepiej wykonana usługa będzie kwestionowana poprzez próbę zbicia ceny, rzetelnie i autorsko wydana ocena będzie podlegała krytyce, przepisy prawne będą skrupulatnie omijane lub interpretowane dwu-znacznie, pro - konsumenckie nastawienie przedsiębiorcy będzie skutkiem procesu  (dam ci palec to później weźmiesz całą rękę). Niestety nie ma dobrych rozwiązań, co nie oznacza, iż nie można czegoś poprawić lub przynajmniej procesowo zmieniać mentalność. Oczywiście, gdyby nie potrzeby konsumentów nie byłoby handlu oraz usług, jednakże zmiana mentalności, podniesienie świadomości w zakresie problemów funkcjonowania poszczególnych podmiotów, dobre przykłady napływające od sfer rządzących, nagłaśnianie spraw związanych ze stosowaniem przez określoną grupę  konsumentów nieuczciwych praktyk rynkowych, zmiana mitów oraz negatywnego nastawienia do poszczególnych instytucji i podmiotów. Myślę, że przy hipotetycznie wskazanych uwarunkowaniach, wszystkim nam i każdemu z osobna żyłoby się lepiej poprzez możliwość użytkowania wysokiej jakości wyrobów, wyczuwalnej "opieki" specjalistów, niekwestionowanej jakości usług serwisowych, przy pełnym zaufaniu obustronnym w obrocie B2C oraz B2B,  życzliwej i profesjonalnej obsłudze nastawionej na potrzeby ludzkie nie zaś zbijanie majątków. My zaś sami dla siebie bylibyśmy bardziej życzliwi i pomocni, czego nam wszystkim życzę z całego serca. 

Zawiało trochę romantyzmem, więc żeby nie było tak miło odpowiadam częściowo na zmiany ustawowe jakie nas czekają zawarte w wątku:

 

Transpozycja dyrektywy o prawach konsumentów doprowadzi do ujednolicenia i doprecyzowania przepisów dotyczących umów konsumenckich zawieranych w okolicznościach typowych (w lokalu przedsiębiorstwa) w zakresie obowiązków informacyjnych oraz do ujednolicenia i doprecyzowania przepisów dotyczących umów konsumenckich zawieranych w okolicznościach nietypowych (poza lokalem przedsiębiorstwa) w zakresie obowiązków informacyjnych, wymogów formalnych związanych z zawieraniem takich umów oraz prawa odstąpienia od nich.

 - wprowadzają jednolitą, co do zasady, regulację odpowiedzialności sprzedawcy za jakość rzeczy sprzedanej, opartą na koncepcji wady (rękojmia), przy czym definicja wady fizycznej uwzględnia przyjętą w dyrektywie o sprzedaży konsumenckiej konstrukcję niezgodności towaru z umową, a odpowiedzialność sprzedawcy w umowach z udziałem konsumentów wykazuje jedynie pewne odrębności wynikające z wymogów dyrektywy

 

 - wprowadzają szczegółowe zasady dochodzenia roszczeń związanych z wadliwością rzeczy sprzedanej w łańcuchu sprzedawców

 

– modyfikują przepisy dotyczące gwarancji przy sprzedaży, przywracając stosowanie przepisów ujętych w Kodeksie cywilnym do umów z udziałem konsumentów, wprowadzając obowiązki informacyjne dotyczące gwarancji wynikające z dyrektywy o sprzedaży konsumenckiej oraz doprecyzowując wzajemny stosunek roszczeń z rękojmi i z gwarancji

http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=3163FEDC

 

Najważniejsze z punktu widzenia przedsiębiorców i konsumentów będą dotyczyły sprzedaży na odległość. Wzrośnie ochrona konsumenta. Np. będzie możliwość zwrotu towaru zakupionego na odległość bez podania przyczyny w terminie 14 dni - obecnie termin obejmuje 10 dni,

Np. przy sprzedaży stacjonarnej termin domniemania istnienia wady w momencie wydania zakupu będzie wydłużony z 6 miesięcy do 12 miesięcy. W związku z czym ciężar dowodu zostanie przeniesiony na sprzedawcę na okres 12/ mcy.

To tylko pojedyncze zagadnienia. Zmian jest sporo i każdy może się z nimi zapoznać poszukując u źródeł.

 

W nawiązaniu do części zasadniczej pytania...."co się zmieni w praktyce dla poszczególnych podmiotów" odpowiedź nadejdzie zapewne po kilku miesiącach po wejściu w życie przepisów.

 

Z pewnością jednak uprawnienia konsumentów zostaną jeszcze bardziej wzmocnione, rola rzeczników również, przedsiębiorcy poniosą jak zawsze ciężar zmian, producenci pozostaną "świętymi krowami" w łańcuchu, zakłady szewskie, cholewkarskie, kaletnicze, krawieckie itd. będą podnajmowane przez producentów celem wykonywania zleceń produkcyjnych, gdyż naprawy odejdą całkowicie do lamusa. Najbardziej wytrwali z reputacją i zapleczem inwestycyjnym będą tworzyć swoje dzieła jak dotychczas.

Proszę traktować moje wypociny jako osobniczy pogląd i nie sugerować się przemyśleniami. Z pewnością jednak uczulam podmioty handlujące, szczególnie te na odległość, iż zmiany ustawowe będą wiązały się z potrzebą wprowadzenia nowych regulaminów sklepowych w e-handlu, celem nie narażania się UOKiK oraz jednostkom powiązanym.

 

Życzę wytrwałości i powodzenia.

 

:good:

 

vacatio legis dla nowych przepisów konsumenckich. 6 miesięczny okres przejściowy, zatem zmiany powinny wejść w życie na początku 2015 roku.

 

Powodzenia

 

  

    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnio pojawiły się na rynku modele obuwia sportowego w których producent zastosował łatki zapiętkowe  z dwoiny skórzanej wewnątrz butów w tyłostopiu zapewne celem zabezpieczenia podszewek tekstylnych przed wycieraniem. Problem dotyczy wszycia "na ostro" poniżej górnego brzegu cholewek, bez podwinięcia i przeklepania brzegów co podczas wzuwania stóp wywołuje podwijanie obrzeża łatki zapiętkowej do środka, fałdowania. Opisane stany decydują w osobniczych przypadkach o dyskomforcie użytkowym, ocieraniu naskórka. Opisane rozwiązania są ostatnio źródłem reklamacji konsumenckich. Macie jakieś własne spostrzeżenia? 

post-1665-0-23534700-1400053048_thumb.jpgpost-1665-0-44417500-1400053074_thumb.jpg

 

A można tak:

post-1665-0-60381200-1400053166_thumb.jpgpost-1665-0-15177400-1400053193_thumb.jpgpost-1665-0-54876900-1400053229_thumb.jpgpost-1665-0-65468000-1400053254_thumb.jpgpost-1665-0-27388800-1400053315_thumb.jpgpost-1665-0-55571000-1400053369_thumb.jpg

 

lub

post-1665-0-31235400-1400053447_thumb.jpgpost-1665-0-29496200-1400053482_thumb.jpgpost-1665-0-44080200-1400053529_thumb.jpgpost-1665-0-72391700-1400053567_thumb.jpgpost-1665-0-26944800-1400053628_thumb.jpgpost-1665-0-92219600-1400053658_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te łatki zapiętkowe to jakaś totalna porażka - jestem w szoku!

Chyba nie spotkałem się z taką praktyką jeszcze. Czy to na pewno oryginalne obuwie?

Natomiast Twoja robota DRONCONI - chapeau bas :hi:

Tak buty są oryginalne, tzn. szyte i montowane wiadomo gdzie sprzedawane w salonach obuwniczych PUMY oraz ADIDASA. Poniżej wzory, których dotyczą pierwsze zdjęcia:

post-1665-0-01494300-1400060601_thumb.jpgpost-1665-0-82939700-1400060665_thumb.jpg

Myślałem że to robota jakiegoś rzemieślnika z tymi łatkami, a tu proszę sam producent się postarał. Miałem okazję porównać w salonach z wzorami z półki.  Zamysł oraz próba pożądana przez użytkowników jednakże forma wykonania..................hmmm.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowo to skopali. No, ale nie takie perełki już widziałem - zdarzało mi się, że nowe buty niosłem do Majstra, bo tuż po zakupie już widziałem, że klej puszcza :)
Oczywiście, że można reklamować, ale ja wiem, że jak Dobry Majster mi podklei to trzyma lepiej niż klejone na taśmie lub u sklepowego Szewca, którego nie znam :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowo to skopali. No, ale nie takie perełki już widziałem - zdarzało mi się, że nowe buty niosłem do Majstra, bo tuż po zakupie już widziałem, że klej puszcza :)

Oczywiście, że można reklamować, ale ja wiem, że jak Dobry Majster mi podklei to trzyma lepiej niż klejone na taśmie lub u sklepowego Szewca, którego nie znam :)

 

Święte słowa. Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trzeba przyznać, że artykuł mocno poglądowy, uogólniony, nie poruszający głębokiej tematyki. Temat morze, dlatego lepiej go nie rozgrzebywać. Obiecałem sobie, że jak będę miał z 70 lat to napiszę książkę dotyczącą wielu różnych spraw tego rodzaju. Materiał zbieram, tytuł już mam, tak więc jeszcze z 30 lat..............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku przestrodze:

 

Janusz Bieniek, powiatowy rzecznik konsumentów w Nowym Sączu:.
- Klient ma nie tylko prawa, ale i obowiązki. Jeden z nich dotyczy konieczności sprawdzenia towaru przed dokonaniem transakcji. W przypadku butów na pewno trzeba się upewnić, że dostajemy całą parę. Zwykle sprzedawca sugeruje nawet, by po zmierzeniu na przykład lewego buta dla pewności zmierzyć również prawego, by mieć pewność, że dobrze leży na nodze. Uważam, że wyjaśnienie tej sprawy na korzyść klientki będzie wyjątkowo trudne. Nie ma bowiem paragonu świadczącego o tym, że zapłaciła za towar, a samej transakcji nie odnotowała kasa fiskalna. Klientka robiła zakupy sama, więc nie ma świadków, którzy mogliby potwierdzić jej wersję wydarzeń, co dodatkowo komplikuje sprawę.

Cały artykuł:
http://nowysacz.naszemiasto.pl/artykul/nowosadeckie-70-latka-kupila-mokasyny-na-pogrzeb-krewnego-w,2270038,t,id.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.