Rafał Opublikowano 17 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2014 Po kilku dniach zmagań powstało coś takiego: trochę zbyt niskie podbicie poza tym wszystko się zgadza Robione na obcas 1,5 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafał Opublikowano 20 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2014 Przepraszam za dubla Dla osób zainteresowanych na tym blogu jest dobrze wytłumaczony sposób na geometryczne wyrysowanie spodu kopyta http://shoesandcraft.com/2011/01/15/insole-shape-construction/ (autor nie zezwala na wykorzystanie na innych stronach dlatego nie wklejam treści) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nie_problem Opublikowano 1 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Lastmaking of little bitty shoes https://www.facebook.com/video.php?v=514329891999937&set=vb.100002687910028 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makowiec Opublikowano 1 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 świetne hhahaahahahh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filip Opublikowano 7 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2020 Witam, czy jest jakaś masa aby nałożyć na już zrobione kopyta; bo w jednym miejscu w sensie w palcach chcielibyśmy dołożyć dwa mm od góry ? Kotypa nie drewniane tylko Z tworzywa. dzieki i pozdrawiam Filip Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szewcu69 Opublikowano 14 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2021 Widzę że tu są sami mistrzowie rzemiosła artystycznego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. makowiec Opublikowano 17 Marca 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2021 W dniu 7.11.2020 o 17:13, Filip napisał: Witam, czy jest jakaś masa aby nałożyć na już zrobione kopyta; bo w jednym miejscu w sensie w palcach chcielibyśmy dołożyć dwa mm od góry ? Kotypa nie drewniane tylko Z tworzywa. dzieki i pozdrawiam Filip Oczywiście. Po długich poszukiwaniach i eksperymentach stwierdziłem, że najlepsza (i najgorsza zarazem) jest szpachlówka poliestrowa. Ja używam tej uniwersalnej z Dragona. Dlaczego najlepsza? Szybko schnie po zmieszaniu składników (tutaj uwaga - nigdy nie przygotowywać zbyt dużej ilości, bo wiązanie prawidłowo zmieszanej szpachli, to kilkadziesiąt - i raczej nie dłużej jak pół minuty - sekund). Świetnie obrabia się papierem ściernym (używam trzech rodzajów 80, 100 i 180) przy czym łatwo uzyskuje się pożądane kształty oraz gładkość (no...po prostu cudo przy wykończeniu na mokro bardzo drobną (240) gąbka ścierną). Dlaczego najgorsza? No cóż... Początkowo śmierdzi niemiłosiernie. Po stwardnieniu i przemyciu wodą zapach ustępuje pozostawiając już nie tak mocno drażniący zapach. Poza tym przy obróbce...jak to zawsze przy oddziaływaniu papierem ściernym na jakąkolwiek powierzchnię ścieraną...mocno pyli. Pył jest wszędzie. Dosłownie. Warto więc robić to w miejscu innym niż mieszkanie (warsztat, piwnica, komórka, balkon jak nie lubisz sąsiadów 😅 ). Po zeszlifowaniu powstaje dosłownie mączka unosząca się na metry, a płukanie kopyt w łazience wzbudza niewiele mniejsze chmury pyłu. Moja żona porostu twierdzi, że mnie kiedyś zamorduje 😅 . Szczęście, że łatwo się spłukuje, jednak odradzałbym spłukiwanie całego powstałego pyłu w rurę kanalizacyjną. Jak korzystać? Rozmieszać pożądaną ilość z utwardzaczem i natychmiast nakładać nie za bardzo przejmując estetyką (nie zapominając o jako takim formowaniu wstępnym). Do mieszania wykorzystuję wąską szpachelkę malarską i stare karty kredytowe do nakładania masy na model. Są odpowiednio sztywne i elastyczne zarazem oraz dają się świetnie czyścić. Po nałożeniu szpachla rozgrzewa się (czasem nawet zadziwiająco mocno). Uwaga w tym miejscu. Jak zaczyna wiązać (a to czuć przy nakładaniu, bo zaczyna się "grudkować") odpuść. Niech zwiąże to co nałożyłeś, wyczyść sprzęt, troszkę wygładź (do tego używam noża malarskiego, bo szpachla po związaniu jeszcze przez moment daje się fajnie kroić i odcinać), rozmieszaj kolejną porcję i nakładaj, kiedy jest rzadka. To sprawi, że będziesz miał mniej dziurek po pęcherzykach powietrza (zawsze dostaje przy tym szału) i nie będziesz wygładzał w nieskończoność. Potem szlifowanie spłukiwanie, oglądnie szlifowanie, pomiary, dokładanie szpachli, szlifowanie, spłukiwanie i tak do usr...w kółko. Używam do tego dużej tacki malarskiej (takiej od wałków malarskich, gdzie wlewasz farbę, a nadmiaru pozbywasz się rolując po tacce). Posiada niewielki spad, ryflowaną powierzchnię i właściwe model ładnie w niej i dosyć stabilnie leży. Do tego ładnie zbiera się w niej starta szpachla. Tę po uzyskaniu wywalam do worka na śmieci. Nigdy nie do rury kanalizacyjnej. Po tym siedzę, mierzę, kombinuję i najczęściej dochodzę do wniosku.....nie nooo ku... coś tu nie teges wyszło. Dokładam szpachli lub dalej szlifuję i tak w koło. Czy da się formować nią kopyta od podstaw? Tak, ale wymaga to dużo zachodu z czego najwięcej, to "tony" szpachli. Lepszym podejściem jest jak zrobisz to na rdzeniu, na którym zbudujesz i wyszlifujesz model. Nie zużyjesz "tony" szpachli, a poza tym...na kij się męczyć... Osobiście po uzyskaniu właściwego moim zdaniem modelu wykańczam go farbą w spraju w moim wybranym kolorze (niebieskim). Takie wysyłam do producenta kopyt z wielką prośbą o wykonanie pary. Mam nadzieję, że pomogłem. Ps. Ach...jeszcze jedno. Nie za bardzo nadaje się to do "dokładania" milimetrów na kopytach, bo zwyczajnie szpachla jest twarda, ale nie na tyle elastyczna (kruszy się przy młotkowaniu lub wbijaniu gwoździ). Jest pewnie jakaś elastyczna...że tak powiem gumowata po zaschnięciu, ale nie zagłębiłem się w ten temat na tyle. Tutaj wykorzystaj kawałki skóry lub...to też patent podpatrzony w internecie...pozbieraj kilka nakrętek z butelek PET wsadź między folię aluminiową do pieczenia, to do mikrofali, rozgrzej żeby były ciągnące (ale nie zagotuj tego) i nałóż na kopyto przeszlifowane grubym papierem ściernym dla lepszej przyczepności (chociaż osobiście uważam, że lepsze jest miejscowe rozgrzanie kopyta w tym miejscu takim małym palniczkiem na gaz do zapalniczki). Wstępnie uformuj, poczekaj aż wystygnie i przyklei się do kopyta oraz zeszlifuj. Powinno trzymać i spełniać swoją rolę 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szewcu69 Opublikowano 20 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2021 Takie rzeczy robi się skórą A nie żadną masą 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
takeo Opublikowano 21 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2021 tak tylko skóra ! i do tego skóra musi być przymocowana naturalnym klejem z mąki lub drewnianymi kołkami (oczywiście musimy je wystrugać sami) a to wszystko możemy zrobić tylko i wyłącznie korzystając z naturalnego źródła światła lub świeczki z wosku pszczelego. inaczej biada nam oj biadaaaaaaaaa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makowiec Opublikowano 21 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2021 Większość z tego, co napisałem (właściwie cała pierwsza część) oczywiście bardziej nadaje się do tworzenia wzorów kopyt niż "nadkładania" brakujących milimetrów (o ile nie jest ich kilkanaście). Delikatne zmiany na kopytach oczywiście, że skórą. Napisałem to trochę później, chociaż chyba powinno być na początku. Jest najlepsza w tym wypadku i baaaardzo tradycyjna. To prawda. Przyjmijmy jednak, że ktoś personalizuje kopyta dla kogoś na stałe, a z różnych powodów skóra nie spełnia wszystkich wymagań i w dodatku nie zamierza z byle czym "latać" do firmy produkującej kopyta, bo akurat ma coś właściwego pod ręką tylko trzeba pokombinować i będzie cacy. Opisane przeze mnie eksperymentowanie z tzw. "surowcami wtórnymi" lub innymi dostępnymi materiałami wcale nie jest złym pomysłem. Wymaga trochę kreatywności i chęci. Po prostu trochę inne podejście do tradycyjnej formy. Ręcznie zrobiony but ani na trochę nie przestanie być przez to hand made. Chyba, że zamawiający i (lub) tworzący jest purystą. To już jednak inny temat. Ps. Poniżej fotka, jak to może wyglądać. "Nadbudowa" zrobiona na szybko, poglądowo z 6 korków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bananetti Opublikowano 26 Kwietnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2021 A ja uwielbiałem płytę korkową (przy jego wszelkich niedoskonałościach) - "wybacza błędy" i jest dość plastyczny. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
takeo Opublikowano 27 Kwietnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2021 pewnie że tak, korek lub mieszanki korkowe są super plastyczne i względnie tanie także kieszeń nie ucierpi na wielu przeróbkach i błędach. Dla mnie minusem jest to że ten materiał nie jest tak twardy jak odpowiednio przygotowana skóra,chociaż przecież nie każde miejsce gdy przerabiamy kopyta poddawane jest takiej sile nacisku żeby nie móc zastosować płyty korkowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.