Jump to content

Moje prace


Karol
 Share

Recommended Posts

Szanowni Państwo!

 

Pozwolę sobie przedstawić dwie skromne prace.

 

Pierwsza, absolutnie pionierska.

Prosta pochwa na nóż, który nota bene jest również mojej produkcji, i również był pierwszy... Nawet opakowanie wykonałem z papieru własnoręcznie czerpanego...

 

ml1jpy.jpg

 

2pr74g3.jpg

 

 

 

Praca następna to też pochwa na nóż, tyle że mniejszy, do papieru.

 

Wykorzystałem trzy gatunki skór.

Łuski skóry frontowej, skierowane ku górze, znakomicie zapobiegają wysuwaniu się etui z kieszeni.

Całość spinają złote nity. Złotem też pokryty jest logotyp.

 

2hzluts.jpg

 

mlhw1f.jpg

 

 

Będę wdzięczny za merytoryczną i surową krytykę.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Drogi Damiance!

 

Żebym to ja wiedział...

Z moich zbiorów wybrałem najlepsze kawałki jakie miałem. Były cztery warstwy. Ale trzy gatunki.

 

Ta frontowa, z łuskami, stosunkowo miękka, elastyczna, cieńka na tyle, że mogłem podkręcić krawędzie.

Spodnia sztywna, szczególnie te charakterystyczne wypustki były twarde. Z tego też powodu zrezygnowałem z szycia na rzecz nitowania.

Wnętrze wyłożone delikatnym nubukiem.

 

Co do kolorów, to owszem, niby wszystko czarne, ale jednak poszczególne odcienie różniły się.

Każdy kawałek miał nieco inny ton. Zupełnie inną fakturę i połysk.

 

 

pozdrawiam Experta!

Link to comment
Share on other sites

Tak, życie zaskakuje...To chyba jeden wielki zaskok.

 

Co do seryjności.

Ludziska lubią seryjność - Mam coś z limited edition. Jestem wybrańcem, jestem identyczny jak milion innych wybrańców...

Chyba już tak mamy. W końcu jesteśmy stworzeniami stadnymi, społecznymi.

 

Tylko żal ofiar PR'owców, gdy wciskają kity niewinnemu ludowi konsumenckiemu o wyjątkowości, niepowtarzalności unikatowości danego produktu...

 

Skala tego procederu, jego powszechność jest przytłaczająca.

I co ciekawe. Że klient z większym portfelem jest zwykle bardziej naiwny niż biedak. No ale kto bogatemu zabroni być głupim...

 

P.S.

Miło mi straszliwie, że nareszie jest z Kim pogadać. Proszę jednak uważać na mnie, bo w gadaniu jestem niebezpieczny. Mogę bardzo, bardzo długo...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

Co do szwów.

Tak szyje od wieków cały świat. I zapewne od wieków każdy kto szyje pierwszy raz zastanawia się jakim cudem to wytrzyma...

Otóż wytrzymuje. Oczywiście jakby się bardzo postarać to można przeciąć szwy.

 

Co do stali.

To był przeszlifowany ręcznie (nie na szlifierce) płaskownik z typowej narzędziówki - NC6. Ostrze hartowane selektywnie.

Po chyba miesiącu od wręczenia przyszłemu właścicielowi, nóż wrócił do mnie do przeostrzenia. Właściciel był łaskaw rzucać nim w drzwi od stodoły, pod którymi to drzwiami był kamienisty grunt. Efekt zabawy był taki, że nóż ledwo poznałem...

Co ciekawe ostrze było stosunkowo w dobrym stanie. Czubek był cały. Tylko na krawędzi było dużo drobnych wyszerbień od uderzeń w kamienie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.