Skocz do zawartości

Hanzel


Rekomendowane odpowiedzi

logo2.jpg

 

HANZEL

 

Ok, zacznijmy więc może od tego, że istnieje sobie na Podhalu mała firma obuwnicza, manufaktura prawie wręcz, o nazwie HANZEL.

Firma chyba jeszcze dość mało znana w szerszym obiegu, choć powoli, powoli zaczyna zdobywać pewną popularność (głównie za obecności użytkowników ich obuwia na forach internetowych, takich jak NGT czy Tactical, a i na równie słynnym co kontrowersyjnym forum Skibickiego takowi się pojawiają) w kręgach ludzi, którzy niewyczynowo chodzą po górach, ale i także wśród użytkowników "cywilnych", niekoniecznie związanych z outdoorem.

 

KRÓTKI RYS HISTORYCZNY

 

O historii firmy można dowiedzieć się z ich strony internetowej: http://hanzel.pl/ ---> http://hanzel.pl/?p=p_5&sName=O-firmie

Nie ma sensu, abym się w tej chwili dokładnie rozpisywał o szczegółach. Możliwe, iż uczynię to w późniejszym terminie, po dogrzebaniu się do jakichś ciekawych informacji u źródła.

 

Dość zaznaczyć, że tradycje produkcji obuwia u Hanzela sięgają ś.p. zakładów obuwniczych "Podhale" z Nowego Targu (wszyscy pamiętamy słynne "Relaksy" - to m.in. ich dzieło, ale zdarzało im się też parę ciekawszych i lepszych modeli obuwia). Jest to o tyle istotne, że jak się niegdyś dowiedziałem, większość ekipy "fizycznej" pracującej w Hanzeli wywodzi się właśnie z "Podhala".

Jak wiadomo, cały areał i fabrykę po "Podhalu" przejął pan Wiesław Wojas, który pod swoim nazwiskiem produkuje dość znane obuwie codziennego użytku. Po rozpadzie zakładów, niektórzy ludzie tam zatrudnieni, postanowili założyć swoje przedsiębiorstwa. Hanzel był właśnie jedną z takich niedużych firm, powstałych po rozpadzie "Podhala". Spojrzawszy na okolice Nowego Targu, można zaryzykować nazwanie go swego rodzaju małym "zagłębiem obuwniczym". Obok siebie funkcjonują takie firmy jak Wojas i Demar (dosłownie obok siebie), a także różnego rodzaju mniejsze firemki, związane zarówno z produkcją obuwia, jak i garbarstwem skór.

 

Nie od początku firma Hanzel produkowała pod własną nazwą (od nazwiska jednej z założycielek). Pierwotnie działała jako tzw. outsource (zewnętrzny podwykonawca) dla innych marek, zagranicznych - m.in. z USA. Ślady tej działalności odkryłem podczas pierwszych wizyt na wątku o butach Hanzel na forum NGT.pl - pytano tam o buty Herman Survivors, produkowane w Polsce właśnie przez firmę, która później zaczęła działalność "na własną rękę". Potwierdzenie znalazłem podczas pierwszej, dość przypadkowej wizyty w zakładzie Hanzela w Ludźmierzu w 2008 roku, kiedy to będąc na wakacjach w okolicy, postanowiłem zajrzeć do ich przyzakładowego sklepiku firmowego w poszukiwaniu lekkich skórzanych butów na lato. Skończyło się na ponaddwugodzinnej "zasiadówie" i rozmowach z Grzegorzem Hanzelem (synem ś.p. założycielki) na temat tego, co chciałem zamówić i z czego to miało być wykonane.

 

Ostatecznie, od tamtego czasu stałem się posiadaczem łącznie 5 różnych par butów Hanzela na różne okazje, z których jak na razie każda służy mi bez szwanku :)

 

KILKA SŁÓW O FIRMIE, PRODUKCJI I MATERIAŁACH

 

Buty Hanzela są produkowane w Ludźmierzu, przez kadrę polskich rzemieślników, wywodzącą się tradycjami z dawnych zakładów „Podhale”. Z tego co udało mi się dowiedzieć w rozmowach z Grzegorzem Hanzelem, buty produkowane są z wysokiej jakości, starannie wyselekcjonowanych przed produkcją skór naturalnych, pochodzących zarówno z polskich, jak i zagranicznych garbarni (z zagranicznych znam markę Heinen).

 

Do produkcji obuwia używa się m.in. syntetycznych materiałów wyściółkowych, m.in. takich jak Cambrelle, Aerospacer, czy też Te-Por lub Sympatex ze zintegrowaną membraną wodoodporną. Oczywiście jeśli kto chce, to we wnętrzu buta może mieć także wyściółkę skórzaną.

Do produkcji stosowane są różne podeszwy, zarówno firmowe, jak i uznanej na świecie marki Vibram (chociaż z tą legedną Vibrama, zarówno z doświadczeń moich, jak i znajomych, to w praktyce różnie bywa).

 

Producent podreśla, że jego buty produkowane są z naciskiem na trwałość i solidność. Każda para butów (a miałem okazję przez chwilę widzieć to na własne oczy) jest produkowana (jak to opisuje producent) metodą ręcznego ćwiekowania cholewki do śródpodeszwy (czy też podpodeszwy), zaś elementy przyszwy są zszywane wysokiej jakości nićmi odpornymi na prucie i rozrywanie - nie pamiętam dokładnie marki nici, ale podejrzewam, że być może jest to Coats. Dość powiedzieć, że nie są znane mi przypadki, zarówno w butach własnych, jak i znajomych, żeby któreś Hanzele puściły na szwach.

 

Według producenta, do formowania obuwia stosowane są specjalnie, anatomicznie ukształtowane kopyta, które zapewniają prawidłową formę i kształt buta oraz odpowiednie dopasowanie do stopy. Z tego co mi wiadomo, Hanzel stosuje kopyta o nieco odmiennej anatomii do butów męskich i damskich. Ponadto w ich butach stosowane są pianki wyściełające, które zapewniają dodatkowy komfort i zapobiegają uwieraniu. Macałem te pianki, czy też gąbeczki - są lekkie, bardzo łatwo dają się przedmuchać, więc nie stawiają oporu odprowadzaniu wilgoci czy potu od stopy. Z doświadczenia własnego powiem, że nigdy nie miałem w Hanzelach problemów z uwieraniem czy gnieceniem np. przez szwy - pianka grubości ok. 1 cm skutecznie izoluje stopę od tego.

 

Hanzel zapewnia, że kupjąc ich buty, otrzymujemy trwającą 24 miesiące gwarancję producenta. Generalnie z opinii, jakie wyczytywałem na forach, gdy komukolwiek coś się działo z Hanzelami (czasami zdarzały się odklejenia krańców gumowych otoków na zgięciach), to sprawy gwarancyjne Hanzel załatwiał dość szybko i sprawnie.

 

Tutaj warto wspomnieć, że Hanzel oferuje także możliwość napraw obuwia (za odpowiednią opłatą) także po upływie okresu gwarancyjnego. W przypadku standardowego zużycia podeszwy wynikłego z wieloletniego użytkowania, podeszwy w ich butach można wymienić na nowe. Hanzel oferuje także możliwość "zreanimowania" butów wszelkich innych marek, do których tylko będzie w stanie przypasować jakąś odpowiednią podeszwę.

Z tego co mi wiadomo, z ich usług korzystał m.in. jeden z adminów NGT.pl i był zadowolony. Ja sam jakiś czas temu "wskrzesiłem" u Hanzela swoje stare "adidaski" z Wojasa poprzez wymianę podeszwy na trekkingową, bo poprzedną wydarłem prawie do śródpodeszwy. Buty generalnie służą mi do dziś, podeszwy trzymają jak przyspawane - jedynie wyściółka już jest poszarpana jakby ją pies pogryzł.

 

ZMIANY INDYWIDUALNE

 

A teraz chyba clue, jeśli chodzi o zamawianie butów u Hanzela. W przypadku jeśli obuwie seryjne nie odpowiada naszym potrzebom lub jest niedopasowane, Hanzel oferuje możliwości zamówienia obuwia z indywidualnymi zmianami, obejmującymi między innymi:

- dopasowanie kształtu kopyta do stopy (z czego ja korzystam ciągle - mam krótką i szeroką stopę, większość seryjnych kopyt jest dla mnie za wąska w moim rozmiarze),

- wybór rodzaju i koloru skóry (także skorzystałem w każdym przypadku, a co się będę...),

- zmiana rodzaju wyściółki (ja na przykład średnio przepadam za skórą w środku, więc zawsze zamawiam sobie do środka tkaninę - siateczke Aerospacer, albo Cambrelle),

- wybór podeszwy (dobra rzecz, w każdej z par Hanzeli mam podeszwę dostosowaną do tego, do czego będę ich używał),

- zmiana sztywności śródpodeszwy (np. jedną parę mam na twardej plastikowej podpodeszwie, żeby nie czuć pod stopami kamieni w Tatrach),

- możliwość dodania lub odjęcia otoku na czubku (także bardzo potrzebny wynalazek do butów, w których chodzę po górach najczęściej - inaczej miałbym skórę na czubach obdartą "do mięsa", jak np. mój kolega, który poobcierał tak sobie Hanzele bez otoku na Orlej Perci)..

 

photo-34.png

Wprowadzenie made in Blatio

 

 

Sporo o nich już w sieci - ale z czasem u nas będzie jeszcze więcej ;)

Warto podkreślić jedną sprawę - buty nie są "tłuczone" na masową skalę a to ma sporo swoich plusów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Tak właśnie wyglądają moje nowe Hanzele 024 SK, oczywiście nastąpiła pewna modyfikacja.

Podeszwa Vibram Baltra zmieniona na Grip, wywalona ocieplina, dodana siateczka airnet i gumowy czub. Dopiero je wydeptuje po mieście i nie narzekam

Noga fajnie oddycha. Jutro zabieram je w Bieszczady, podobno pogoda ma pozwolić mi sprawdzić wodoodporność buta oraz jego przyczepność.

 

s3iwsm.jpg

 

12331vd.jpg

 

Wydaje mi się że mam model niemal identyczny jak Blatio :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No to ja się może pochwalę modelem, który już mam od około 3 miesięcy, jako swego rodzaju "pokazem możliwości" co do indywidualnych przeróbek, jakich może dokonać Hanzel.

 

Na początek kilka fotek:

 

p1350527.jpg

p1350524x.jpg

p1350526.jpg

p1350528.jpg

 

Buty powstały na moją specjalną prośbę u Hanzela, jako że takiego modelu firma ta w ogóle nie posiada w produkcji ;)

Wszystko się zaczęło od mojej fascynacji butami myśliwskimi typu Upland (m.in. używanymi w pierwszym filmie o Rambo - "Pierwsza krew"), później amerykańskimi Red Wingami Beckman (zapoznane w necie) a także spopularyzowanymi przez filmy o Indianie Jonesie Aldenami 405.

Wszystkie te buty mają charakterystycznie odszyte przody typu "moc toe" (a'la mokasyny), które bardzo mi się podobają.

 

Jako, że w Polsce obuwie, o którym mowa, jest raczej ciężko dostępne, stwierdziłem, że czemu by nie zaryzykować i nie uderzyć do jedynej znanej mi w Polsce firmy, która dokonuje indywidualnych zmian w zamówieniach, i z którą mam dość dobry kontakt, żeby zrobili mi coś na kształt butków, które mi się od dawna podobają.

 

W maju miałem okazję być w Ludźmierzu, więc osobiście pogadałem na ten temat z Grzegorzem Hanzelem, podesłałem mu zdjęcia poszukiwanych przeze mnie modeli i przedstawiłem swoją koncepcję.

 

Ze względu na konstrukcję i krój bocznych szwów, bazą dla tych butów został model 010 "Glan":

 

foto_2_010pr_714.jpg

 

Buty zostały skrócone do 6 oczek, a przód został całkowicie przekonstruowany, z przeszyciem typu "moc toe" podobnym jak w innym modelu Hanzela, 028:

 

foto_027czar39.jpg

 

Dodatkowo dane mi było wybrać sobie skórę (padło na kawowy nubuk od Heinena, który miałem już sprawdzony w innym modelu), podeszwę (mój wymarzony, klasyczny Vibram Montagna, który Hanzel akurat miał na stanie) oraz materiał wyściółki (siateczka dystansowa typu air-net, bodajże o nazwie AeroSpacer - też sprawdzona w innym modelu buta).

 

Wszystko dało efekt taki, jak na zdjęciach.

 

Jako, że te buty to de facto prototypy, istniała mała niepewność jak się będą zachowywały na mojej stopie. Rzeczywiście, po wypakowaniu z pudła okazały się nieco ciasnawe w podbiciu, ale przy najbliższej okazji zawiozłem je do Hanzela do rozciągnięcia w tym miejscu. Po ich powrocie i rozchodzeniu, butki się nieco rozbiły i wszystko jest ok :)

 

W tej chwili używam ich na co dzień do pracy i na miasto. Na pierwszy rzut oka są nieco ciężkie i toporne, ale generalnie chodzi się w nich dobrze, ten układ skóry i podszewki daje radę nawet w ciepłe dni. Wczoraj przypadkiem przeżyły także swój pierwszy górski test (choć nie do tego je kupowałem), kiedy to z wycieczką szkolną wylądowałem w Skamieniałym Mieście w Ciężkowicach (na marginesie - polecam) i przez dwie godziny łaziłem po wzniesieniach, kamieniach, skałkach i korzeniach. Aczkolwiek to był tylko epizod, bo do chodzenia po górach mam inne Hanzele. Tyle powiem, że Vibram Montagna się bardzo fajnie sprawuje, ale do pełni szczęścia but w góry musiałby być na twardszej podpodeszwie.

 

 

Te moje "prototypy" mają przede wszystkim być i wyglądać, hehe ;)

 

Tutaj jeszcze fotki dosłownie z przedwczoraj i wczoraj, jak te butki wyglądają na razie po 3 miesiącach (z przerwami oczywiście) użytkowania:

 

p1430634.jpg

p1430858.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ostatnimi czasy w temacie o trzewikach pojawiło się sporo tzw. hiking boots i ich pochodnych. Będąc nieświadomym trendu który ma miejsce nawet w damskich obcasach zapragnąłem mieć takie buty. O ile zdobycie ich w trekingowej konfiguracji nie nastręcza problemów, to buty takie wykonane z dobrej skóry licowej i na smuklejszym kopycie nie są już proste do dostania (lub kosztują odpowiednio dużo). Przeglądając forum zegarkowe i temat o butach (!) natrafiłem na informacje o polskiej firmie Hanzel i ich ofercie, a także możliwości wykonania danego modelu w konfiguracji innej niż seryjna. Poszukując najklasyczniejszego fasonu takiego buta trafiłem na model "002 SK Brenta". Brenta jest klasycznym butem trekingowym, ma wykonaną ze skóry naturalnej również podszewkę, posiada niestety typowo nowoczesną podeszwę. W międzyczasie zagłębiając się w ich stronę internetową nabrałem przekonania, że dostępna w niektórych modelach skóra określana jako "Pełnoziarnista wodoodporna skóra" jest bardzo wysokiej jakości. Teraz należało tylko zdobyć odpowiednią podeszwę o klasycznym kroju, nie trekingowym. Postanowiłem złożyć wstępne zamówienie z modelem bazowym Brenta, powyżej opisaną skóra, buty bez loga, z jak najbardziej klasyczną podeszwą. W rozmowie telefonicznej pan Grzegorz Hanzel doradził mi podeszwę Vibram Montagna. Buty wg takiej specyfikacji zamówiłem ok. dwa tygodnie przed końcem roku. Za modyfikacje w firmie Hanzel nie płaci się dodatkowo, jest to takie mini MTM. Jeśli chodzi o rozmiar można wysyłać obrys stopy - ja po porstu podałem długość w milimetrach + standardowa szerokość stopy. Pod koniec roku zadzwoniłem, okazało się, że moje buty jako jedyne czekają w kolejce na zrobienie i będą gotowe ok. 10 stycznia. Na początku roku pan Grzegorz zadzwonił do mnie z pytaniem, czy na pewno chcę zastosować naturalną skórę, a nie nubuk lub inne bardziej odporne na warunki trekingowe skóry - oczywiście potwierdziłem moją wcześniejszą chęć wykonania butów z naturalnej skóry. Brenta na zdjęciach wygląda umiarkowanie masywnie - w rozmowie telefonicznej pan Grzegorz próbował mi przekazać, że takie buty produkuje na masywnych trekingowych kopytach, choć zdjęcia, aż tak nie oddają masywności niektórych. Kiedy 9 stycznia wróćiłem do domu wieczorem i zobaczyłem pudło dostarczone od kuriera, byłem mocno zaskoczony po rozpakowaniu. Buty zamówione przeze mne to prawdziwe czołgi! Gdzie tam im do filigranowych Loake Fairford czy Imai Hiroki. Po późniejszym telefonie okazało się, że buty ze względu na zastosowaną podeszwę zostały wykonane na masywniejszym kopycie z modelu Skeczers. Po pierwszym szoku zacząłem się przyglądać i stwierdziłem, że moje przypuszczenia co do stosowanej przez Hanzel skóry były słuszne - jest to najwyższej jakości polska skóra! Cały but wykonany jest świetnie, jedyne delikatne zastrzeżenia wizualne można mieć do wewnętrzej częśći, czyli surowego wykończenia języka i jego elementów - ale pamiętajmy, że to są buty trekingowe, nie bespoke ani eleganckie trzewiki - naprawdę marzyłoby mi się aby buty Duranca wyglądały jakościowo jak Hanzel. Wewnętrzna wkładka (wypełniona jakby pianką) jest bardzo miękka, buty są niesamowicie wygodne. Na zdjęciach butów niewypastowanych widać wszywki Hanzel - nie wiem czy to przeoczono czy Hanzel nie spełnia takiej prośby, ale moje buty miały wszystkie loga (prosiłem bez) - stwierdziłem, że pozbędę się wszywek (tłoczone logo Hanzel wygląda w miarę ok na tych butach), zostały wycięte. Oczywiście buty Hanzel nie są robione metodą GYW lub innymi klasycznymi dla butów o których często rozmawiamy na forum, jednakże setki pozytywnych forumowych opini na temat jakości ich butów sprawiały, że nie martwię się o trwałość butów. Jeśli chodzi o dopasowanie, nie było problemów, leżą idealnie. Buty po zakupie potraktowałem produktami Saphira - kremem oraz pastą w kolorze Fauve No 19. Efekt był szybki - bardzo dobrej jakości skóra i odpowiednia ilość wody wraz ze specyfikami Saphira pozwoliły uzyskać delikatne lustro bez zbytniego problemu. problemu. Mimo iż moim początkowym celem był projekt zdecydowanie delikatniejszych butów, to jestem bardzo zadowolony z jakości prezentowanych oraz komunikacji z firmą Hanzel, dlatego też to nie będą jedyne moje buty z tej polskiej firmy - w ofercie jest naprawdę kilka fajnych modeli które można podtuningować dobrą skórą i detalami uzyskując świetne solidne buty na trudniejsze warunki.

 

Surowy Hanzel:

 

mg4819.jpg

 

Wewnątrz tylko skóra naturalna:

 

mg4813.jpg

 

mg4812.jpg

 

Vibram Montagna:

 

mg4817.jpg

 

Surowy VS pierwsza pasta:

 

mg4823h.jpg

 

Rzuty:

 

mg4824.jpg

 

mg4825.jpg

 

mg4827q.jpg

 

Porównanie z Loake Fairford:

 

mg4850a.jpg

 

Efekt finalny:

 

mg4846.jpg

 

mg4835.jpg

 

mg4848o.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie ... WOW

 

Panie i Panowie, powiem szczerze ... jak AXE316 zapodał mi jakiś czas temu temat, pt. HANZEL, byłem mocno sceptyczny i w ogóle nie wiedziałem co myśleć. Poszperałem trochę w sieci, poczytałem opinie i głębiej się zastanowiłem, ale w ogóle głowy sobie tym nie zaprzątałem. Później przytrafił nam się Blatio, który wyprostował mnie totalnie, a teraz eye_lip przedstawia buty, którymi jestem zachwycony. Wiem, że oczekiwany efekt był nieco inny, ale wyszło świetnie. Skóra taka jak lubię (jakość potwierdzona przez eye_lip), wykończenie mi pasuje, wnętrze lux, aż chce się tam wejść :)

 

Naprawdę gratuluję i Filipowi i Firmie HANZEL, która po raz kolejny potwierdziła klasę. Naprawdę dobra robota, a fakt, że firma realizuje również indywidualne zamówienia cieszy mnie niezmiernie :)

 

Dzięki za świetną relację + pozdrawiam

 

edit:

Zapomniałem o czymś bardzo istotnym:

HANZEL, POLSKA FIRMA - naprawdę warto wspierać i chwalić, jak jest za co.

Edytowane przez nie_problem
Ważna sprawa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurczę, na Vibramie Montagna te buty wyglądają rewelacyjnie, nawet bym się nie spodziewał :D

 

Co do samego Hanzela, to po jobach od AXE już jestem w trakcie pisania artykułu o firmie, przed świętami miałem okazję być tam i zasięgnąć kilku informacji, część wstępna artykułu już jest, resztę będę klepał jeszcze po weekendzie, teraz jadę w góry testować na swoich 024 HP Oil + Tucana, hehehe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to udanego wypadu życzę :)

Właśnie widzę w TV, że śnieg w końcu w okolicach Krakowa się pojawił ;)

No czas najwyższy :)

 

Nie mogę doczekać się Twojego artykułu o Hanzel. A może jakąś fotorelację zmontowałeś będąc w siedzibie firmy? Jakieś tajne dane wykradłeś? :) hahah

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurczę, na Vibramie Montagna te buty wyglądają rewelacyjnie, nawet bym się nie spodziewał :D

 

Co do samego Hanzela, to po jobach od AXE już jestem w trakcie pisania artykułu o firmie, przed świętami miałem okazję być tam i zasięgnąć kilku informacji, część wstępna artykułu już jest, resztę będę klepał jeszcze po weekendzie, teraz jadę w góry testować na swoich 024 HP Oil + Tucana, hehehe :D

 

Ponawiam JOBY :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do fotorelacji, to pytałem Hanzela, czy można parę fotek na zakładzie cyknąć, ale akurat się trafił taki dzień i godzina przed świętami, gdy tam wpadłem, że byłoby to trochę niereprezentacyjne, bo już prawie nikogo na zakładzie nie było, ale to jest jeszcze do zrobienia w przyszłości :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

HANZEL

 

Ok, zacznijmy więc może od tego, że istnieje sobie na Podhalu mała firma obuwnicza, manufaktura prawie wręcz, o nazwie HANZEL.

Firma chyba jeszcze dość mało znana w szerszym obiegu, choć powoli, powoli zaczyna zdobywać pewną popularność (głównie za obecności użytkowników ich obuwia na forach internetowych, takich jak NGT czy Tactical, a i na równie słynnym co kontrowersyjnym forum Skibickiego takowi się pojawiają) w kręgach ludzi, którzy niewyczynowo chodzą po górach, ale i także wśród użytkowników "cywilnych", niekoniecznie związanych z outdoorem.

 

KRÓTKI RYS HISTORYCZNY

 

O historii firmy można dowiedzieć się z ich strony internetowej: http://hanzel.pl/ ---> http://hanzel.pl/?p=p_5&sName=O-firmie

Nie ma sensu, abym się w tej chwili dokładnie rozpisywał o szczegółach. Możliwe, iż uczynię to w późniejszym terminie, po dogrzebaniu się do jakichś ciekawych informacji u źródła.

 

Dość zaznaczyć, że tradycje produkcji obuwia u Hanzela sięgają ś.p. zakładów obuwniczych "Podhale" z Nowego Targu (wszyscy pamiętamy słynne "Relaksy" - to m.in. ich dzieło, ale zdarzało im się też parę ciekawszych i lepszych modeli obuwia). Jest to o tyle istotne, że jak się niegdyś dowiedziałem, większość ekipy "fizycznej" pracującej w Hanzeli wywodzi się właśnie z "Podhala".

Jak wiadomo, cały areał i fabrykę po "Podhalu" przejął pan Wiesław Wojas, który pod swoim nazwiskiem produkuje dość znane obuwie codziennego użytku. Po rozpadzie zakładów, niektórzy ludzie tam zatrudnieni, postanowili założyć swoje przedsiębiorstwa. Hanzel był właśnie jedną z takich niedużych firm, powstałych po rozpadzie "Podhala". Spojrzawszy na okolice Nowego Targu, można zaryzykować nazwanie go swego rodzaju małym "zagłębiem obuwniczym". Obok siebie funkcjonują takie firmy jak Wojas i Demar (dosłownie obok siebie), a także różnego rodzaju mniejsze firemki, związane zarówno z produkcją obuwia, jak i garbarstwem skór.

 

Nie od początku firma Hanzel produkowała pod własną nazwą (od nazwiska jednej z założycielek). Pierwotnie działała jako tzw. outsource (zewnętrzny podwykonawca) dla innych marek, zagranicznych - m.in. z USA. Ślady tej działalności odkryłem podczas pierwszych wizyt na wątku o butach Hanzel na forum NGT.pl - pytano tam o buty Herman Survivors, produkowane w Polsce właśnie przez firmę, która później zaczęła działalność "na własną rękę". Potwierdzenie znalazłem podczas pierwszej, dość przypadkowej wizyty w zakładzie Hanzela w Ludźmierzu w 2008 roku, kiedy to będąc na wakacjach w okolicy, postanowiłem zajrzeć do ich przyzakładowego sklepiku firmowego w poszukiwaniu lekkich skórzanych butów na lato. Skończyło się na ponaddwugodzinnej "zasiadówie" i rozmowach z Grzegorzem Hanzelem (synem ś.p. założycielki) na temat tego, co chciałem zamówić i z czego to miało być wykonane.

 

Ostatecznie, od tamtego czasu stałem się posiadaczem łącznie 5 różnych par butów Hanzela na różne okazje, z których jak na razie każda służy mi bez szwanku :)

 

KILKA SŁÓW O FIRMIE, PRODUKCJI I MATERIAŁACH

 

Buty Hanzela są produkowane w Ludźmierzu, przez kadrę polskich rzemieślników, wywodzącą się tradycjami z dawnych zakładów „Podhale”. Z tego co udało mi się dowiedzieć w rozmowach z Grzegorzem Hanzelem, buty produkowane są z wysokiej jakości, starannie wyselekcjonowanych przed produkcją skór naturalnych, pochodzących zarówno z polskich, jak i zagranicznych garbarni (z zagranicznych znam markę Heinen).

 

Do produkcji obuwia używa się m.in. syntetycznych materiałów wyściółkowych, m.in. takich jak Cambrelle, Aerospacer, czy też Te-Por lub Sympatex ze zintegrowaną membraną wodoodporną. Oczywiście jeśli kto chce, to we wnętrzu buta może mieć także wyściółkę skórzaną.

Do produkcji stosowane są różne podeszwy, zarówno firmowe, jak i uznanej na świecie marki Vibram (chociaż z tą legedną Vibrama, zarówno z doświadczeń moich, jak i znajomych, to w praktyce różnie bywa).

 

Producent podreśla, że jego buty produkowane są z naciskiem na trwałość i solidność. Każda para butów (a miałem okazję przez chwilę widzieć to na własne oczy) jest produkowana (jak to opisuje producent) metodą ręcznego ćwiekowania cholewki do śródpodeszwy (czy też podpodeszwy), zaś elementy przyszwy są zszywane wysokiej jakości nićmi odpornymi na prucie i rozrywanie - nie pamiętam dokładnie marki nici, ale podejrzewam, że być może jest to Coats. Dość powiedzieć, że nie są znane mi przypadki, zarówno w butach własnych, jak i znajomych, żeby któreś Hanzele puściły na szwach.

 

Według producenta, do formowania obuwia stosowane są specjalnie, anatomicznie ukształtowane kopyta, które zapewniają prawidłową formę i kształt buta oraz odpowiednie dopasowanie do stopy. Z tego co mi wiadomo, Hanzel stosuje kopyta o nieco odmiennej anatomii do butów męskich i damskich. Ponadto w ich butach stosowane są pianki wyściełające, które zapewniają dodatkowy komfort i zapobiegają uwieraniu. Macałem te pianki, czy też gąbeczki - są lekkie, bardzo łatwo dają się przedmuchać, więc nie stawiają oporu odprowadzaniu wilgoci czy potu od stopy. Z doświadczenia własnego powiem, że nigdy nie miałem w Hanzelach problemów z uwieraniem czy gnieceniem np. przez szwy - pianka grubości ok. 1 cm skutecznie izoluje stopę od tego.

 

Hanzel zapewnia, że kupjąc ich buty, otrzymujemy trwającą 24 miesiące gwarancję producenta. Generalnie z opinii, jakie wyczytywałem na forach, gdy komukolwiek coś się działo z Hanzelami (czasami zdarzały się odklejenia krańców gumowych otoków na zgięciach), to sprawy gwarancyjne Hanzel załatwiał dość szybko i sprawnie.

 

Tutaj warto wspomnieć, że Hanzel oferuje także możliwość napraw obuwia (za odpowiednią opłatą) także po upływie okresu gwarancyjnego. W przypadku standardowego zużycia podeszwy wynikłego z wieloletniego użytkowania, podeszwy w ich butach można wymienić na nowe. Hanzel oferuje także możliwość "zreanimowania" butów wszelkich innych marek, do których tylko będzie w stanie przypasować jakąś odpowiednią podeszwę.

Z tego co mi wiadomo, z ich usług korzystał m.in. jeden z adminów NGT.pl i był zadowolony. Ja sam jakiś czas temu "wskrzesiłem" u Hanzela swoje stare "adidaski" z Wojasa poprzez wymianę podeszwy na trekkingową, bo poprzedną wydarłem prawie do śródpodeszwy. Buty generalnie służą mi do dziś, podeszwy trzymają jak przyspawane - jedynie wyściółka już jest poszarpana jakby ją pies pogryzł.

 

ZMIANY INDYWIDUALNE

 

A teraz chyba clue, jeśli chodzi o zamawianie butów u Hanzela. W przypadku jeśli obuwie seryjne nie odpowiada naszym potrzebom lub jest niedopasowane, Hanzel oferuje możliwości zamówienia obuwia z indywidualnymi zmianami, obejmującymi między innymi:

- dopasowanie kształtu kopyta do stopy (z czego ja korzystam ciągle - mam krótką i szeroką stopę, większość seryjnych kopyt jest dla mnie za wąska w moim rozmiarze),

- wybór rodzaju i koloru skóry (także skorzystałem w każdym przypadku, a co się będę...),

- zmiana rodzaju wyściółki (ja na przykład średnio przepadam za skórą w środku, więc zawsze zamawiam sobie do środka tkaninę - siateczke Aerospacer, albo Cambrelle),

- wybór podeszwy (dobra rzecz, w każdej z par Hanzeli mam podeszwę dostosowaną do tego, do czego będę ich używał),

- zmiana sztywności śródpodeszwy (np. jedną parę mam na twardej plastikowej podpodeszwie, żeby nie czuć pod stopami kamieni w Tatrach),

- możliwość dodania lub odjęcia otoku na czubku (także bardzo potrzebny wynalazek do butów, w których chodzę po górach najczęściej - inaczej miałbym skórę na czubach obdartą "do mięsa", jak np. mój kolega, który poobcierał tak sobie Hanzele bez otoku na Orlej Perci)..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnimi czasy w temacie o trzewikach pojawiło się sporo tzw. hiking boots i ich pochodnych. Będąc nieświadomym trendu który ma miejsce nawet w damskich obcasach zapragnąłem mieć takie buty. O ile zdobycie ich w trekingowej konfiguracji nie nastręcza problemów, to buty takie wykonane z dobrej skóry licowej i na smuklejszym kopycie nie są już proste do dostania (lub kosztują odpowiednio dużo). Przeglądając forum zegarkowe i temat o butach (!) natrafiłem na informacje o polskiej firmie Hanzel i ich ofercie, a także możliwości wykonania danego modelu w konfiguracji innej niż seryjna. Poszukując najklasyczniejszego fasonu takiego buta trafiłem na model "002 SK Brenta". Brenta jest klasycznym butem trekingowym, ma wykonaną ze skóry naturalnej również podszewkę, posiada niestety typowo nowoczesną podeszwę. W międzyczasie zagłębiając się w ich stronę internetową nabrałem przekonania, że dostępna w niektórych modelach skóra określana jako "Pełnoziarnista wodoodporna skóra" jest bardzo wysokiej jakości. Teraz należało tylko zdobyć odpowiednią podeszwę o klasycznym kroju, nie trekingowym. Postanowiłem złożyć wstępne zamówienie z modelem bazowym Brenta, powyżej opisaną skóra, buty bez loga, z jak najbardziej klasyczną podeszwą. W rozmowie telefonicznej pan Grzegorz Hanzel doradził mi podeszwę Vibram Montagna. Buty wg takiej specyfikacji zamówiłem ok. dwa tygodnie przed końcem roku. Za modyfikacje w firmie Hanzel nie płaci się dodatkowo, jest to takie mini MTM. Jeśli chodzi o rozmiar można wysyłać obrys stopy - ja po porstu podałem długość w milimetrach + standardowa szerokość stopy. Pod koniec roku zadzwoniłem, okazało się, że moje buty jako jedyne czekają w kolejce na zrobienie i będą gotowe ok. 10 stycznia. Na początku roku pan Grzegorz zadzwonił do mnie z pytaniem, czy na pewno chcę zastosować naturalną skórę, a nie nubuk lub inne bardziej odporne na warunki trekingowe skóry - oczywiście potwierdziłem moją wcześniejszą chęć wykonania butów z naturalnej skóry. Brenta na zdjęciach wygląda umiarkowanie masywnie - w rozmowie telefonicznej pan Grzegorz próbował mi przekazać, że takie buty produkuje na masywnych trekingowych kopytach, choć zdjęcia, aż tak nie oddają masywności niektórych. Kiedy 9 stycznia wróćiłem do domu wieczorem i zobaczyłem pudło dostarczone od kuriera, byłem mocno zaskoczony po rozpakowaniu. Buty zamówione przeze mne to prawdziwe czołgi! Gdzie tam im do filigranowych Loake Fairford czy Imai Hiroki. Po późniejszym telefonie okazało się, że buty ze względu na zastosowaną podeszwę zostały wykonane na masywniejszym kopycie z modelu Skeczers. Po pierwszym szoku zacząłem się przyglądać i stwierdziłem, że moje przypuszczenia co do stosowanej przez Hanzel skóry były słuszne - jest to najwyższej jakości polska skóra! Cały but wykonany jest świetnie, jedyne delikatne zastrzeżenia wizualne można mieć do wewnętrzej częśći, czyli surowego wykończenia języka i jego elementów - ale pamiętajmy, że to są buty trekingowe, nie bespoke ani eleganckie trzewiki - naprawdę marzyłoby mi się aby buty Duranca wyglądały jakościowo jak Hanzel. Wewnętrzna wkładka (wypełniona jakby pianką) jest bardzo miękka, buty są niesamowicie wygodne. Na zdjęciach butów niewypastowanych widać wszywki Hanzel - nie wiem czy to przeoczono czy Hanzel nie spełnia takiej prośby, ale moje buty miały wszystkie loga (prosiłem bez) - stwierdziłem, że pozbędę się wszywek (tłoczone logo Hanzel wygląda w miarę ok na tych butach), zostały wycięte. Oczywiście buty Hanzel nie są robione metodą GYW lub innymi klasycznymi dla butów o których często rozmawiamy na forum, jednakże setki pozytywnych forumowych opini na temat jakości ich butów sprawiały, że nie martwię się o trwałość butów. Jeśli chodzi o dopasowanie, nie było problemów, leżą idealnie. Buty po zakupie potraktowałem produktami Saphira - kremem oraz pastą w kolorze Fauve No 19. Efekt był szybki - bardzo dobrej jakości skóra i odpowiednia ilość wody wraz ze specyfikami Saphira pozwoliły uzyskać delikatne lustro bez zbytniego problemu. problemu. Mimo iż moim początkowym celem był projekt zdecydowanie delikatniejszych butów, to jestem bardzo zadowolony z jakości prezentowanych oraz komunikacji z firmą Hanzel, dlatego też to nie będą jedyne moje buty z tej polskiej firmy - w ofercie jest naprawdę kilka fajnych modeli które można podtuningować dobrą skórą i detalami uzyskując świetne solidne buty na trudniejsze warunki.

 

 

Filip, jak z perspektywy czasu oceniasz buty?

Czy pozytywnie przeszły Crashtesty? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość SportowiecPL

buty prezentują się znakomicie, mają widzę każdy z nich taki lekki spadek od języka do czubka. Daje nam pewnie lepszą swowode stopy. Nie ma takiego sotrego zagięcia czy zaketu, lekko spływa do palców. Bardzo mi się to podoba. Widać peerfekcyjne wykonanie - firma zadbała o bucik, nazwa także znakomita. Kojarzy mi się zpewną muzyką, jednk nie pasują te buty do niej ;D

 

ogólnie za historię butów o których dopiero usłyszałem daje 5/5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Miałem trochę problemów z butami tej firmy, mianowicie modelem G024. Dziś właśnie przyszły z naprawy. Było robione:

-ponowna impregnacja i malowanie

-ponowne formowanie na kopycie

-dodatkowe usztywnienie podeszwy

-przyklejenie noska i wyprostowanie usztwnienia

 

Dziś buty przyszły i niestety malowanie jest zrobione okropnie. W linku są foty. Moim zdaniem trzeba znowu pisać do firmy, trochę mniej miłym tonem.

https://plus.google.com/photos/103184289487927992788/albums/5927558157554277633?authkey=CL-66_TL1LaP1wE

 

Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę to samo, co odpisałem na Tacticalu:

Zaniepokoiłeś mnie, MAcDermot, jestem szczerze zdziwiony. Z moimi G024 nic się nie dzieje od 4 lat. Nic się ze skóry nie łuszczyło, żaden impregnat ani farba. Owszem, po paru wycieczkach w Tatry miałem obtartą skórę, były ryski, ale po potraktowaniu tłuszczami wedle AXE'a, wszystko ładnie poznikało.

Może zaczęli stosować jakiś dziwny impregnat, który nie pasuje do tej skóry i się złuszczył? Moim zdaniem niepotrzebnie kazałeś je malować, to w sumie taki nieco pic na wodę. Ja bym tę skórę oczyścił mydłem do skór i porządnie zaimpregnował tłuszczowo.

Ale generalnie zaskoczyłeś mnie. Czyżby Heinen zaczął Hanzelowi sprzedawać manianę? Bo wątpię, żeby Hanzel celowo robił bubel. Z tego co mi wiadomo, już parę razy musiał bekać za wadliwe podeszwy od poddostawcy, albo za źle wyprawioną skórę z garbarni. Tak czy siak reklamacja jak bardziej się należy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.