Impregnacja tłuszczowa Mindl Island - film by forester

[AXE316]

Na jednym z forach motocyklowych jest poradnik jak rozpoznać części z dane dnia tygodnia ( reguła dotyczy oczywiście ruskich motocykli) więc AXE wszystko przed tobą

 

Tu się mylisz - za mną dawno dawno temu .

Jest takie zamknięte forum motocyklowe Trójmiasto - Pozdrawiam Optykacza w tym miejscu.

Wosk się rozpuszcza sam - ale pocięty drobniusieńko ( nie napisałem ? )

[hcksomo]

Impregnacja zakończona, buty mają teraz bardzo fajny ciemny kolor. O tym jak się będą sprawdzać poinformuje jak przyjdą testy, czyli po pierwszych śniegach.

[p33]

A ja mam problem z moimi butami - Hanwagami Yukon. Po impregnacji zaczęły puszczać szybciutko wodę nad palcami.

Pomyślałem, że zapomniałem zaimpregnować szew biegnący tam, umyłem więc buty raz jeszcze mydłem Avel i powtórzyłem wszystkie etapy impregnacji.

Niestety wczoraj zauważyłem, że buty nadal nie są ani trochę wodoodporne - przy lekkiej mżawce puściły wodę do środka w tym samym miejscu.

 

Co z tym zrobić? Zaczynam podejrzewać, że but może puszczać gdzieś w okolicach pierwszych nitów trzymających przelotki na sznurówki - czy to w ogóle możliwe?

[nie_problem]

Szukałbym źródła na łączeniach właśnie. Szwy i łączenia zabezpieczasz terpentyną z woskiem?

[p33]

Tak, szwy są zabezpieczone woskiem pszczelim. Zastanawiam się czy nie zastosować tego również na nity od sznurówek.

 

Z tym, że nie do końca wiem czy zastosowanie terpentyny z woskiem jest skutecznie bez usuwania warstwy produktów znajdujących się aktualnie na bucie (HP Oil i resztki TUCANa).

[nie_problem]

No właśnie na okolice nitów warto chyba zwrócić uwagę. Miejscowo próbowałbym mydłem doczyścić te fragmenty i dopiero pojechać miksturą. Albo pomęczył buty i przy kolejnej konieczności czyszczenia zrobił wszystko od początku.

[Gość matze]

Troche stary juz ten watek, ale mialem pare doswiadczen z takimi nieszczelnosciami i mysle, ze nie zaszkodzi sie podzielic

 

(...)

Zaczynam podejrzewać, że but może puszczać gdzieś w okolicach pierwszych nitów trzymających przelotki na sznurówki - czy to w ogóle możliwe?

 

To jest jak najbardziej mozliwe. Wszyskto zalezy od tego jak przelotki zostaly polaczone z cholewa. Czasami nit pójdzie troche na ukos, nie zostanie porzadnie zaklepanay albo naderwie troche wiecej skóry i juz po ptolach - tego nie uszczelnisz. Czy te przelotki daja sie obracac? W takim przypadku bardzo latwo jest "wymacac" czy mocowanie jest ok.

Nastepna opcja...

Brales te buty w miejsach przecieku "pod lupe"? Trzymales buty pod kranem tak dlugo (czy tez krótko) az poczlues wode na palcu? (dlon winna byc w bucie ) Mialem dwa przypadki nie do poprawienia. W nowych bundeswerach (mod. 2005) byly malutkie dziurki w licówce laczacej jezyk z cholewa. Dziurki znajdowaly sie na samym dole, tuz obok szwa, sprawialo to wrazenie jakby igla zeszla na bok na jedno klucie, bo kazdy but mial w tym samym miejscu po jednej dziurce. Trzeci przypadek (znowu bundeswery 2005) tez na dole przy jezyku - w skórze bylo wiecej dziur po igle niz byc powinno. Moze jakis baran cos zle uszyl, poprul i szyl ta sama sciezka jeszcze raz. Takie cos przepuszcza wode w mig a jest trudne do zauwazenia.

Zadazaja sie tez takie niedoróby, ze komus skonczy sie nic, nawleka nowa, cofa sie 1-1,5 cm i szyje dalej. Takie partactwo lubi puszczac po pewnym czasie, but staje sie nieszczelny a poprawienie moze byc pracochlonne.

Na koniec pozostaje jesze chusteczkowa skóra, której nawet nie uszczelnisz litrem oleju silikonowego, ale moze smola by sie dalo

 

To co opisalem to nic innego jak babole produkcyjne. Nie jest z nimi tragicznie ale jest ich niestety coraz wiecej - niezaleznie od producenta oraz ceny - i warto miec tutaj oczy dookola glowy, bo czasami przemokniety but moze miec fatalne skutki.

 

Last but not least... "Zdobylem" kiedys pare radzieckich sapozków oficerskich. Nowe, nie noszone, czarne jak kruk. Kupilem zeby miec kawalek historii ale jak raz z ciekawosci ubralem to okazaly sie cholernie wygodne i czasami je nosze. Buty zbijane na gwozdzie, jeszcze z pieczatka w ksztalcie gwiazdki, numerem normy GOST i rok produkcji 1974. I co? Ludzie!!! Te buty sa szczelne!!! Nie jak kalosze ale dwie godziny lazenia po mokrej lace podczas deszczu nie powoduje przemakania. A czym zaprawialem? Prawie 20-to letnia niemiecka pasta do butów (wojskowa) z tubki, pasta made by Effax. Cos mi czasami szepcze, ze kiedys wszystko bylo lepsze

Edytowane 20 Maja 2014 przez matze

[nie_problem]

Garść przydatnych informacji - dzięki!

 

 

Last but not least... "Zdobylem" kiedys pare radzieckich sapozków oficerskich. Nowe, nie noszone, czarne jak kruk. Kupilem zeby miec kawalek historii ale jak raz z ciekawosci ubralem to okazaly sie cholernie wygodne i czasami je nosze. Buty zbijane na gwozdzie, jeszcze z pieczatka w ksztalcie gwiazdki, numerem normy GOST i rok produkcji 1974.

A zrób kilka fotek i pokaż nam je koniecznie! Lubię takie perełki

[Gość matze]

Moge zrobic. Mam jeszcze jedna pare radzieckich kirzaczi to te tez dorzuce. Mam zrobic nowy watek albo tutaj wrzucic? Bo jak nowy to chyba lepiej w trekingowych i w glanach, c'nie?

[nie_problem]

Jasne, że nowy w glanach i trekkingach. Może, ktoś pochwali nam się jeszcze swoimi kolekcjami i  będzie szansa, że fajnie się rozwinie

[hcksomo]

Troszku mnie nie było.

W sumie niby nic, ale.....

Udało mi się wybrać na ponad tydzień w góry, i jak to w nich: błoto woda kamienie czyli to po co się tam jedzie. Zauważyłem że w pierwszych momentach styczności skóry buta z wodą, owe kropelki wody spływały z buta jak kacze [beeep] z....... I skóra była względnie sucha. Niestety z czasem ta właściwość zanikała, aż do momentu gdy skóra po zetknięciu się z wodą widocznie nasiąkała. 

Przecieków nie było, bo w końcu Islandy to wygodne pancerne kalosze z ceratą, więc nie wiem jaki czort by musiał je zaprawić aby puściły. Zastanawia mnie tylko ta mała pierdołka. 

[nie_problem]

Ale o co chodzi?

Sprecyzuj to wspólnie się nad tym zastanowimy. Tak czytam i nie do końca chyba czuję pytanie, wątpliwość ...

[Gość matze]

Ano pewnie chodzi o to, ze @hcksomo wlozyl trud w zaprawienie butów a trud ten poszedl po krótkim czasie na marne, bo skóra zamiast  skutecznie odpychac wode zaczela ja po krótkim czasie wchlaniac. Ja sie tylko pytam co tu takie dziwne? W islandach trzyma membrana a nie skóra i kto sie tutaj ludzi, ze Meindl daje najwyzszej jakosci skóry z pleców, niech sie dalej w oblokach buja...

 

@hcksomo.... Moje doswiadczenie jest takie: Mozesz ta skóre zabezpieczyc silikonem, epoksydem, smola, fraba olejna... Czym sobie chcesz. I tak bedze nasiakac. Od trzymania szczelnosci jest membrana (albo ta Twoja cerata ) a skóra to juz coraz czesciej dla zasady ale nie dla funkcji jest stosowana.

[nie_problem]

Jakość skóry ma oczywiście znaczenie, ale nie zapominajmy, że tłuszczowa zaprawa to nie tylko zwiększenie właściwości hydrofobowych, ale gruntowne odżywienie skóry, zachowanie jej w dobrej kondycji, zachowanie jej elastyczności, mniejsza podatność na uszkodzenia, wydłużenie żywotności w związku z tym butów ... no nie tylko o wodoodporność tu chodzi. Jeżeli buty wykonane są natomiast z lichej skóry, dwoiny czy czegoś co skórę jedynie przypomina, to faktycznie smoła się sprawdzi ... ale jeżeli zainwestowaliśmy w coś, co charakteryzuje się jednak jakością, wtedy warto się pochylić nad tym. 

[Gość matze]

@nie_problem, wiem co masz na mysli, ale nie zapomnij, ze papier jest ciepliwy i internet w zasadzie tez. Pamietasz moje skargi na temat tych "slynnych" Lundhags'ów? Gdzie jeden but mial skóre z pleców a drugi z d...py? Wiesz co? Te wymienione nie zdazyly jescze zrobic 400 km i juz mi przeciekaja, pomimo zaprawy. A co te zasr... sveny pisza? Ze wszystko jest super. Cos tu jakis dziwny trend daje sie zauwazyc.... A tak jeszcze dodam, ze moje sveny sa ze dwa razy drozsze od islandów.

[nie_problem]

Pamiętam jak dziś

A powiedz, co same Sveny piszą o pielęgnacji i zaprawie ich skór? Może rekomendują do tych konkretnych skór coś zupełnie innego niż tłuszcze?

Sprzedawcy często nie wiedzą co tak naprawdę polecać, ale jak jest kontakt z producentem, to może wyciągniemy jakieś ciekawe info?

[Gość matze]

Ja uzywam tylko i wylacznie srodka preferowanego i produkowanego przez svenów, (czyli przez firme Lundhags). Nic innego na te buty mi nie wchodzi. I tu chyba jakby wyrazniej widac, ze cos jakby nie tak.

Edytowane 11 Września 2014 przez matze

[nie_problem]

No to wychodzi na to, że strategia producenta, co do impregnacji wzięła w łeb, a środek lub sama skóra zabezpieczona w preferowany przez nich sposób nie zdaje egzaminu w trudnych warunkach

[hcksomo]

Przepraszam za moją ułomność, ale faktycznie o to co Matze doprecyzował mi chodziło.

 

Ową impregnację nadal będę wykonywał, chociaż by po to aby gruntowne odżywić skórę. W końcu jak padnie skóra to cerata zaraz po niej. Więc sprawy nie bagatelizuje.

Ale dzięki za uświadomienie.

[Gość matze]

Skórke mozesz pielegnowac po i przed kazda wyprawa chyba, ze lazisz codziennie. Ja wtedy tak co dwa, trzy tygodnie czyszcze i cienko smaruje. Przed zabiegiem skóre wyczyscic, wysuszyc ale to chyba wiesz.

 

@nie_problem, jak skóra jest do kitu to zadna strategia i zaden srodek nie pomoze. Nie wiem, czy znowu reklamowac, poprostu juz mi sie nie chce, ale tak calkiem bez walki tego nie zostawie. Ja jestem tego zdania, ze porostu skórka jest do niczego a tym razem oba sveny przeciekaja na tej licówce laczacej jezyk z cholewa i oba w tym samym miejscu, na dole po wewnetrznej stronie. Nie zaswiecalyby sie Tobie tutaj lampki w glowie? Oba sveny koncza mniej wiecej w tym samym czasie i w tych samych miejscach sluzbe? U Lundgagsów nie pracuja szewcy ino programisci

[hcksomo]

Skórke mozesz pielegnowac po i przed kazda wyprawa chyba, ze lazisz codziennie. Ja wtedy tak co dwa, trzy tygodnie czyszcze i cienko smaruje. Przed zabiegiem skóre wyczyscic, wysuszyc ale to chyba wiesz.

 

 

Słyszałem nawet że skóra musi swobodnie wyschnąć, żadne wystawianie na słońce czy też na kaloryfer. Nie wiem ile w tym prawdy, lecz przezornie się do tego stosuje.

[Gość matze]

Dobrze slyszales   Bliskosci sztucznych zródel ciepla nalezy unikac, a na dworze to ja zawsze do cienia stawiam. Po umyciu mozna oczywiscie ta najwieksza wilgoc papierowym recznikiem "wyssac" ale pozatym to unikac temperatur powyzej 40°C.