Pierwsze kroki

[aSi]

Buszując w tamtym roku po Internecie przypadkowo wszedłem na stronę Kielmana. Obejrzałem jego galerię i poraziło mnie. Zapragnąłem mieć takie buty, dużo par. Jednakże aspekt finansowy nie pozwolił mi zrealizować moich pragnień. Wtedy zaskoczyłem – a może zmierzyć się z tematem?

Kilka dni szukania po Internecie i już wiedziałem, ze jest w języku polskim kilka pozycji o szyciu butów. Po dwóch tygodniach za 100 zł wyjąłem z Allegro książkę Szewstwo z 1956 roku autorstwa Pana Rerutkiewicza . Po przeczytaniu jej dwa razy wiedziałem, ze temat jest w zasięgu moich możliwości. Następnym zakupem za 120 zł był komplet narzędzi szewskich. W między czasie kupiłem dwie książki Cholewkarstwo i Prawidłowa konstrukcja kopyt.

Po ogromnej dawce wiadomości teoretycznych, które pozatykały moje neurony i obejrzeniu wielu filmów przystąpiłem do praktyki.

Skóra na wierzch z jakiegoś siedzenia, podszewka ze starej kurtki. Po wykonaniu tej sztuki stwierdziłem, że ręczne szycie cholewki jest bez sensu, że dratwa do wszywania pasa nie może być przypadkowa.

Następny but (cały czas pojedyńczy) był już lepszy.

Niedoróbek nie będę wskazywał, bo przypowiększeniu zdjęcia wszystko będzie widoczne. Podeszwę wszyłem odwrotnie z mizdrą na wierzchu. Po przymiarce but okazał się ciasny. Korekcję kopyta wykonałem za pomocą korka, przyklejanego butaprenem.

Drugi but już był ciut lepszy ale najważniejsze, że nie cisnął.

Podbudowany tym faktem zamówiłem w garbarni prawdziwą czarną skórę . W między czasie zrobiłem z głowy parę mokasynów.

Najśmieszniejsze okazało się przy przymiarce, jeden spadał z nogi, drugi leżał idealnie. A kopyta były równe.

O następnych butach w drugiej odsłonie.

Pozdrawiam

a

[nie_problem]

Czyta się jak dobrą powieść

Czekam na kolejne odcinki.

 

DSC08231.JPG (drugi od końca)

 

aSi, a mógłbyś tego pokazać z innych perspektyw?

 

pozdrawiam

[aSi]

Mam dodatkowo tylko taką fotkę.

Jeżeli to ci nie wystarczy to mógłbym pstryknąć jeszcze zdjęcie, ale to trochę potrwa.

 

a

[Nowy]

Rzeczywiście, robi wrażenie.

Dokładnie z tych samych powodów i ja zacząłem się szewstwem (i krawiectwem) interesować.

Mam pytanie odnośnie książek.

Ostatnio pochodziłem troszkę po Szczecińskich antykwariatach ale nic nie znalazłem.

Dowiedziałem się że jest stary szewc, który prowadzi księgarnię całkiem niedaleko i na pewno go niedługo odwiedzę, ale gdybym nic nie znalazł to czy jest możliwość pożyczenia lub chociaż zeskanowania twoich zasobów?

Pozdrawiam :santa:

[nie_problem]

@aSi - dzięki. Wydaje mi się, że zdecydowanie lżejsze kopyto niż przy pierwszych próbach. Więcej fotek jak najbardziej

 

@Nowy - co do książek, zerknij jeszcze tu:

http://www.wbutach.pl/topic/243-ksiazki-czasopisma-o-butach-i-skorach/

 

Może coś Cię zainteresuje. Tam w jednym z postów nawet pdfa ściągniesz.

 

pozdrawiam

[Nowy]

Sporo tego

Ta książka załączona chyba może pomóc, z Angielskim jestem raczej za pan brat (jakoś się to dziwnie cholerstwo pisze ) więc nie powinno być problemów.

Dzięki.

[aSi]

Odpowiedź dla Nowy:

jestes strasznie niecierpliwy. Wczoraj dowiedziałeś się, że taka książka istnieje a dzisiaj już ją chcesz mieć. Wejdź na Allegro, wklep tytuł i może będzie na licytacji. Jeżeli nie to w "moim Allegro" odznacz sobie, że jej poszukujesz i prędzej czy później ona się pokaże. A pokazuje się, to wiem na pewno.

Jeżeli odpowiedź cię nie satysfakcjonuje to napisz, to odpowiem ci na twoje pytanie.

Skoro udajesz się do antykwariatu, który prowadzi emerytowany szewc, to podpytaj go w temacie "Klej złocisty". Temat ten umieszczony jest w dziale Narzędzia, okucia, sklepy .. itd pod tytułem jak wcześniej napisałem.

Pozdrawiam

a

[Nowy]

Hej Asi:

Rzeczywiście troszkę to nerwowo wygląda, ale chodziło mi tylko o jakieś ubezpieczenie w razie niepowodzenia w Szczecinie.

Ja niczego nie "chcę" nie lubię tego słowa, ja pytam i czasami proszę a to jest jak dla mnie duża różnica.

Nie pragnę nikogo odzierać z trudem zdobytej wiedzy.

Chętnie się dowiem czegoś więcej na temat "lepidła" i opublikuje wyniki

Coś powinno wyjść bo to podobno bardzo stary człowiek, wiec pewnie zdarzyło mu się to sporządzać.

Pójdę jak się da to jeszcze przed nowym rokiem.

Pytania napiszę jeśli nie uda mi się na własną rękę jakichś lektur zdobyć.

Do następnego

[makowiec]

aSi mam wrażenie, że pilnie strzeżesz swojej "tajemnicy" i nie bardzo chcesz się nią dzielić.

[aSi]

Odpowiedź dla Makowca:

Przed chwilą popełniłem drugi temat "Pierwsze prawdziwe buty". Przeczytaj go i napisz, czy dalej obstajesz , że nie chcę się dzielić swoją wiedzą.

[kwinto]

???? a o co tu kaman? bo nie łapie sporu

[Nowy]

Ja dla mnie to sporu nie ma

[makowiec]

Myślę, że aSi niepotrzebnie się spina. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. A o co? No właśnie... Chyba o książki.

[e-sportowe.pl]

eeeeee, chyba nie aSi stosunkowo niedawno sam zadawał sporo pytań, więc wie jak to jest. A to, że ma na forum dział, świadczy o tym, że chce dzielić się wiedzą.

Święta za pasem, nie nakrecajmy się niepotrzebnie

 

Peace

Edytowane 22 Grudnia 2012 przez e-sportowe.pl

[e-sportowe.pl]

Wesołych

Edytowane 22 Grudnia 2012 przez e-sportowe.pl

[kwinto]

Zdrowych i pogodnych

[Nowy]

I rodzinnych

[aSi]

Dzisiaj już o 7.00 byłem w pracowni (piwnicy) i rysowałem model Oxford Full Brogues. Niestety mogłem na to poświęcić tylko 1,5 h. Teraz robię uszka, potem biję i sprawiam karpie, potem jeszcze coś żona wymyśli. Może wieczorem coś napiszę.

Życzę wszystkim Wesołych Świąt.

a

[makowiec]

Fakt, że aSi sam zdobywa wiedzę i robi buty budzi we mnie uznanie dla jego osoby. Fakt, że pokazuje te lepsze i te gorsze produkcje wzbudza mój podziw w dwójnasób. Jak zrobię swoje pierwsze buty pewnie ich nie pokażę. Nawiązując do świąt. Od dwóch dni gotuję, pichcę i dyryguję. Żona kończy sprzątanie,. Hahahaha nie ma to jak właściwy podział obowiązków. Wczoraj galareta, śledzie w śmietanie i ryba po grecku, dzisiaj od rana bigosik, trzy ciasta i farsz na uszka. Na jutro sałatki, barszczyk, lepienie "uszu" i smażona rybka. O dodatkach i niby mało ważnych głupotach nie wspomnę. Oczywiście żeby wszystko szło jak należy butelka czerwonego wina. Całe szczęście nie mam "karpiowych tradycji" więc "walenie w łeb" mam z głowy jak co roku.

Jak już tutaj to także wszystkim Wesołych Świąt.

[Nowy]

Ostatni raz przed świątecznie.

Karpie w ilości 4 ubiłem i sprawiłem własnoręcznie.

Niestety bez alkoholowego uspokajacza sumienia bom na antybiotyku

A wcześniej chrzest stryjecznej bratanicy, więc dzień ciekawy, a jeszcze się nie skończył.

Wesołych świąt!

[Bananetti]

Oxfordki wg Andrew Wrigley'a dla lubiących ten klasyczny temat.

[aSi]

Dzięki Banetti.

Tego filmu jeszcze nie oglądałem, a wiedzy nigdy nie za dużo. A może przyuważyłeś gdzieś film o robieniu mokasynów, ale nie indiańskich tylko takich klasycznych?

Pozdrawiam

a