Czym jak i które buty impregnować ?

[AXE316]

Całkiem na poważnie to sam kiedyś nie widziałem różnicy jak tylko cenowej (choć to nie zawsze jest adekwatne do wyrobu ) tu jednak się to przekłada na jakość, którą docenia się nie od ręki ,ale dopiero z czasem w sensie na plus .

[count_martin3z]

Czuje się oszukany! Moje miało być najlepsze

[count_martin3z]

Impregnaty zawsze na samym końcu.

Olejowanie w przypadku tego impregnatu jest bezcelowe prawie ,bo będzie problem z samym impregnatem .(właściwości olejofobowe nanoimpregnatów )

Jasne że się zrobi wydzielenie

 

A powiedz mi jeszcze jaki to bierzesz renowator i jaką farbę ?

 

To po kolei:

 

Najsampierw To potem To i na samym koncu To

 

Nie wiem czy czekać na te z Saphira (pewnie będą dużo droższe od Terrago), chyba ten, który jest teraz w sklepie styknie?

[AXE316]

No to bez sensu trochę - bo jedno jest w sprayu a drugie zwyczajnie w płynie z aplikatorem - weź w takim razie tylko jeden - ten w aplikatorze mi wydawał się lepszy w obsłudze .

 

@ nie_problem - jestem też ogromnie ciekaw tego nano oleju - może być niezły hicior .

[Raand]

Witam!

Od jakiegoś czasu przeglądam fora o tematyce "górskiej". Skłoniły mnie do tego ubiegłoroczne zakupy, a były nimi buty Campus model Cesen <wykonane ze skóry licowej z membraną Vaportex> oraz chęć ich zabezpieczenia przed przemakaniem. Buty tej marki nie cieszą się zbyt przychylnymi opiniami, jak większość produktów tej firmy. Dowiedziałem się o tym niestety po zakupie

Na forum NGT trafiłem na post Blatio, który pisał o tym, jak zabezpiecza buty ze skóry licowej. Może nie do końca zastosowałem się do tych rad, nie stosowałem oleju, ale zakupiłem tłuszcz do skór Coccine i użyłem go dwukrotnie. Pewnie nie za często, ale butów używałem do poruszania się po mieście zimą i wypady w lekkie górki <czytaj Sudety>. Wycieczki te odbywały się wiosną, śniegu już nie było, jedynie błoto, w które nie zagłębiałem głęboko Buty nigdy nie przemokły.

Obecnie przymierzam się do kilku zimowych wypraw, więc śnieg zapewne nie będzie już tak łaskawy dla obuwia. Przymierzam się do zakupu HP Oil i Tucana, ale nie wiem czy przed ich użyciem przyda się porządne mycie, np. mydłem Avel??? Po zastosowaniu oleju i Tucana warto to jeszcze spryskać Nano Protectorem? Rozwiejcie proszę moje wątpliwości.

 

To jeszcze nie koniec

Wnikliwie wczytując się w NGT trafiłem na forum outdoor. Tu z kolei tutoriale AXE pokazały mi, że pojęcia o jakimkolwiek systemie pielęgnacji obuwia nie miałem. W związku z czym postanowiłem wypróbować na moich letnich butach <Salomon Elios wykonane z nubuku> szampon i Crazy Oil Coccine. Wcześniej buty te traktowałem wyłącznie impregnatami, przez co ich wygląd raczej nie cieszył oka. Gdy kupowałem je trzy lata temu były koloru czarnego. Ich kolor przed użyciem szczoteczki do nubuku i w/w środków był jakby szary. Wynik "po" bardzo mnie zaskoczył, buty wyglądają jak nowe. Nie używałem specyfiku AXE do szwów, więc pewnie wodoodporność nie będzie zbyt dobra, ale dla samego wyglądu warto było.

Pospieszyłem się z tym troszkę, bo robiłem to tydzień temu, a od trzech dni bacznie obserwuje to forum i widzę, że sposób z Crazy Oil to już przeszłość. I tu znów pytanie o mydełko Avel, czy stosować je do nubuku?

Pozdrawiam

[AXE316]

Przy zaprawianiu nanoprotector jest zupełnie wg mnie zbędny .

 

Avela stosuję już grubo ponad rok - kilka razy myłem swoje Bata z nubuku i nic się nie dzieje - nawet nie obserwuję odbarwień po suszeniu - inna spraw mają tez dobrą farbę - ale jak wiesz dziś można wszystko - nawet przemalować buty na rewers i zrobić z nieboszczyka znowu buta do chodzenia - przykład widać poniżej i roboty było wierz mi naprawdę z nimi sporo a but na pierwsze oko nie rokował żadnych nadziei (szkoda że wtedy nie dało się załatwić nowej podeszwy )

 

http://www.wbutach.pl/topic/219-kompleksowa-renowacja-skory-na-texas-steer/page__p__1301__hl__steer__fromsearch__1#entry1301

[farmer]

Niedawno przegoniłem moje Hanzele 024 SK (licówka) niemal przez godzinę w deszczu dodatkowo specjalnie zaliczałem największe kałuże spokojnie po nich przechodząc. Wyszedłem z opresji sucha noga jednak widzę że skóra lekko się zmieniła, jakby straciła sprężystość. But jest nowy, przeszedł tydzień po mieście i trzy intensywne dni w Bieszczadach. Mam zamiar na początek potraktować go mydłem do skór a gdy elegancko wyschnie zaatakuję przy pomocy HP Oil i w następnej kolejności tłuszczem Tucan. Wszystko według Waszych zaleceń o ile się nie mylę. Mam tylko pytanie skąd wziąć terpentynę do zabezpieczenia szwów oraz czy ta mikstura na szwy nie zmieni jakoś wyglądu skóry? Na koniec jeszcze powiedzcie mi gdzie dostać środki przez Was polecane?

 

ps. forum jest super i godzinę już czytam

[AXE316]

Sprawy handlowe - to user @nie_problem

Wosk dostaniesz w kosmetycznym - bo panie używają takiego do depilacji .

Terpentyna w każdym szanującym się sklepie z farbami albo dla artystów - ilość roztworu w objętości 50ml to zapas jak nie wiem co .

 

Buty ściemnieją pamiętaj po "zaprawianiu " ale każdy po czasie mówi to samo - ze było warto .

Wosk początkowo (i kładziesz go jako pierwszy ) zmienia i wyraźnie go widać - później śladu nawet nie ma

[farmer]

Buty zabieram znowu w góry w sobotę więc tymczasowo nałożyłem na nie tłuszcz do skór coccine. But pociemniał ale prawdę mówiąc nie przywiązuję do tego uwagi. Zapowiadane są deszcze więc spodziewa się że przetestuje wodoodporność butów. Po powrocie pewnie zabiorę się za zakupy i postaram sie machnąć coś więcej o Hanzelach i o tym jak się sprawdzają na skałkach.

 

 

ps. a TEN temat bym podkleił

[AXE316]

Jak go skończę ( a dziergam od lutego - oj) to może jakiś łaskawy admin mi go podwiesi

No to fajnie i później jak się skusisz to nam porównasz to Coccine z tym co zrobisz po nowemu

A wtedy ja to wydzielę nawet do osobnego wątku .

[farmer]

Coccine to tylko przystawka. Na zimę planuje dla nich pełne przygotowanie według Twoich poradników. Jeszcze takie jedno pytanie. Co na samą górę żeby chronić skórę przed uszkodzeniem mechanicznym? Nie mówię tu oczywiście o ochronie skóry przed gwoździem ale o zwykłym przecieraniu, mam w nawyku ocieranie butami o siebie...

[AXE316]

Dyby

 

 

 

Poważnie nie wiem .

To dotyczyć może wielu spraw - głównie aparat ruchu oczywiście - nie mówię tu o wadach jakiś ,ale może nawet nawyki ?

[farmer]

Mocniej zaciągać stuptuty zaczynam tak robić najczęściej samym wieczorem ze zwykłego zmęczenia. Ostatnio z kumplem staraliśmy się niemal obiec szlaki w Bieszczadach robiąc w ciągu dnia zaledwie trzy przerwy. Słońce spaliło ciało z lewej strony ale deszcz wieczorem już zmoczył nas całych... tylko stopy zachowały suchość ^^

[AXE316]

:D

Dobre

Mogliście się wrócić nazajutrz ta samą drogą to było by równo opalone

 

Człek jak zacznie iść to nie wie kiedy przestać - mi już takie szarpanie nóg przeszło - lubię połazić - ale maratonu na siłę już nie robię - i wiem jedno więcej widzę dookoła teraz

[nie_problem]

Nienawidzę Was za to, że znajdujecie czas na góóóórrrrryyy Zielenieję z zazdrości, ale ja Wam jeszcze kiedyś pokażę

 

pozdro

[farmer]

Zwiedzać będę pewnie z dziewczyną Tak to dwóch napaleńców wyrwało się z pracy i chciało jak najbardziej sobie dać w kość. Urlop krótki a chce się wszystko zobaczyć. Niestety wróciliśmy dzień wcześniej, kumpel zdarł pięty niemal do krwi w swoich super wydeptanych po mieście HI-tecach (a może Hi- mountain?).

 

Moim skromnym zdaniem Bieszczady najlepiej oglądać jesienią, 1-3 października to atak brązów i czerwieni w buczynowych i jesionowych lasach. Wtedy najbardziej kocham te góry :] Tylko nie zdradźcie nikomu tej tajemnicy, albo jeszcze lepiej rozpowiedzcie wszystkim :]

[AXE316]

O to to to ....

Ty nie_problem w czym masz problem - Saygon też jest piękny jesienią - szkoda że w pracy

 

Tak tak wiem że offujemy sobie ale zaraz pewnie ktoś to przeniesie - mi się nie chce - spadam spać

[nie_problem]

Zwiedzać będę pewnie z dziewczyną Tak to dwóch napaleńców wyrwało się z pracy i chciało jak najbardziej sobie dać w kość. Urlop krótki a chce się wszystko zobaczyć. Niestety wróciliśmy dzień wcześniej, kumpel zdarł pięty niemal do krwi w swoich super wydeptanych po mieście HI-tecach (a może Hi- mountain?).

 

Moim skromnym zdaniem Bieszczady najlepiej oglądać jesienią, 1-3 października to atak brązów i czerwieni w buczynowych i jesionowych lasach. Wtedy najbardziej kocham te góry :] Tylko nie zdradźcie nikomu tej tajemnicy, albo jeszcze lepiej rozpowiedzcie wszystkim :]

 

 

Zapodaj gdzieś jakiś link do galeryjki z tymi kolorami. Uwielbiam fotki, a pewnie pstrykasz, skoro tak niesamowicie tam Wstyd się przyznać - nie byłem jeszcze w Bieszczadach

:\

 

Ale będę Na pewno.

 

pozdro

[farmer]

Aparatu boję się niczym słoń myszy. Poza tym jako biedny student mogę pozwolić sobie na niewiele, Jedyny aparat jaki na razie posiadam to ten w telefonie. Ale jak dorwę się czegoś lepszego to postaram się strzelić jakieś fotki.

 

Żeby nie robić offtopu to powiem że coccine wręcz przykładowo się wchłonął i zostawił skórę odmienioną, zrobiła się bardziej sprężysta i oczywiście zmieniło się w dotyku. Teraz tylko ciekawi mnie jaka będzie jego skuteczność i czy może nie nałożyć drugiej warstwy. Szwy na które nałożyłem go trochę więcej są po prostu tłuste, śliskie. Wydaje mi się że jak na środek za ok 9 zł to nie jest najgorzej. Woda na bucie ładnie się perli i spływa.

 

 

ps. panowie jadąc w Bieszczady często trzeba przejechać przez Rzeszów, zapraszam na okazyjnego browca a jak zechcecie to nawet zabiorę się z Wami

Edited September 1, 2011 by farmer

[nie_problem]

Na fotki poczekamy zatem

 

Co do impregnacji, na sucho się nie przekonasz. AXE316 wie co prawi, a doświadczenie innych praktyków pokazuje, że jego sposoby sprawdzają się w trasie. Także bez obaw: na szlak

 

Podzięki za zaproszenie.

 

pozdrawiam

[farmer]

Panowie dzisiaj ładnie przesunąłem gumowym otokiem mojego Hanzela spory kamień, chwila nieuwagi i blaszka w środku się zgięła. Nie przeszkadza mi to w chodzeniu nawet w najmniejszy sposób, jednak widać że but tuż za otokiem jest delikatnie wklęsły. Próbowałem to po prostu naprostować ręką jednak blaszka (tak mi się wydaje że tam jest blaszka) wraca ciągle do poprzedniego stanu. Nie jestem przekonany czy kupowanie prawideł coś da ponieważ musiałaby być możliwość ustawiania ich wysokości. Może macie dla mnie jakieś podpowiedzi?

[AXE316]

Panowie dzisiaj ładnie przesunąłem gumowym otokiem mojego Hanzela spory kamień, chwila nieuwagi i blaszka w środku się zgięła. Nie przeszkadza mi to w chodzeniu nawet w najmniejszy sposób, jednak widać że but tuż za otokiem jest delikatnie wklęsły. Próbowałem to po prostu naprostować ręką jednak blaszka (tak mi się wydaje że tam jest blaszka) wraca ciągle do poprzedniego stanu. Nie jestem przekonany czy kupowanie prawideł coś da ponieważ musiałaby być możliwość ustawiania ich wysokości. Może macie dla mnie jakieś podpowiedzi?

 

 

Poważnie - szewc.

Zapłacisz groszowe ,a nie umordujesz się na amen ryzykując oddzielenie cholewy buta od podeszwy.

[farmer]

Dzięki. Myślisz że szewc będzie rozbierał mi tego buta czy może zrobi to w jakiś inny sposób?

 

ed. w sumie zaniosę i sam się wypytam, jeśli będzie chciał zrobić coś radykalnego nie wiem czy sobie nie odpuszczę, jak na razie to tylko sprawa wyglądu.

Edited September 4, 2011 by farmer

[Blatio]

Z tego co mi wiadomo, Hanzel nie stosuje blach to usztywniania czubków swoich butów. Ja bym się najpierw spytał mailowo producenta co z tym zrobić.

[AXE316]

Zatem powiadasz Blatio że z PU są te wstawki ochronne ?

Skoro tak to nie wiem co szewc poradzi - ale jeśli to blacha to umiejętnie podważy szewc punkt i wyprostuje - on zwyczajnie wie jak, a człowiek sam to jak wspominałem ..tylko większej biedy sobie narobi.