Skocz do zawartości

Alegra

Forumowicz
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Alegra

  1. Ooo, na szczęście mam takie szczoteczki i z drucikami i różnymi gumowymi powierzchniami. Zastanowią się nad tym gumowym bloczkiem. Dzięki!
  2. B1rzmi przerażająco, ale ufam waszym radom i mam nadzieję, że po nałożeniu balsamu pielęgnująco-koloryzującego buty będą wyglądały ładnie. Pewnie nie chodzi i taka gumową szczoteczkę jak do nubuku i zamszu, tylko gumowy bloczek? Witam, dzień dobry:) Przejrzałam niezbyt dokładnie topik i miałam wrażenie, że tylko o sportowych butach dyskutujecie:D Oczywiście to nie moje pierwsze skórzane buty w życiu. Niejedną parę już zamęczyłam. Wiem, że zagniecenia są normalką. Po prostu lubię te buty, po drugie były dość drogie, po trzecie postanowiłam bardziej dbać o swoje rzeczy. Prawidła mam, ale wstyd przyznać nie używam:/ Dziękuję raz jeszcze! Pozdrawiam
  3. Ok, bardzo dziękuję za pomoc. Przyjrzałam się polecanym produktom i pewnie je kupię. Przynajmniej inni w domu też z nich skorzystają. Pozdrawiam
  4. Już odpowiadam na wszystkie pytania 1. Przyszwa i pięta wyglądają jak z licowej, ponieważ machnęłam je zwykłą pastą do butów i lekko przetarłam. Nie chciałam polerować na błysk. Mimo wszystko buty bardziej błyszczą niż w dniu zakupu. Ale to możliwe, że cholewka zrobiona jest z innego materiału. Nie znam się na rodzajach, ale z tego co wiem to zamsz jest "włochaty". Włoski są krótsze lub dłuższe, ale są (?). Ta skóra jest gładziutka. Zamsz jest na pewno od wewnątrz cholewy. 2. Buty kupione w sklepie Apia. 3. Kolor czarny. 4. Nie mam zdjęcia butów zrobionego zaraz po zakupie, nic nie znalazłam też w sieci. Mogę jedynie napisać, ze cholewka zachowała swoją pierwotną "niebłyszczącą" fakturę, ponieważ z powodu swojej miękkości trudno mi było ją wypolerować. Zresztą nałożyłam na nią jedynie śladową ilość pasty. Dodam, że w miejscach, gdzie miękka skóra się marszczy wokół kostki, skóra na krawędziach załamań robi się "wyświecona". Może to coś podpowie?? Foto poniżej. Dziękuję.
  5. Witam, cieszę się, że znalazłam to forum. Przejrzałam wpisy na dziale pielęgnacja obuwia i widzę, że większość z was wymienia się informacjami dot. pielęgnacji butów trekkingowych/sportowych, więc nie wiem czy mój post napisałam w dobrym miejscu. W razie czego proszę o przesunięcie gdzie indziej. Do rzeczy. W zeszłym roku kupiłam skórzane buty, z których jestem zadowolona, ale nie wiem jak je pielęgnować. Nigdy nie spotkałam się z takim rodzajem skóry. Materiał z którego są zrobione jest gładki jak skóra licowa, ale bez połysku, jest aksamitnie matowy, jak niektóre kurtki (mój tata ma taką). Skóra na cholewce (opada wokół kostki) jest cieniutka i miękka. Pani w sklepie poradziła używanie sprayu impregnującego. Wiem, że sprzedawcy w sieciówkach nie znają się na pielęgnacji obuwia, ja zresztą również. Psiknęłam buty sprayem raz czy dwa, ale nie nosiłam ich w deszcz czy śnieg. Miałam wrażenie, że ten spray tylko wysuszył skórę. Zapastowałam je również dwukrotnie zwykłą pastą do obuwia, ponieważ skóra zaczęła się wysuszać i chciałam ją odżywić. Lekko je przetarłam (czym pewnie je spieprzyłam), no i tak jak myślałam, straciły swój ładny, aksamitny mat. Czubek był z połyskiem, a reszta plus cholewka taka pół na pół. Wyglądało to gorzej niż przedtem:/ Poradźcie proszę jak pielęgnować taką skórę, co to może być za rodzaj? Zbliża się jesień i chciałabym je odżywić, po porobiły się brzydkie zmarszczki i zabezpieczyć przed wilgocią. Czy jakieś środki, które pielęgnują buty, ale niekoniecznie nadają im błysk jak butom ze skóry licowej?? Mam nadzieję, że opisałam w miarę jasno i dokładnie. Poniżej foto. Dziękuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.