Cześć, kupiłem nowe buciory do tyrania po lesie. Po 50 km na rozchodzenie przyszła pora je zaimpregnować. Wykonane z woskowanego nubuku są i nie ma membrany. Umyłem je z kurzu i fabrycznych impregnatów mydełkiem saphira i dalej wszystko jak w poradnikach na tym forum - szczotka, wosk na szwy, olej HP 2 razy i na koniec tucan mink oil po całości. Uzyskałem pożądany efekt ciemnego brązu, mam nadzieję że też solidną barierę dla wody. Natomiast po 24h powierzchnia buta nadal jest trochę lepka (smarowane paluchem, nie za grubo). Czym to wykończyć? Szmatka cię klei i zostawia włókienka, szczota to chyba tylko rozmaże... Jak tak póljdę w las to poprzylepia się do tego syf i będę musiał od razu na mokro warstwę syfu zbierać co pewnie też impregnacji zaszkodzi.
Podpowiedzcie też czy na olej i tukana jest sens ładować jeszcze nano protektor?
Buciory to borneo od meindla.