Skocz do zawartości

Szewc InowrocLaw

Forumowicz
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez Szewc InowrocLaw

  1. Temat który jest często przerabiany latem, czyli wymiana wkładek w sandałach. Tutaj mamy do czynienia z butami z wyższej półki cenowej, więc trzeba było zdemontować paski i spód, tak aby po naprawie wszystko było maksymalnie zbliżone do orginału.
  2. Dobry wybór, proponuję tylko odpowiednio docisnąć sklejone elementy i ewentualnie podgrzać. Ponieważ ten klej działa na zimno i na gorąco, więc odpowiedni nacisk jest zalecany. Pozdrawiam.
  3. Rzeczywiście względem oryginału ,za dużo połysku i odcień nie do końca ten sam. Trzeba to zmyć i zacząć zabawę od początku. Przy takich renowacjach najlepiej zdać się na fachowców, którzy wiedzą co i jak robić, i mają już na koncie takie akcje. Produkty firmy Saphir, napewno byłyby pomocne. Wstawię fotkę butów w podobnym odcieniu już po zabiegu.
  4. Można wymienić, lub w to miejsce wkleić skrawki zamszu, co przy tak małej powierzchni powinno pomóc (na jakiś czas).
  5. Potwierdzam, nie ma sensu kleić czy gruntować klejami polichloroprenowymi, popularnie butaprenami. Bonikol pur b dałby radę, ale puszka kleju plus wysyłka, to już lepiej iść do szewca. Może jeszcze szwy poprawi w miejscu pęknięcia.
  6. Witam. Mam pytanko, czy ktoś z kolegów i koleżanek , mógłby mi pomóc w stworzeniu etui na noże kuchenne. Mam przyjaciela kucharza, który od jakiegoś czasu ma marzenie posiadania etui na swoje noże. Ja zajmuję się głównie naprawą obuwia i wolałbym żeby zajął się tym, ktoś kto robił to już i ma pojęcie w tym temacie. Chodzi o to, żeby była to skóra, może jakaś delikatna patyna . Proszę o info, jeśli ktoś postara mi się pomóc, będę bardzo wdzięczny. Przesyłam fotki które zoobrazują, o ci mi chodzi... Z góry dziękuję za odpowiedź.
  7. https://www.douglas.pl/pl/b/carolina-herrera/b0061?wt_cc4=marin_bid&wt_cc1=&mkwid=s_dc&pcrid=514133672760&pkw=&pmt=b&trac=pl.01pdm.goo.5453485574.9582440288.102600034967.000000&gclid=EAIaIQobChMI2dSws-DH8AIVxwWiAx0bSwQkEAAYASAAEgIrGfD_BwE
  8. Z tego co widzę, to prawdopodobnie jest to jakaś masa, która zastygła np: klej na gorąco z pistoletu, który zastyga po jakimś czasie. Jednak w środkowych wolnych przestrzeniach, widać prawdopodobnie gumę, jest inny kolor i struktura. Co ważne , na zdjęciach z tego postu widać , że "rusztowanie" jest całe i wypełnienie tego obcasa było profilaktyczne, przy montażu nowych fleków. Post traktował raczej o fakcie odklejania się okleiny obcasa, i zostały naklejone nowe fleki. Najlepiej było by zobaczyć zdjęcia Twoich obcasów, wtedy łatwiej będzie cokolwiek doradzić. W poście było widać, że ścianki obcasa jak i "rusztowanie", są dość grube, a zdarzają się znacznie cieńsze i stąd może winikać zasadność zastosowania takiego wypełnienia.
  9. Witam. Najlepiej wypełnić odpowiednio dopasowanym kawałkiem gumy, trzeba go dobrze wkleić i na tak wypełniony obcas nakleić fleki. Po takim zabiegu nacisk przy chodzeniu, jest rozkładany na większą powierzchnie, niż w przypadku "rusztowania". Wypełnienie obcasa zapobiega jego zgniataniu.
  10. Witam. Można zreanimować te "księżycowe botki". Zazwyczaj uszkodzenia występują na piętach i czubkach. Przerobiliśmy kilka par, naprawiając powtałe wady wstawkami z gumy. Można nawet dorobić cały nowy otok i nakleić spód, wtedy problem zniknie, niestety będzie to w znacznej mierze odbiegać od oryginału. Przy butach takiej wartości, nie każdy chce aż takich przeróbek. Niestety mam tylko kilka fotek, w dodatku mało profesjonalnych , ale oddają zakres pracy. Pozdrawiam.
  11. Witam. Z tego co widzę, to można ten materiał trochę naciągnąć i przykleić odpowiednim klejem i przeszyć cały tył przy samym spodzie.Ewentualnie naszyć nowy element w kolorze, co nie powinno zaburzyć estetyki obuwia.
  12. Odpowiadając na pytanie, oczywiście da się naprawić. Pytanie tylko czy ta ''skórka'' jest warta wyprawki? Ponieważ żeby całkowicie usunąć powstałe uszkodzenia, najlepiej byłoby odkleić spód, odpruć uszkodzony element zastąpić go właściwą skórą i skleić ponownie. A to może wygenerować koszty na granicy opłacalności naprawy. Można ewentualnie, bez prucia naszyć nową skórę na uszkodzony element, większe lub mniejsze wstawki, ale to z kolei zmieni wygląd butów względem oryginału.
  13. Witam. Tym razem trafiły do mnie buty, które od czasu zakupu straciły swój dawny kolor. W wyniku traktowania ich różnego rodzaju pastami, kremami i ogólnie dostępnymi środkami " do pielęgnacji obuwia", ich barwa zmieniła się znacznie. Postanowiliśmy zmierzyć się z problemem, tak aby zbliżyć się do oryginału. Tym razem postawiliśmy na produkty które "wszyscy znają i kochają" i po uzgodnieniu koloru zabraliśmy się do pracy. Usunęliśmy wszystkie łuszczące się pozostałości po pastach i innych mazidłach, docierając do surowego lica, które pomogło nam podjąć decyzje w jaki kolor iść. Padło na jasny brąz, jedna warstwa farby plus krem w tym samym odcieniu. Po wszystkim lekka polerka, tak aby klient mógł ocenić i zadecydować o poziomie błysku odświeżonego koloru.Efekty oceńcie sami. Pozdrawiam.
  14. Najlepsza będzie skóra, w przypadku butów do biegania raczej cienka, żeby nie odczuwać dyskomfortu podczas użytkowania. Jest też materiał "mikrofibra",jest dość mocny.Klej kauczukowy jest ok, ale jak wcześniej koledzy pisali, trzeba element obszyć po klejeniu. Proponowałbym klej poliuretanowy, jest mocny i nie bez znaczenia jest jego przejrzysta barwa, co przy białych lub jaśniejszych butach może mieć znaczenie. Zwłaszcza gdy nałożymy zbyt dużą ilość kleju.
  15. Naprawić się da, a nawet trzeba. Konstrukcja tego spodu, jak to się u nas mówi : "pusta w środku" . W obrębie zelówki, wewnątrz zapewne występują poprzeczne ,faliste elementy między którymi nic nie ma oprócz powietrza. Prawdopodobnie kilka z nich uległo załamaniu, odkształceniu, co doprowadziło w efekcie do przetarcia. Trzeba zrobić nowe zelówki, a w miejscach przetartych, zastosowałbym jeszcze wstawki z odpowiedniej gumy, aby wzmocnić konstrukcje spodu. Przetarcia są w miejcach gdzie spód pracuje podczas zginania stopy, więc warto przed naklejeniem zelówki, wypełnić te newralgiczne miejsca.
  16. Dziękuje za opinie, Generalnie zgodze się że wyszło dobrze, zwłaszcza że nie było wielu założeń czy wymagań ze strony klienta. Po krótce napisze tylko, że po oczyszczeniu i odtłuszczeniu buty zostały pomalowane dwa razy, cienkimi warstwami, ponieważ jestem zwolennikiem nakładania kilku cienkich warstw niż jednej konkretnej, która gdzieś tam kiedyś sobie może popękać. Kwestia wykończenia, powiem że po mojemu, mianowicie zawsze lubiłem nadawać obuwiu lekki połysk lub mega lustro. Wynika to z tego , co wpojono mi podczas nauki.... w skrócie można by napisać że te wszystkie nano protektory które stały się ostatnio modne może zastąpić odpowiednia warstwa odpowiedniego wosku. Oczywiście nie każdy lubi tego typu wykończenia, więc trzeba elastycznie podchodzić do tematu. No i kwestia ceny, ma tu jakieś znaczenie.
  17. Dziękuje za opinie, jak pisałem zaczynam wchodzić w kompleksowe malowanie, i jeszcze sporo pracy mnie czeka. Jeśli chodzi o prace które zamieściłem, to muszę przyznać że były to raczej budżetowe tematy i troche dla stałego klienta, któremu nie można odmówić. Założenie proste, w damskich zmienić kolor na czerwony i tylko czerwony. Połysk wynika z zastosowania pasty z naturalnym woskiem i lekkiego wypolerowania. Natomiast druga para , miała zostać uratowana, żeby jeszcze posłużyła. Założeń typu konkretny odcień, sposób wykończenia nie było, stąd efekty widoczne na zdjęciach. Sneakersy po malowaniu, zostały potraktowane woskiem naturalnym, tak żeby w różnych warunkach można było je użytkować. Oczywiście inwencja twórcza moja, cena rozsądna, klient zadowolony. Przy następnych tego typu usługach , postaram się podpytać klienta, co do jego oczekiwań i zaproponować np: matowe wykończenie. Jeszcze raz dzięki za opinie i podpowiedzi.
  18. Witam. Dawno mnie nie było...wiadomo praca,praca i o rodzinie należy pamiętać. Długo zabierałem się do takich prac, jak zmiana koloru obuwia, zazwyczaj malowaliśmy na czarno, brąz,ogólnie ciemne odcienie. Klientów na taką usługę nie było zbyt wielu, ale ostatnio trafiło się kilka par do lekkiej metamorfozy, więc postanowiłem stanąć na wysokości zadania i w miarę własnych umiejętności, sprostać wymaganiom klientów. Chciałbym również zaznaczyć fakt, iż skłoniły mnie do tych realizacji, prace kolegów które oglądałęm na forum. Zawsze jakoś broniłem się od tego typu prac, wymagają one sporego nakłądu pracy a klient nie zawsze chce bądź nie jest w stanie docenić naszej pracy. Tak czy siak trafiły na warsztat dwie pary, jedna z górnej pułki, druga z trochę niższej, ale każdą skórę należy traktować tak samo ? Oczywiście proszę o opinie, komentarze i konstruktywną krytykę , zwłaszcza bardziej doświadczonych kolegów.
  19. Witaj. Klej polichloroprenowy powinien dać rade, oczywiście po skutecznym zdrasaniu podeszwy. Proponuje użyć papieru ściernego o grubszych ziarnach, podeszwa wtedy nie będzie się w dużym stopniu nagrzewać i w efekcie topić jak opisałeś. Pozdrawiam.
  20. Fleki dotniesz nożem szewskim https://www.hurtszewski.com/szewskie-oseki-noyczki-c-92.html Później trzeba tylko oszlifować, jeśli dobrze naostrzysz nóż i trochę podgrzejesz gumę, to z pewnością będzię OK.
  21. Dość prosta naprawa, wystarczy przeciąć dwa szwy i zastąpić stary element nowym. Później wkleić i przeszyć pasek i gotowe. Jeśli szewc dysponuje odpowiednim zamiennikiem, można taką usługę wykonać "na poczekaniu", czasem potrzebny jest dodatkowy uśmiech.
  22. Tak na marginesie, to rośnie już trzecie pokolenie.... Dziadek na pewno byłby cholernie dumny, ja swoje pierwsze szpilki naprawiałem w wieku 14 lat, a mój syn ma lat 9 latek i puka!
  23. Dodam swoje 3 grosze... Zgadzam się ogólnie z tym co tu przeczytałem, i sam wielokrotnie zastanawiałem się, dlaczego koledzy po fachu nie chcą takich "niewidocznych" łatek robić. Pamiętam gdy uczyłem się fachu u Swojego Ojca, I w godzinę zrobiłem kilka par fleków, a Mój Mistrz w tym czasie zrobił jedną łatkę. Myślałem wtedy że lepiej nie bawić się w takie naprawy, że opłaca się w tym czasie zrobić więcej. Ojciec powiedział kiedyś, że szacunku i wdzięczności nie kupisz za żadne pieniądze, a robiąc łatkę Starszej pani, która przyniosła swoje już wysłużone buty, zyskasz jej wdzięczność i będzie polecać znajomym ten zakład. Potwierdziło się to po latach, przychodzą do mnie klienci którzy chodzili do Mojego Ojca gdy mnie nie było jeszcze na świecie i chodzą cały czas, mimo tego że Ojca już nie ma z nami. Fotki z ostatniej naprawy
  24. Witaj. Wydaje się że wszystko jest w porządku," twarde" ze znaczkiem to podpodeszwa, która zazwyczaj jest dużo grubsza niż cholewka czy podszewka. Powinna być to skóra elastyczna i porowata. Elatyczność ułatwia stopie wykonywanie ruchów, porowatość ułatwia przepuszczanie powietrza, wsiąkanie potu oraz szybkie wysychanie skóry. Na podpodeszwy wykorzystywało się skóry z boków bydlęcych oraz karku. Grubszy jest w zasadzie tylko "krupon" wykorzystywany głównie na podeszwy i jest bardziej zwarty. Jeśli chodzi o następne pytanie, to są tu wklejone pół wkładki (stąd ślady kleju), pewnie jest pod nią jakaś pianka lub inny materiał(stąd widoczne szwy). Jest to dość popularny zabieg, zwłaszcza w droższych butach. Raczej nie chodzi o oszczędność na materiale, lecz o wyeksponowanie ładnych , skórzanych podpodeszew z odpowiednim znaczkiem ;) . Oczywiście to tylko moja teza, choć wielu z nas pewnie kupiło coś "oczami". Ja chodzę w podobnych, nie wklejałem nic do środka...z czasem zmieni się kolor i pojawią się ślady po palcach...w zakupie wkładek nie pomogę, bo nie kupuje takowych. Proponuje pochodzić w bucikach i zobaczyć jak jest. Zawsze można coś kupić a lepiej zanieść do Fachowca! Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.