Skocz do zawartości

modina

Dobry Szewc
  • Postów

    324
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez modina

  1. Nic wielkiego, ale zapragnąłem zmienić ostatnią sygnaturkę przy temacie. Tym razem wygryzione fragmenty języków do wymiany.
  2. Prawie na pewno nie ma ubytku gumy, więc można ją pociągnąć i sklei się bez żadnej luki. Jeśli jest ubytek gumy (w co wątpię) to można wsztukować fragment nowej i też luki nie będzie. Niewielu jest takich majstrów, którzy byliby w stanie zrobić to estetycznie - to nie jest takie proste, jak się wydaje - majstrowanie skalpelem przy butach nie jest mądrą czynnością. Ja bym odmówił, gdyby klient starał się mnie na to namówić.
  3. Pot w palcach, w miejscu grubego, termoutwardzalnego podnoska - raczej mało prawdopodobne, choć... Prędzej uszkodzenia od soli chodnikowej, bo to jednak typowe burchle od soli. Można spróbować zaprasować na gorąco i wymłotkować. W ostateczności szlifowanie i malowanie. Osobiście - nauczyłbym się z tym żyć, szczególnie, że w niedalekiej przyszłości pojawią się gorsze rzeczy na tej skórze - szczególnie w miejscach zgięć.
  4. Skleić gumę i skleić zadziory na licu skóry i nic więcej. Ślad zostanie, ale zakładam, że do teatru w tych butach chodzić nie będziesz. Naklejanie czegokolwiek na nosek nie ma sensu, bo jest problem z precyzyjnym i estetycznym wpasowaniem nowego elementu przy gumowej opasce buta, a podrywanie opaski i wklejanie pod nią tego nowego elementu to sztuka dla sztuki i może przynieść więcej szkody niż pożytku.
  5. Kolejne ostro poharatane buty z koźlęcej skóry. Po naprawie przyszwy i tyłki odmalowane z powrotem na perłowy kolor, choć odrobinę ciemniejszy.
  6. Przecież to są jakieś, kurtka, czary. Co to jest primer? To jakiś rozpuszczalnik?
  7. Najprościej - sczyścić, zetrzeć mechanicznie jakąś szmatką i pokryć skórę kolorową pastą do butów. W trudniejszych przypadkach umyć skórę i zapastować.
  8. No to coś nowego w starym wątku. Szkoda było butów, bo marka kiedyś dobra, a cholewki jeszcze zdrowe. No to gruntowna odbudowa spróchniałych poliuretanowych spodów.
  9. No to zgłoszę zdanie odrębne. Twierdzenie, że woski są tak twarde, że chronią przed uszkodzeniami mechanicznymi, to niestety mit. Zwykła, niepastowana, porysowana (ale nie z pokaleczonym licem) skóra po wypastowaniu nawet zwykłą pastą i wypolerowaniu - najlepiej włosianą szczotką - również wraca do siebie i nie ma śladu po zarysowaniach. Cienka, a nawet gruba warstwa twardego wosku nie uchroni lica przed skaleczeniem na ostrym przedmiocie (przypadkowe kopnięcie w kamień, krawędź kamiennego stopnia lub krawężnika, itp.) - nie mam na myśli uszkodzeń powstałych w czasie przedzierania się przez pokrzywy. Jednak nie zaprzeczę, że trzeba i warto używać past i wosków, bo wygląd tak wypolerowanych butów jest oszałamiający.
  10. Jest sens. Po bezbarwnych pastach użytych na ciemnych skórach widoczny jest biały nalot, jak po smalcu. Nie ma sensu, gdy ktoś lubi wysmalcowane buty. Nie znam tak twardego wosku, który by "chronił mechanicznie" noski przed uszkodzeniem skóry np. gdy się potkniesz na jakimś kamieniu, itp. Dlatego, skoro pasta/wosk zasadniczo nie "uchroni mechanicznie" skóry przed uszkodzeniami, a nie lubisz połysku, to nie pastuj wcale. Zaznaczam, że pisząc "bezbarwna pasta" mam na myśli bezbarwną pastę, a nie tzw. tłuszcz do obuwia.
  11. Jest gładsza, bo ją naciągnięto przy ćwiekowaniu w tych miejscach. Pielęgnacja nie oznacza od razu używania renovatora. Pielęgnuje się buty czyszcząc i pastując. Renowatora używa się do skór już podniszczonych. Tłoczeń używa się do zamaskowania wad powierzchniowych skóry - skaleczeń, np. od drutu kolczastego, śladów po ugryzieniach gzów, lub, gdy zdjętej skóry nie zasoliło się od razu i nadgryzło ją robactwo, itp. Dlatego najczęściej tłoczy się bukaty, czyli skóry dorosłych krów i byków, a nie cielaków. Skóry tych ostatnich, jeśli są zadbane, mają najpiękniejsze lico i grzechem byłoby je tłoczyć.
  12. Sprowokowany przez admina zamieszczam fotki z naprawy głęboko skaleczonej skóry przy użyciu płynnej skóry. Nie chodzi o zaszlifowanie i zapastowanie jakiś drobnych zadrapań, tylko u uzupełnienie ubytków skóry i ubytków lica płynną skórą, co bywa dość trudne, szczególnie w miejscach, gdzie skóra podlega zginaniu.
  13. But gotowy do odbioru. Tu jest efekt. Wrzucę to też do działu "modiny"
  14. Radziłbym wstrzymać się z tym tłuszczem. Torba zrobiona jest z dwoiny - jest to welurowa skóra prasowana próżniowo, przez co trochę udaje ona błyszczący, jakby olejowany nubuk, ale nubukiem nie jest i nie jest tym bardziej olejowana. Raczej tylko bym ją umył i odświeżył kolor, czyli pomalował na nowo. Jak efekt będzie kiepski, to spróbowałbym ją przerobić na pseudolicówkę, ale jak to się robi, to trzeba zapytać tosę.
  15. Ale na pewno wie skąd ma to profesjonalne zdjęcie, więc sprawa szybko się wyjaśni.
  16. Zastosuj się do tego, co podaje MOD - ta metoda jest taka sama w przypadku nubuku, jak i weluru.
  17. Oryginalne EMU z owczej skóry, to jednak nie jest nubuk. Nubuk to licowa skóra z licem na wierzchu, a w owczej skórze lico zostaje od strony runa, czyli wewnątrz butów, a na wierzchu jest mizdra, czyli odpowiednik dwoinowej, welurowej skóry i należy traktować ją jak welur. Różne EMU i "EMU" trafiały w moje ręce. Musisz popatrzeć, czy wierzch cholewki jest zespolony z futrem w środku - czy jest to jedna skóra, czy ocieplenie może jednak jest jest osobno - daje się "oddzielić" od wierzchniej skóry. Jeśli daje się oddzielić, to wierzchy mogą być szyte ze skóry z licem na wierzchu i będzie to coś w rodzaju nubuku, ale wtedy futrzane ocieplenie musi być osobno uszyte z innej skóry lub będzie sztuczne (takie "EMU" też widuję). Podobnie Turcy szyją swoje skórzane kurtki z baranich skór - kładą na liche baranie lico farbę i udaje ono skórę bydlęcą (skóry baranie charakteryzują się słabiutkim licem).
  18. Odsalam saphirem. Welur bez powodzenia, skórę licową z powodzeniem. Odsalacz burchli ze skóry licowej nie usunie. Te trzeba spróbować zaprasować na gorąco, gdy to nie wychodzi, to trzeba szlifować i malować skórę.
  19. To zapraszam, ul.Partyzantów 14A - zawsze lepiej omówić szczegóły mając buty w ręku. Postaram się, chyba, że nie będzie się czym chwalić.
  20. Mógłbym to zrobić, tylko ze mną jest taki problem, że ktoś musiałby te buty ode mnie odebrać, bo nie chodzę na pocztę wcale, więc odesłanie paczki w tym "wcale" również się mieści. Podpowiem, że jedna z firm, z którą współpracuję przysyła mi paczki kurierem UPS, a w paczce mam opłacony list przewozowy zwrotny, więc, gdy odsyłam naprawione buty, to moja rola ogranicza się do zamówienia kuriera.
  21. Doświadczenie jest tu kluczowe. Jeśli zapytasz szewca, czy ma płynną skórę, a nie będzie wiedział o co chodzi, to szukaj innego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.