Pogryzione buty, czyli wątek pod psem

[modina]

To był psi tydzień. Zaczęło się od poniedziałku - buty z pogryzioną cholewką firmy, która niekoniecznie kojarzy się z obuwiem. Uznaliśmy, że nie ma sensu naszywać jakiś aplikacji, tylko należy wymienić cały pogryziony element w uszkodzonym bucie. Sztuką było jedynie dobranie skóry i spatynowanie jej do właściwego wyglądu - wyszło chyba całkiem nieźle. Reszta to już rutyna.

Buty już odebrane, a efekt na zdjęciach. Aha - kopia zawsze powinna się różnić od oryginału - ktoś wie o co chodzi?

We wtorek przyniesiono kolejne z pogryzioną cholewką. Jeśli efekt końcowy będzie zadowalający, to jutro machnę kolejne fotki.

Dziś rano i popołudniu przyniesiono kolejne 2 pary - w jednych pogryziona okleina na obcasie, drugie z pogryzioną cholewką - w sumie to drobne uszkodzenia - nie wiem, czy będzie się czym chwalić, jeśli, to w przyszłym tygodniu.

Jesienią naprawialiśmy sztyblet, w którym odgryzione było pół obcasa, spód z otokiem, pięta cholewki razem z zakładką i zapiętkiem, góra cholewki z pętlą nad piętą i kawał gumy z boku cholewki - dziś klientka była u mnie w tych butach, ale tym razem przyniosła coś innego, choć to też powinno się liczyć  Zatem psi tydzień.

 

[modina]

Ponieważ druga para wyszła bez zarzutu, no to pyk.

[nie_problem]

Panowie, od jakiegoś czasu widzę, że Dobrych Szewców na horyzoncie coraz więcej! Na moje amatorskie oko BAJKA! Zostawiłbym spory napiwek "Szapoba"!

[DRONCONI]

Ponieważ druga para wyszła bez zarzutu, no to pyk.

Słowa uznania mistrzu

[modina]

Wielkie dzięki.

[modina]

Kolejne buty nietaniej marki pogryzione przez psa. Trudnością było to, że należało wymienić tylko pół zamka, a nie cały. Ponieważ niektóre włoskie zamki mają inną wysokość spirali, a tak było w tym wypadku, to należało dobrać odpowiedni, włoski zamek, by pasował do połówki, której nie dało się zdemontować, bo była zatrzaśnięta nierozbieralnym przelotkami na sznurowadła. Reszta to rutyna. Dobrze, że pies nie zeżarł całego zamka, bo byłoby jeszcze trudniej.

[nie_problem]

Chyba jakąś większą hodowlę tam macie

[modina]

No cóż, Wrocław to sporo miasto, a ta hodowla nazywa się "Fama"

[DRONCONI]

No właśnie "gryziemy" dalej.

[DRONCONI]

Zwracam uwagę, iż usługi tego rodzaju niejednokrotnie droższe od samych butów. Taka mała ciekawostka.

Czegoż się nie zrobi dla swoich ukochanych, wygodnych bucików.

[modina]

No właśnie.

Przyjemnie się pracuje, gdy buty są dobrej marki, są warte tego, by je naprawiać i ma się do tego otwarty budżet. Wtedy można zaszaleć i wymienić podpodeszwy z bontexu czy jakiejś innej celulozy na porządną mielonkę, dać nowe wymiękczenie z pianki "z pamięcią", owinąć świeżą skórą, wsztukować zużyte czubki spodów ze skóry, wymienić fleki, itp.

No to takie 2 pary męskich sandałów - przed robotą, w trakcie i po.

[DRONCONI]

U nas zdarzają się tego typu usługi przy butach rynkowych. To dopiero jest szok jak ze zwykłych "knotów" robi się bardzo ciekawy, estetyczny i wzbogacony jakościowo bucik. Począwszy od platform podpodeszwowych, po wyściółki  a skończywszy czasami na wymienionych podeszwach.

[Szewc InowrocLaw]

Jeśli chodzi o "psią robote", to mam w naprawie prawie nowe "Air Maxy", które widocznie zasmakowały pieskowi

 

Przed:

 

Po:

 

[DRONCONI]

Nowe wyzwanie. Bierzemy się do pracy.   Spody zdjęte. Teraz czas na rekonstrukcje.

 

 

[nie_problem]

To jeszcze są buty?

Wskrzesisz takiego trupa ???

 

Na razie sobie tego jeszcze nie wyobrażam, no ale czuję, że będzie niezłe show! Powodzenia!

[DRONCONI]

To jeszcze są buty?

Wskrzesisz takiego trupa ???

 

Na razie sobie tego jeszcze nie wyobrażam, no ale czuję, że będzie niezłe show! Powodzenia!

Wszyscy uruchomieni od cholewkarza po mistrza. Jedziemy z tematem. Dołączę foty z prac. Pozdr.

[DRONCONI]

Nowe wyzwanie. Bierzemy się do pracy.   Spody zdjęte. Teraz czas na rekonstrukcje.

 

 

IMG-20150927-WA0008.jpgIMG-20150927-WA0009.jpgIMG-20150927-WA0010.jpgIMG-20150927-WA0011.jpg

Rekonstrukcja zakończona. 

 

 

 

 

 

Czas na zakładki.

 

[DRONCONI]

FINAL

 

[modina]

Nic wielkiego, ale zapragnąłem zmienić ostatnią sygnaturkę przy temacie.

Tym razem wygryzione fragmenty języków do wymiany.

 

[MOD]

Pewnie pupilowi logo nie przypadło do gustu

[modina]

To samo miałem napisać. Dlatego nie robiliśmy sztancy do wyciskania nowego loga, by sytuacja się nie powtórzyła

[modina]

Psy wyraźnie poczuły wiosnę.

Ten uparł się na jednego buta, gdzie załatwił i język i piętkę. Łatać i tak trzeba było oba.

 

[modina]

Tu pies popracował symetrycznie i od przyśrodkowej strony, więc można było zadziałać stosunkowo prosto.

[MOD]

Twój warsztat musi być umiejscowiony gdzieś blisko parku

[modina]

O trzy rzuty frisbee od największego parku we Wrocławiu, czyli Szczytnickiego