Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

No Rafał!

Masz mnie ... :smoke:

:good: :good: :good:

Przerobiłem historię Cockney od A do Z i mam po prostu słabość do glanów, choć obecnie nie mam żadnych i takie hand made śnią mi się od zawsze :)

Ciekaw jestem dalszej części. Trzymam kciuki i koniecznie chwal się efektami. Ciekaw jestem zwłaszcza podeszwy, bo jak wiadomo to ona glanom nadaje kształt ostateczny :)

Na razie jest miodnie :respect:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach... Zapomniałem powiedzieć, że "denimowe glany", to czysty hard core :D . Uwielbiam coś takiego. Ale jak zaserwujesz sobie taki wznios na palce, to chyba bez ortopedy się nie obejdzie. :) Czy używasz "blach" ze starych butów? Pamiętaj, że te mają standardowy wymiar i nie wszystkie palce mieszczą się tam. Moim skromnym zdaniem "blacha" powinna obejmować szerokość od dużego do małego palca + delikatny luz. Najmniejsze palce potrafią się niemiłosiernie poocierać jeśli "blachy" będą zbyt blisko spasowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noski formowałem na mokro przez ponad pół godziny dociskałem je do wnętrza podnoska. Oczywiście przeszycie będzie, to co widać na ostatnim zdjęciu będzie wewnątrz

Kopyta nie posiadam robię wszystko na moją stopę :) mam nadzieję że będzie dało się w tym chodzić

Podeszwa model "monster" od firmy gumplast głębokość protektora ponad 1cm a więc prawdziwy "traktor" :)

Blachę kupiłem nową większą od starej i całe szczęście bo ta od SHARK`a była co najmniej rozmiar za mała

Makowiec muszę powiedzieć że nastraszyłeś mnie tym ortopedą, teraz liczę że nosek będzie trochę niżej niż na prototypie ponieważ była tam dość wyraźna niedokładność, jeśli nie to może siądzie podczas używania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

logo ehhhh... myślałem nad nim

wiesz, dodatkowe koszty a względów praktycznych brak wiec jak dla mnie nie ma sensu więc nie zamawiałem :)

mają za to numer seryjny 001 każdy kto go zobaczy śmieje się że zostało mi jeszcze 998 glanów do zrobienia ;)

 

Tak przy okazji co o nich myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak szyłeś skórę do tej "podpodeszwy"."międzypodeszwy" (właśnie jak to sie fachowo nazywa?)

to czy tam jest jakiś klej ? ja się tam nie znam na buciarskim rzemiośle ale wydaje mi się,że klejenie powinno być na całej długości szwu,późniejsza impregnacja tych newralgicznych miejsc może być ciężka do wykonania tzn.mało skuteczna,poprawcie mnie jak się mylę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc koniec, 17 dni pracy a oto efekt:

post-1275-0-06651700-1379274964_thumb.jpg

post-1275-0-70027100-1379274997_thumb.jpg

post-1275-0-94981100-1379275059_thumb.jpg

post-1275-0-48034000-1379275123_thumb.jpg

post-1275-0-21615200-1379275174_thumb.jpg

 

oceniajcie, co jest źle, co powinno być inaczej itd.

każda ocena mile widziana :)

 

makowiec raczej nie, ciężko by było przetrwać, pewnie ograniczę się tylko do glanów dla znajomych :)

Edytowane przez Rafał
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oceny techniczne pozostawię Szewcom i tym, którzy już coś uszyli.

Jeżeli to faktycznie pierwszy Twój projekt to ja jestem w szoku :respect: :respect: :respect:

Osobiście stawiałbym na nieco mniejszy protektor i mniej wygięty nochal, ale to już jest kwestia indywidualna.

Buty zwłaszcza na modelu prezentują się mocno :)

Szyj dalej, szlifuj i poszerzaj warsztat, a historia zainspirowana marką Cockney być może fajnie się rozwinie :)

Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No.... powiem szczerze, że jestem równie zaskoczony jak koledzy. Wyszły o niebo lepiej niż sobie wyobrażałem. Oczywiście mam swoje zastrzeżenia, a ponieważ jestem użytkownikiem "dużych" butów pozwolę sobie je wyartykułować. 

1) ...

2) ...

3) ...

4) ...

5) Ręczne przeszycia a'la Cockney są dla mnie mało atrakcyjne (w sumie to powstrzymywało mnie przed zakupem ich bucików i tu upatruję ich obecne problemy).

Konkurencja dla Cockney'a jest. Gdybyś tylko szył maszynowo spadłbym ze stołka. Moja żona powiedziała (a ona także lubi duże buty) to samo. Oczywiście, to tylko Nasz punkt widzenia, a Twoje odczucia mogą być (zdziwiłbym się gdyby nie były) zupełnie inne. Ogólnie pierwsze glany wyszły Ci rewelacyjne. Masz talent zwłaszcza, że jak dobrze pamiętam kopytek nie miałeś. Oczywiście jest kilka innych zauważalnych problemów z wykończeniem, ale kto by tam teraz o tym pisał. Zastanawiam się jak sprawują się na nogach. Tylko szczerze! Kończąc... Możesz być (jeseś?) z siebie dumny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa :)

Szycia są taki dlatego że to ma swój klimat:) no i nie miałem innej możliwości maszyny kosztują

szczerze to tak: obcierają okropnie pięty i małe palce i trochę cisną w podbiciu i na łączeniu przyszwy z obłożną (zapomniałem że skóra ma swoją grubość ale wiem już co zrobić) pierwsze kroki były jak w gipsie kostka nawet nie drgnęła xD ale po 1-2km zaczyna się ruszać 3mm to jest dużo jak na buty nad kostkę, styrogum jest świetny na podpodeszwę

Jak to rozchodzę to wtedy... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.